Nowe wieści o filmie Mortal Kombat 2
Niech nie robią sequelu, jedynka była jednym, wielkim okropnym wylewem brązowej mazi z ekranu. Już nie mówiąc o tym że w samym "Mortal Kombat" nie było nawet tytułowego turnieju, w tym czasie zabito już parę postaci głównych oraz ikonicznych dla świata gry. Dostaliśmy też głównego bohatera który ma jakieś "moce?" które objawiają się w formie metalowego wdzianka które w zestawie ma też rękawiczki które się rozgrzewają jak mikrofalówka przy uderzeniach. Szczerze to coś równie dobrze mogłoby nie istnieć i nikt by nie odczuł w związku z tym jakiekolwiek krzywdy.
Obejrzałem to na szczęście w ramach HBO MAX, osobom które poszły na to do kina współczuję. W tym filmie były 3 dobre sceny i były to sceny z Kano, reszta to gniot. Nawet Raiden jest tutaj spieprzony po całości i zachowuje się jakby tą swoją laskę miał w dupie przez cały czas trwania filmu. Odnosiłem wrażenie jakby miał w dupie czy jego czempioni nie kopną kalendarz w ciągu godziny już nie mówiąc o tym że strażnik wymiaru ziemskiego zachowywał się jakby nim gardził.
MK ma rowniez dosc swieze dwie animacje i obie dobrze sie oglada juz nie mowiac o dlugich cutscenkach w ostatnich grach
Wiesz pytań tego typu jest znacznie więcej.
Jakim cudem Netflix zaorał Wiedźmina i jest w trakcie orania Resident Evil?
Jakim cudem Amazon dyma właśnie Władcę Pierścieni?
Czemu Star Wars zostało upokorzone przez Disneya?
Tak wiele pytań, tak mało odpowiedzi...
Ogólnie jedynka była słaba, ale Kano i jego teksty były boskie <3 mógłbym to obejrzeć ponownie dla jego żarcików
Film może nie spełnił oczekiwań wielu, ale też najgorszy nie był - takie 5/10. Ale na pewno lepiej się bawiłem niż na ostatnich hitach-kupach typu Bond. Natomiast sam trailer miał znakomity
https://www.youtube.com/watch?v=CQufSiC-Hck
Ja dałbym nawet 6,7/10. Mimo bolączek to dobór aktorów, strona wizualna, dźwięk były spoko. Żal by było to tak zakończyć, bez szansy na poprawę, gdzie inne produkcje dostały kontynuacje, a w mojej opinii powinny być ucięte już po pierwszym sezonie/części. No i te stare części mnie nie satysfakcjonują, i nie mam ochoty do nich wracać, źle się zestarzały i wyglądają okrutnie tanio i nieefektownie.
3/10. Wyraźnie film jakością nie ustępuje najgorszym adaptacjom sprzed 10+ lat. Brak zrozumienia materiału, wymyślanie własnych bzdur (ten cały motyw z przyznawaniem mocy poprzez te arcany to skończony rak). To jak Jaxowi zmieniały się te protezy wywoływało tylko żenujący śmiech.
Oryginalnie każdy miał tam moce wynikające z backgroundu danej postaci, a tutaj wymyślili coś beznadziejnego i uniwersalnego dla wszystkich. Ten nowy bohater też nie mógł być bardziej nijaki i niepotrzebny.
Sceny walki były też niezbyt dobre, jedyne co je ratowało to brutalność. Zapomnieli nawet o tym, że brakuje tutaj tytułowego turnieju. Żenada.
Dużo lepsze są te dwie animacje, co wyszły. Nie są idealne, ale przynajmniej, aż tak nie odrzucały, jak ktoś wcześniej interesował się tym uniwersum.