Hot Wheels przywraca Forzy Horizon 5 sens. Moja opinia o dodatku
Progresja gdzie zaczyna się od wolniejszych aut aby potem odblokować szybsze była już w dodatku HotWheels w FH3. Ogólnie nie ma dużej rożnicy między FH3 a FH5
Microsoft to nie Sony żeby wydawać te samą grę 3 razy xD
Jest różnica wydając coś ponownie i w między czasie wydawać inne gry, a nie wydawać nic i wydać takie hw czy gears 5 ponownie.
Bardzo czekałem i się nie zawiodłem. Przebija Hot Wheels z 3 pod każdym względem.
Przechodziłem wszystkie dodatki do FH od czasów trójki i muszę przyznać, że ten jest póki co najlepszy z nich.
Kariera została tu skonstruowana w sposób, który wyda się znajomy każdemu, kto miał styczność z jakimkolwiek wcześniejszym dodatkiem do którejkolwiek Forzy Horizon. Zdobywamy kolejne rangi Akademii Hot Wheels, ciułając medale przyznawane za wszelkie aktywności (misje) na nowej mapie – od uczestnictwa w wyścigach, przez walkę o gwiazdki w tzw. pokazówkach PR czy poznawanie historii tytułowych zabawek (w ramach fabularyzowanych wyzwań Horizon Story), po odkrywanie dróg, rozbijanie tablic etc. W podstawowej wersji FH5 działało to zresztą podobnie. Do tego dochodzi jednak pewien unikalny element. Z każdą kolejną rangą w Akademii Hot Wheels odblokowujemy coraz szybsze samochody i – co szalenie istotne – ten dostęp obejmuje cały dodatek, a nie tylko wyścigi. Nawet jeśli siadasz do Hot Wheels jako weteran, który ma w garażu wszystkie najpotężniejsze fury w grze, spędzisz trochę czasu na jeżdżeniu maszynami klasy B, a potem A, zanim będziesz mógł się wyszaleć na nowej mapie swoimi najlepszymi cackami.
I to, obawiam się, przesądzi o dalszym podejściu studia Playground Games do kwestii progresji w serii Forza Horizon. Akademia Hot Wheels pozostanie raczej jednorazowym skokiem w bok.
Każde DLC wprowadza coś co studio później będzie chciało zaoferować w podobnym czy poszerzonym stylu w kolejnej pełnoprawnej odsłonie. FH33 dodała w Blizzard Mountain śnieg, a potem w FH4 dostaliśmy system pór roku. FH4: LEGO Speed Champions ma system postępu w kampanii, który potem pojawił się właśnie w FH5 i niezbyt się ludziom to spodobało.
Teraz właśnie FH5: HW ponownie kombinuje z kampanią i niewykluczone, że była to też reakcja na podstawkę. A w wielu recenzjach FH5 można bez problemu dostrzec to, że gra pod względem jakiegokolwiek postępu w kampanii olała ten temat i zrobiono to aż za bardzo swobodnie.
Pozostaje też poczekać na drugie duże rozszerzenie i zobaczyć co do niego wymyślą. Co też jest ciekawe, bo FH3 i FH4 licencjonowane DLC dostawały jako drugie, a tutaj mamy jako pierwsze. Możliwe, że drugie nie będzie właśnie na licencji. Tylko kiedy miałoby się pojawić? Patrząc na to, że przedłużyli cykl deweloperski, to ja obstawiałbym Q1’23.
To prawda, że Playground Games wykorzystuje rozszerzenia jako swoisty poligon doświadczalny - i chciałbym, żeby system progresji z Hot Wheels rzeczywiście okazał się przymiarką przed wprowadzeniem go w kolejnej odsłonie. Obawiam się jednak, że byłaby to zbyt radykalna zmiana. Zresztą próbowano już blokowania dostępu do części samochodów na początku gry w Forzie Motorsport 7 (poziomy kolekcjonerskie) i reakcja graczy też była daleka od entuzjastycznej, jeśli mnie pamięć nie myli :)
To jeden z najnudniejszy DLC. Monotematyczne trasy. Nic nowego do ogółu gry nie wniesiono.padaka - taka moja opinia. Progres w tej grze nie jest ważny, a przydałyby się dobudówki do głównej mapy, żebyśmy mogli się cieszyć nowymi miejscami bez zniechęcającym loadingów
Po to kupili Bete, by pozyskać od nich ludzi, którzy zjedli zęby na wydawaniu po raz enty tego samego. A jelenie i tak kupią.
Jelenie już w kolejce ustawieni po remaster remastera tlou
Z tobą na czele, bocie.
Coś mówiłeś kmiocie?
Jak dla mnie dodatek wyjątkowo nierówny pod względem jakości i ilości pewnych aspektów
- progresja - To jest najlepiej zrobiona rzecz tutaj która pokazuje jak powinna wyglądać progresja w grach. Podobne (ale bez blokady aut na freeroamie) było w FH3 Hot Wheels i FH. 10/10
- mapa - Wizualnie robi robotę, ale model jazdy po prostu nie pasuje to tego typu mapy + ciężko gdziekolwiek dojechać. Dobrze że darmowe podróże dali. 8/10
- auta - Nic specjalnego według mnie, aczkolwiek chyba większości aut nie spotkamy w innych grach. 7/10
- aktywności poboczne - Horizon Story wykonane po łebkach, fatalnie napisane dialogi (ale to normalka) i bardzo mało o samych Hot Wheelsach. Tablice jeszcze można znieść ale to latające niewiadomoco to po prostu trudniej umieszczone tablice. Lenistwo totalne. 4/10
- Wyścigi - A to to jakiś nieśmieszny żart. Chyba 30 (?), może mniej wyścigów tylko 2 typów. Trasy z reguły powtarzalne. 1/10
"- mapa - Wizualnie robi robotę, ale model jazdy po prostu nie pasuje to tego typu mapy + ciężko gdziekolwiek dojechać. Dobrze że darmowe podróże dali"
śmieje z niego w auto stear z pełnymi asystami dojeżdża wszędzie z awd.
"Hot Wheels przywraca Forzy Horizon 5 sens."
Mistrz Yoda w formie.
Pewnie to kwestia gustu, ale w moim odczuciu takie rzeczy psują jakąkolwiek immersję w grze. Jazdę samochodem zamieniają na jakąś abstrakcję. Rozumiałbym, gdyby to była inna gra, ale na pewno istnieją gracze Forzy, którzy chcieliby więcej Forzy, a nie czegoś w zupełnie innym stylu.
Dla takich graczy będzie dlc 2 które roszeży mapę realistyczną np mówi stolicy mekstku jako mapie a przynajmniej jej części oraz mogą dać jungle i offroad ale taki błotnisty albo pociągnąć do californi.
Nadal mówimy o serii Horizon, w której w INTRZE samochody spadają z samolotu, na następnych pokazach ścigasz się z pociągami, odrzutowcami, sterowcami, a podczas rozgrywki z odpowiednim tuningiem możesz polecieć nawet i kilometr w powietrze, lądując w wodzie jakby nigdy nic, tak?
Nie rozumiem podejścia ludzi, którzy narzekają, że od razu jest dostępna duża ilość aut. Przecież można nimi nie jeździć jak się komuś to nie podoba i np. postanowić sobie własne ograniczenia dostępności np wsiądę do Ferrari jak wygram na pierwszym miejscu dany wyścig. Ale widzę jest duża ilość osób którym przeszkadza wolność i nie potrafią się w niej odnaleźć. Potrzebują bata nad sobą i kiedy spełnią rozkazy nadzorcy i zostaną nagrodzeni czują się lepiej. Miłego weekendu.
Pffft
Dobre gry wiedzą jak zbalansować wewnętrzną i zewnętrzną motywację, by dać ogólnie lepsze doświadczenie
Ograniczenie liczby dostępnych samochodów to plaster na dużo głębsze rany, jakimi są tragicznie niskie nagrody za wyścigi, czy progresja oparta o RNG w postaci wheelspinów
No ja nie wiem czy ten dodatek jest ładniejszy od starego. W trzciej częsci taki zachód czy wschód to naładniejsza sceneria w historii gier, a w najnowszej części jest wszechobecny wkurwi@jący filtr
Progresja niewielka, dodatek Hot Whells ukończyłem w 8h. Wszystko na 100% razem z osiągnięciami Steam. Poza jednym chyba zbagowanym. Gra jest piękna, tyko brakuje DSLL Nvidii do pełni szczęścia. No może Raytracingu, ale i tak na 12900K i 3080TI mam 90fps na QHD i Max detalach z nowym wygładzaniem TAA. Co do robienia w koło tego samego, w Diablo i innych H&S dokładnie robi się to samo, też są sezony itp. W tym kierunku idzie (zaszedł) gamming.
Chciałbym tylko skromnie zauważyć, że Hot Wheelsy w grze, to nie są "powiększone resoraki", tylko faktycznie istniejące i jeżdżące modele samochodów. To właśnie mi przeszkadzało w DLC LEGO do Forzy Horizon 4, że samochody LEGO były tylko wyobrażeniem autorów. Do tego były kanciaste i zupełnie nie pasowały do reszty gry.
Nawet mapa w HW jest dużo lepsza niż ta z LEGO. W tym drugim mieliśmy kilka budynków z klocków na krzyż, a reszta mapy wyglądała zwyczajnie. W HW "fantastyczne" elementy mapy dobrze łączą się z tym prawdziwymi. Widać, że budżet poszedł na zrobienie mapy, a nie tylko na kupno licencji.
Jedyne czego mi brakuje w HW to tor owalny, jak do wyścigów NASCAR. Cóż, może w drugim DLC.
Ja sie bawie swietnie, nawet mimo tego, ze na tych torach szybkie fury to teraz symulator bobsleja :D
Mapa jest zjawiskowa, niektore trasy wciakaja w fotel. Ekstra zabawa
Wyłącz sobie wspomaganie Hot Wheels w Ułatwieniach dostępu, to samochód będzie się lepiej prowadzić i używaj czasami hamulec :D