Phoenix Point z nową edycją i modami, ale bez dalszego rozwoju
Na premierę jak najbardziej. Po masie aktualizacji, zasługuje na stabilne 7 (6 jeżeli nie jesteś fanem XCOMów). Gra ewenement, dla nowych w gatunku o wiele za trudna, dla osób które siedzą lub zjadły zęby na grach taktycznych - banalnie prosta.
Połączenie superbohaterów z XCOM1 lub 2 z miesem armatnim z oryginalnych XCOMów - czyli masz przepotężnych żołnierzy po wyszkoleniu, których strata w ogóle nie boli bo tanim kosztem wyszkolisz/kupisz takiego samego superżołnierza.
Rewolucyjne pojazdy, które nie mają opcji przeładowywania i traktuje się ich jak 3 zołnierzy, lecz są słabsze niż pojedynczy wyszkolony soldat.
Niesamowicie skomplikowany system ewolucji, który w założeniu miał sprawiać że im dalej tym trudniej, a w rzeczywistości uniemożliwiał grę słabszym graczom - potwory ewoluowały szybciej jak ktoś zawalał misję/nie ogarniał prawidłowo mapy, jak ktoś sobie poradził dobrze na początku to grupy potworów do końca gry były znacznie słabsze niż POJEDYŃCZY żołnierz (a można było ich mieć na polu bitwy bodajże do 8).
Prawie że brak rozwoju technologicznego - dosłownie 2 rzędy broni, cała potęga drużyny brała się z ich umiejętności.
Absolutnie krótka, nawet na najwyższym poziomie trudności - z prawie że zerowym motywowanie do przejścia gry raz jeszcze, bo w trakcie jednej rozgrywki można odblokować każdą technologię każdej frakcji, być ze wszystkimi w sojuszu i obczaić wszystkie 4 zakończenia na jednym zapisie.
Taki mały wywód, ale do tej pory ta gra to dla mnie największy zawód w historii gier - i mówie to jako osoba która współfinansowała cały projekt. Do bety3 wszystko zmierzało w dobrym kierunku, później po prostu wydali bete3 jako gotowy produkt - mimo że nie miał wszystkich obiecanych elementów (jak np. żołnierze frakcji broniących swoich baz).
W Game Pasie gra jest dostępna czyli w cenie 30 zeta możesz go/ją ograć.
Niestety rdzeń rozgrywki się nie zmienił i odsyłam do recenzji