Jak wolicie? Ja wolę dla facetów czyli mega grubo, patrzcie, już się kroi.
Jutro nie wstanę, tyle kiełbasy, karkówka i kaszanka, a to wszystko na 5 osób.
Oliwki do tego, Ballantines 1,5 litra, 5 rodzajów keczupu.
A wy jak dzisiaj piątek ?
Ja preferuję w miarę cienkie plastry, ogólnie nieźle to wygląda, smacznego Gęsty i miłej zabawy.
Bylejak, oby była pyszna, błagam tylko o jedno - już żadnych zdjęć bebzonów dnia następnego.
Myślałem że jako lekarz weterynarii jesteś przyzwyczajona do gorszych widoków niż dorodny bojler u samca :)
Megera (podobnie jak Aen) jest lekarzem weterynarii? I pracuje w zawodzie? Cool.
gnoll
jestem przywyczajona do wielu widoków, bojlery też czasem lubię, ale przecież wszyscy doskonale wiemy, że najlepsze jest to, co niedopowiedziane/niezobaczone ;)
Poza tym "bojler" kojarzy mi się z "brojler" (taki kurczak na sterydach) i to już nie jest takie miłe ;P
Bukary
ano. Na forum mamy lekko trzech lek wetów :) Przyznaję się. Dyplomowa, praktykująca. ;)
A wy jak dzisiaj piątek ?
U mnie dziś trening siłowy, czytanie "Ślepowidzenia" Wattsa, oglądanie ostatnich odcinków "The Boys", a na kolację przepyszna sałatka z karmelizowanej brzoskwini, szynki parmeńskiej, fety i sezamu z grzankami.
A za karkówką nie przepadam, choć dobrą pizzę domowej roboty bym przygarnął.
.
Ale smaku mi narobiłeś na sałatkę a niech Cię
Powiem ci, że była pyszna. I ten dressing z musztardy, oliwy i cytryny... Mniam.
Slepowidzenie czytalem ze trzy razy i za kazdym z wypiekami na twarzy
a na kolację przepyszna sałatka z karmelizowanej brzoskwini, szynki parmeńskiej, fety i sezamu z grzankami
A w mediach nauczyciele płaczą, że nie mają kasy i chcą podwyżek albo odchodzą z zawodu.
Slepowidzenie czytalem ze trzy razy i za kazdym z wypiekami na twarzy
To moje pierwsze podejście. A potem szykuję się na "Peanatemę" albo (jeśli "Ślepowidzenie" mi się spodoba) na "Echopraksję" (zakupiłem oba tomy pod nazwą "Ognisty deszcz").
A w mediach nauczyciele płaczą, że nie mają kasy i chcą podwyżek albo odchodzą z zawodu.
Pietrus, nie znasz zasady, że na grillu nie rozmawiamy o pracy? A tak w ogóle: nie wiem, kto rozsiewa plotki, że nauczycielom się źle powodzi. Szczerze mówiąc, niczego nam nie brakuje. Dziś np. wyjątkowo nie jestem w restauracji i kinie. Choć... właśnie zobaczyłem na Fejsie, że w sąsiedniej wsi zaczyna się za pół godziny koncert "Future Folk". Może wyskoczę. :P
No właśnie - masa książek, które, jak wiadomo, nigdy nie były tanie, dosyć wymyślne potrawy, liczne abonamenty do serwisów streamingowych, gierki, ultrapanoramiczne monitory... nie tak wygląda skromne życie pracownika budżetówki.
W górach dorabia za przewodnika.
Cepry płaco, dudki leco? A ja tam nie wiem, czy to nie Czarnek tak dobrze płaci, a wszyscy go opluwają...
A wy jak dzisiaj piątek ?
Z racji urodzin dostałem od ojca zestaw zajebistych felg, to je dziś ogarniałem na swoim wozie, potem siłka, wypociłem półtorej godziny na niej, więc w nagrodę pizza xD A teraz chill Amazon Prime (no bo nie z Netflixem, jebać go).
Cienko krojona karkówka najczęściej kończy jak .. zelówka :P Równie dobrze można sobie żuć pasek od spodni. Z grubą jest szansa medium lub rare.
Ciasto "a la pizza" zawsze na propsie. Uwielbiam domową "pizzę" ze składnikami dobranymi idealnie do oczekiwań i przede wszystkim, ze składników wysokiej jakości (dobre sery, dobre wędliny).
Ballantines pewnie z colką? Kup sobie kiedyś drambuie i zrób Rusty Nail'a.
Dobrej zabawy!
U mnie 10YO brandy i ewentualnie delikatna zakąseczka, jeszcze nie doprecyzowana. Może pospolity śledzik, może deseczka serowa z oliwkami.
Powtarzasz się, Gęsty, to jest miałkie. Wymyśl coś nowego. Może samochód chłodnia?
Jeszcze kurde nie gotowa...wiatru nie ma dzisiaj
Zaczym cokolwiek zjemy, to już będziemy popicia leżeć bo nic nie ruszone a Ballantines już prawie zrobiony
Rejestracja samochodu zdradziła, że jesteś z powiatu Rypińskiego.
To nie przerejestrowałeś? I samochód masz? To nie jest z Tobą tak źle. Jak jest fura to i pewnie w kieszeni jest komóra. :)
Ale jak sprytnie keczupem zasłonił numery, a do tego jeszcze radio Sony no no.
Mam teorię, że Gęstochowa to tak na prawdę wielopoziomowy dobry Bait, dla czego? Astra J na podjeździe, wcale nie jakoś przesadnie stare auto. Zegarek na ręce (tu sie nie znam, może ktoś podopowie jakiej ligi).
Te precjoza "dobrobytu" ze starzu na poczcie z grażynkami za minimalną krajową? No Way! Z a tę pensję co najwyżej Astra G z LPG i bez podłogi :D
Astra J - ojca, ja nie mam prawka
Ręka z zegarkiem - jeden z gości na grillu ma taki, Casio bodajże jakieś starsze
Mieszkam ze starymi, sam nie mam nic prawie
sam nie mam nic prawie
Czyli żyjesz zgodnie z zaleceniami starożytnych.
Omnia mea mecum porto.
Gestochowa udowodnił jedno. To w jak prostacki sposób myśli duża część zazwyczaj tego ,, oświeconego społeczeństwa ,, . Jak czytam że ktoś sie czuje lepszy bo nie jje kiełby z grila a na widok piwa z żaby ucieka w popłochu to parskam śmiechem. Dzeki za te wypowiedz spadam na browara.
Tutaj sami lekarze i programiści 15k. Smacznego i mam nadzieję, że browarek schłodzony.
Gęstochowa udowodnił też przy okazji jeszcze coś innego - jak wiele jest żółci i jadu w społeczeństwie, bo mają zwyczajny ból dupy, że sobie życia nie poskładali i OLABOGA może ktoś ma lepiej albo łatwiej (a przy okazji nie ma kija w tyłku).
W "real life" też jesteś taki kozak i drzesz japę, wszystko i wszystkich obrażając, Kcin?
A alkohol piją taki, że za butelkę whisky wydadzą tyle co zarabia przeciętny Polak na miesiąc a nie, że do żabki pójdą po siki za 3 zł.
Lepiej, łatwiej, Gęsty jako osoba z poskładanym życiem. Kcin ruski troll, ale maładiec. Idealna przeciwwaga dla wpisów prezesów (i dobrze sytuowanych nauczycieli ;))
Pietrus, kotek, tak tylko naprostuję, bo troszkę odjechałeś z interprerere - przez "tych, co mają poskładane życie" rozumiem wspomnianych prezesów, lekarzy, programistów za 15k, dobrze sytuowanych nauczycieli i szczęściarzy, co się bogato wżenili. Gęsty sam przecież pisze o sobie, że raczej nie jest poskładany, ale wprowadzania czynnika szczerego folkloru nie można mu odmówić. :)
No tak, zauważyłem, że jednak się z Kcinem (Belertem?) nie zgadzasz. Ale kilku stronników sobie znalazł.
Pietrus
.. obecność popleczników tylko potwierdza moją teorię, że spory jest ból dupy wynikający z hmm.. frustracji? rozczarowania?
No nie mów, że Kcin to Belert?! Ja sobie myślałam, że Belert to "stary człowiek i może" ;), Kcin to raczej smutny człowiek z kompleksami (i onucą trochę zawiewa)...
Pisząc człowiek oświecony miałem na myśli formowych napinaczy dla których największym życiowym osiągnieciem i powodem do dumy jest udział na lewackim marszu :-). Ci którzy rzeczywiście do czegoś doszli zazwyczaj w tym czasie jedzą sobie kiełbe z grilla i popijają koncerniakiem. Maja wywalone na opinie innych. Zastanawiające że napisałem o grillowaniu w pozytywnym aspekcie a zostałem zwyzywany od tego co to do niczego nie doszedł. Petrus jak sie zyje w 15 m kawalerce?
Wiesz jak jest, niektórzy mają wryte w banie że "dojście do czegoś w życiu" obowiązkowo musi być powiązane z byciem snobem :).
Nie możesz dobrze zarabiać i lubić kiełbę z grilla popijaną browarkiem, to się w głowie nie mieści ;).
Dla jasności żyje mi się bardzo dobrze ( życzę każdemu aby żył jak ja ) . Kocham przyrodę i prostackiego grila. Im w większej dziczy tym lepiej
O, przepraszam, nie 15 tylko 25 m2, a żyje się wspaniałe, mało sprzątania, wszystko pod ręką w jednym pokoju, zamiast wydać 3,5k na robota-odkurzacz to kupiłem właśnie 3070 ti, nie trzeba klimatyzacji, bo jeden wentylator ogarnia cały pokój, w zimie też ogrzewam głównie PC, stać mnie na oświetlenie smart, bo nie mam 30 punktów świetlnych w mieszkaniu, w ogóle wszystko jest premium - wykończenie, meble, sprzęt, lepiej tak niż np w domu 200 m2 siedzieć na bieda kanapie z Ikei albo mieć prysznic bez baterii z termostatem itp itd.
U mnie dziś Gęsty inauguracja połowy lata, w postaci grilla właśnie. Karkówka się marynuje (2,2kg), szaszory niedługo będą nabijane, wódeczka w lodówce na piwko zabrakło miejsca, ale jak mięsa i sałatki wyjadą to będzie można na chwile wstawić.
Pogoda może nie specjalnie rozpieszcza - zachmurzenie, od rana padało i grzmiało, ale zimno znów też nie jest circa 24'C.
Co z kanałem yt? Zamiast gier, może trzeba było iść w kulinaria? Widać, że cię to kręci, a program gdzie prosty chłop przygotowuje proste żarcie dla prostych ludzi, opowiadając przy tym anegdoty z życia wzięte mógłby znaleźć swoją niszę.
"Kulinaria", wrzucać kiełbę/kaszankę na grilla 5x w tygodniu, faktycznie, chłopak ostro zakręcony :D
No, ale jakby przy tym były jeszcze "żarty" o sraniu i pierdzeniu, na bank bym lajkowała. xD
Nie no, nie spłycajmy jego tematów kulinarnych do kiełby z grilla. Było przecież i o wekowaniu, grzybach, bigosie i innych rzeczach. Ja umiem ledwo jajecznicę zrobić, więc dla mnie Gęsty to już prawie Gordon Ramsay.
To opowiadanie o przygodach z fabryki sie nie sprawdzilo, bo co smieszy w krotkim poscie na forum tylko zenowalo w czyms dluzszym. Byc moze daloby sie to przerobic i wyrobic styl, wiele prob, ktos cirepliwy z feedbackiem i moze, moze...
Gesty jestes dobry w krotkich formach, wiec moze TikTok?
No skądś trzeba brać przepisy. Zawsze można urozmaicić format, przykładowo, Gęsty, jako gość wychowany na przysmażanej kiełbie udaje się do francuskiej restauracji, zamawia, dajmy na to, ślimaki w sosie de fa fą i recenzuje danie. Ja bym oglądał.
Myślę, że jestem w stanie wyobrazić sobie puentę takiego odcinka - ślimaki w sosie de fa fą, kok-du-wę, wszystko smakuje jak muł i wodorosty i jeszcze trzeba za to zapłacić OVER 9 000! To już lepsza podwawelska z grilla i tylko 13,99 za kg ;)
No i przecież ludzie taki content kochają. Sami o tym piszecie - poczują się lepsi. Prezesy będą oglądać jak głupie i słać donejty po 500 zł na patronajt
Rowniez uwazam, ze w przypadku Gestego program kulinarny to najlepsza opcja no i jest to cos co sam autor ewidentnie lubi.
Panowie, wy tak serio? No oby się to nie skończyło jakimś pato-streamingiem..
Pietrus, masz pewnie rację, ale nadal nie rozumiem o co kaman z uwielbianiem takiego prostego kontentu. Trzeba się podbudowywać filmikami, jak ktoś wrzuca karkówę na grilla albo gotuje jajka? ;) /samemu jedząc wówczas owoce morza etc? to trochę jak z fanami no np. "chłopaków do wzięcia"- siedzi sobie janusz i ciśnie bekę, bo to mu rekompensuje nieudolność i pozwala zapomnieć na chwilę, że sam jest przegrywem?/
Jakoś nigdy nie pomyślałam sobie, żeby wartościować kogokolwiek po tym, co je (jak to w ogóle żałośnie brzmi :D ) Taka ze mnie szlachta, że też kiełbę z grilla zjem (choć wolę kaszaneczkę), korona mi z głowy jeszcze nie spadła ;)
Ale żeby namawiać kogokolwiek, by rozwijał biznesy bazując na karkówce i schabowym, też mi nie przyszło do głowy :P
Gensty może strim z grila ? Akat mam z pensji prezesa na donejty.
Już chodzą legendy że tak wyglądał ostatni grill u gęstego.
youtube.com/watch?v=u7YDQxt9QSs
U mnie żadna, po prostu nie lubię karkówki. Jakoś w czerwcu u znajomych za namową się skusilem . Przez grzeczność zjadłem, ale była bleeee.