Arnold stał się sławny dzięki swoim mistrzostwom kulturystycznym, a jego najbardziej znaną rolą jest "Terminator" (1984), jednak to "Conan Barbarzyńca" z 1982 roku wprowadził Arnolda do sławy Hollywood. Conan to arcydzieło w reżyserii Johna Miliusa, napisane przez Miliusa i Olivera Stone'a.
Jedyny sequel był gorszy, ponieważ studio zaangażowało się w podejmowanie kreatywnych decyzji. Conan miał mieć więcej sequeli, ale sukces Arnolda w Terminatorze i Predatorze przeniósł jego karierę na innych reżyserów.
Arnold ma obecnie 74 lata, a jego kariera filmowa nie była zbyt gorąca od czasu T3. Jego granie starego i mądrego Conana byłoby pięknym sposobem na zakończenie jego kariery filmowej na wysokim poziomie, gdyby miał świetny zespół kreatywny, który napisałby, wyreżyserował i wyprodukował film.
Szkoda, że przez 8 lat był gubernatorem. Gdyby nie to wyszły by w tamtym czasie jakieś filmy z nim.
Wole już starego Arnolda w nowym Predatorze niż jakąś babe.
Via Tenor
Dobrze, że boty chodzą parami "issue got solved" :)
Prawda