Zapomniane przez czas - najbardziej niedocenione gry z lat 90.
To jest artykuł o niedocenionych grach lat 90, a nie najlepszych. MDK zebrało fantastyczne recenzje, wszyscy się zachwycali jej pomysłami, było komercyjnym hitem, dostało sequel… gdzie tu niedocenienie niby?
A gdzie MDK? Obecni młodzi pewnie nawet nie wiedzą o istnieniu takiej gry. Nie zapowiada się też, żeby marka w jakikolwiek sposób była ożywiana, a mimo to MDK miażdży wszystkie gry z tego artykułu.
To jest artykuł o niedocenionych grach lat 90, a nie najlepszych. MDK zebrało fantastyczne recenzje, wszyscy się zachwycali jej pomysłami, było komercyjnym hitem, dostało sequel… gdzie tu niedocenienie niby?
Niedocenionych? Totalnie przeciętne naprawdę niczym się nie wyróżniające Shogo, ordynarny klon Cywilizacji nazwany tutaj zapomnianym pionierem (czego?), średnia gra na licencji znanego filmu, dwa niegrywalne z powodów technicznych knoty, gierka z Apple która w momencie wydania wyglądała jakby była ze 3 lata (wtedy to były ze dwie epoki) do tyłu w stosunku do tych z PC, gra której sequele są jednymi z najbardziej znanych w branży, chyba najsłabsza przygodówka Lucasarts i "dziadek" survival horrorów bo przecież gatunku nie wymyśliło Alone in the Dark. Jedyną zapomnianą perełką jest tutaj Heart of Darkness.
Z mojej strony dodam tylko Outcast. Fenomenalna gra...
Nie pasuje do treści artykułu. Gra Outcast jest doceniona. Podobnie jak MDK wspomiane wyżej :)
Dla kontrastu takie System Shock 1994, Terminator: Future Shock 1995, The Dig 1995, Heart of Darkness 1998 są bardzo niedoceniane.
The Dig 1995 mimo swej wyjątkowości był w dużym cieniu bardziej popularnych point & click od LucasArts.
System Shock 1994 innowacyjna produkcja okazała się zbyt mało przystępna. Ludzie woleli grać w Doom.
Terminator: Future Shock 1995 przytłaczał wielu wielkością poziomów, a to jeden tych przełomowych FPS.
Heart of Darkness 1998 to kolejna perełka, ale nie trafiła z czasem i spóźniła się o kilka lat. Moda na platformówki 2d przeminęła wraz z odejściem komputerów i konsol 8-bitowych i 16-bitowych. Nastała era 3d.
No ja wiem, że Outcast, to bardzo niedoceniona gra, ale ja się nie znam...
Jak może być niedoceniony Outcast skoro tylu ludzi grało w tą grę, pojawił się jej remaster w 2014, a następnie bardzo wierny remake w 2017, a obecnie zapowiedziany jest sequel. Gra była doceniana i żyje pełnią piersi w przeciwieństwie do kilku produkcji wymienionych przez autora w treści.
Bardziej, by pasował mi tu za przykład niedocenionej perełki "Heavy Metal F.A.K.K. 2" z 2000 roku :)
Do czasu wydania remastera i remake'a, to ludzie uwno o tej grze wiedzieli. Jeżeli już, to tylko osoby, które w okresie premiery gry miały okazję poczytać o tym tytule w CDA, bo zdobycie gry graniczyło z cudem. A jeśli już ktoś ja miał, to mógł liczyć wyłącznie na pokaz slajdów, bo wówczas silnik gry oparty o voxele był bardzo zasobożerny. Wciąż mówimy o latach '90.
Zobaczcie tą ankietę i jak naprawdę trudność jest wybrać ten jedyny najlepszy tytuł z lat 90, natomiast jak już dużo łatwiej jest wybrać taki tytuł z lat 2010-2020.
Ja mam z każdą dekadą problem. Nie jest tak, że teraz nie ma dobrych gier, tylko, że część ludzi traci umiejętność cieszenia się grami.
część ludzi traci umiejętność cieszenia się grami.
Bez obrazy ale jeżeli np. ktoś w 2002 roku miał 12 lat i dzisiaj ma 32 lata, a grami jara się tak samo jak za dzieciaka to moim zdaniem taka osoba umysłowo i świadomościowo zatrzymała się w miejscu i mówię to jako osoba która od okolic 1998 roku do okolic 2015 roku potrafiła dziennie bez przerwy grać około 15 godzin.
Nie wyobrażam sobie tego abym dzisiaj mógł spędzać tyle czasu grając w gry, zwłaszcza w obecne tytuły gdy oprócz normalnego życia na przestrzeni tylu przez lat pojawiło się dużo więcej ciekawszych rozrywek, w moim wypadku materiały historyczne i naukowe na YouTube które potrafię oglądać przez kilka godzin ale kto co woli.
Nie moje zainteresowanie ale taki inny przykład to kto dzisiaj ogląda Trudne Sprawy albo Dlaczego Ja na Polsacie gdy masz YouTube.
"Bez obrazy ale jeżeli np. ktoś w 2002 roku miał 12 lat i dzisiaj ma 32 lata, a grami jara się tak samo jak za dzieciaka to moim zdaniem taka osoba umysłowo i świadomościowo zatrzymała się w miejscu" - Racja, ja mam 35 lat i czerpię jeszcze większą radość z gier niż w wieku 12/13 lat!
"Bez obrazy ale jeżeli np. ktoś w 2002 roku miał 12 lat i dzisiaj ma 32 lata, a grami jara się tak samo jak za dzieciaka to moim zdaniem taka osoba umysłowo i świadomościowo zatrzymała się w miejscu i mówię to jako osoba która od okolic 1998 roku do okolic 2015 roku potrafiła dziennie bez przerwy grać około 15 godzin."
Ja jestem grubo po 30-stce i mógłbym grać od rana do wieczora, niestety praca i rodzina to utrudniają :P
A poza tym jakie inne rozrywki pozostają? Mam oglądać TV ?
Oj tak, w Shogo się zagrywało, jak w FEARZE można było znaleźć easter egg i nad biurkiem plakat " shogo2" to nadzieje moje były wielkie. Niestety szkoda,że Monolith nie pokusił się chociaż o remaster( chociaż remake bym równie dobrze przyjął). W Shogo też dużą robotę robił Polski dubbing i pamiętne teksty " jak dorwę Rio to wyrwę mu nogę i skopie mu nią dupę" :P . Szkoda,że na GoGu niema Polskiej wersji ale może kiedyś dodadzą.
Do dziś dzień dobrze wspominam Shogo. Dobra, niedoceniona gra. Tytuł miał pecha być przyćmiony przez Blood 2. Nawet teraz wydaje mi się dziwne, że to samo studio wypuściło dwie gry FPP w dokładnie tym samym miesiącu (październik 1998).
Shogo był świetny. Ale ten trailer co daliście to jakaś porażka...
Z dekady 00' jedną z najbardziej niedocenionych gier jest Sacrifice. Znaczy została doceniona przez krytyków/recenzentów, ale sprzedała się marnie.
Brakuje mi tu takich gier jak P.O.D, LBA, Turok, Star Wars - Shadows of the Empire, Requiem Avenging Angel, Pandemonium 1,2, czy Drakan - Order of Flame
O tak, Drakan. Uwielbiałem.
Z wyżej wymienionych to głównie zagrywałem się w Robinson i HoD.
Była też druga część na PS2, ale słyszało o niej 5 osób na krzyż
Plus za Drakana, trochę tych gier rywalizujących z Tomb Raiderem było i większość poszła w zapomnienie.
Na ten moment przychodzi mi na myśl gra reklamująca słodycze - Darkened Skye. Z ciekawości sprawdziłem urywki rozgrywki z niej i zaskoczenie bo głosy postaci dobre (co na tamte czasy nie było normą)... i znajome.
Swoją drogą Drakan 1 na PC a sequel na konsole to dziwna zagrywka.
Podobnie z Summonerem - pierwsza część na PC i konsole a sequel tylko na konsole. Dlaczego? Kto ich tam wie...
Część z tych gier (konkretnie mam na myśli Robinson's Requiem oraz Trespasser) to nie są żadne nieodkryte perełki a zwyczajnie niegrywalne gnioty. W obu tych grach autorzy uwalili sobie w głowie jedno założenie w którego stronę poszli wyłączając jakiekolwiek hamulce i wyszło po prostu tragicznie.
Pamiętam, jak "walczyłem" z Future Shock. Tak naprawdę wymagał sterowania myszką, a mnie dopiero Q2 zmusił do przestawienia się ze strzałek + Ctrl + Space. Nie zmienia to jednak faktu, że ta gra to drewno, po prostu była technicznie bardzo postępowa.
Kurde niech ktoś da Remake " Serce Ciemności " grało się w to za bajtla, świetna animacja, interesująca i trzymająca w napięciu fabuła, gra świetna czemu nie zrobią remake heart of darkness tego nie rozumiem.
po grze mogła być nawet 2 cześć kto przeszedł ten wie jakie jest zakończenie.
The Neverhood to była pierwsza gra w jaką w życiu grałem na PC. Jak na swoje czasy niesamowita gra.
Shogo jest obecnie zapomniane bo to zwyczajnie średnia gra jest. Ma całkiem niezłą fabułę (choć takie absurdy jak szukanie kota totalnie tu nie pasują) i wyróżnia się oprawą graficzną ale pod względem mechaniki to jest co najwyżej poprawna. AI przeciwników nie istnieje, etapy w mechu czasem zamieniają się w niedorobioną platformówkę i ogólnie jest drętwo. To żadna niedoceniona perełka.
Heart of Darkness od tego tytułu rozpoczeła sie moja przygoda z gamingiem dlatego nie zapomne jej nigdy, była fantastyczna, potem wkroczył Soul Reaver, ile bym dał zeby go odswiezono bo to była fantastyczna gierka, zwłaszcza walki z bossami były super
Shogo Mobile Armor Division było niezłe ale prawdziwą frajdę w tamtym czasie (99) dał mi Shadow Company.
A odnośnie ankiety niżej to sam nie wiem co w sumie było lepsze. Fallout 2 przeszedłem przynajmniej z 8 razy a godzin w Homm 3 nawet nie zliczę. Zresztą nawet teraz własnie przechodzę ponownie Fallouta 2 i czekam na nowy zamek w modzie Hota do Homm 3
Czy ja wiem, w shogo i heart of darkness za dziecieka zagrywałem się na maxa. Neverhood był wtedy dla mnie za trudny, a w DIG też szybko utknąłem, brak znajomości angielskiego też nie pomagał niestety
Z mniej przełomowych dałbym
>heretic
>sin
>cybermage
>descent
Co do Neverhooda zawsze miałem mieszane uczucia. Fantastyczny świat i muzyka, ale sam gameplay - już nie bardzo. To przygodówka, ale z rodzaju tych, za którymi nie przepadam - to po prostu ciąg mini gierek jedna za drugą, z których każda jest osobną zagadką. Dokładnie takie same odczucia mam co do Machinarium, ten sam problem - piękny świat ze słabym gameplayem (tak jak w Neverhoodzie, to ciąg niepowiązanych ze sobą mini gierek, będących zagadkami logicznymi). Zdecydowanie wolę klasyczne przygodówki. Zawsze wydawało mi się, że Neverhood byłby świetnym materiałem na film lub serial, ale w formie gry już gorzej, mimo że lubię ten świat.
W Skullmonkeys też grałem, tutaj gameplay był już platformówką, ale ponownie mam mieszane uczucia :) Wydaje mi się, że lepiej by tu pasował klasyczny schemat przygodówki.
Więcej podstron dajcie.
Postarajcie się napewno się wam UDA.
Dobrze ze nie mam premium tutaj bo tak czy siak tez by było 10 podstron
Heart of Darkness. Nigdy nie udało mi się jej przejść na PSX. Moja jedyna gra konsolowa wraz z Bloodbornem. Byłem wtedy zbyt młody aby ją przejść a dziś już się zestarzała.
Trochę tego jest.
Mnie trochę smuci, że rynek indie nie tworzył więcej gier z (pod)gatunków kiedyś popularnych. Gdzie klony Jagged Alliance, gdzie klony Wizardry czy Might&Magic, albo w ogóle jakiekolwiek RPGi w FPP? Dzisiaj Beth ma na nie monopol, może FROM Soft przypomni sobie o swoich korzeniach?
Gdzie hack'n'slashe sprzed czasów Diablo2. Gra nigdy mi nie podeszła mimo, że sam gatunek mi się podobał.
Byłoby to jakimś urozmaiceniem od spamu platformówek 2D i pikselowych bohomazów...
Na GOGu jest obecnie promocja na gry francuskie co mi przypomina, że są jeszcze niedostępne perełki od Cryo czy Dark Earth. No ale to era postDOSowa więc próba odpalenia ich i poprawnego działania u większości ludzi będzie niesamowicie trudna.
Brakuje mi tu Revenant,a
https://www.gry-online.pl/gry/revenant/z510a3
Choć nie grałem w niego zbyt długo to jednak podobało mi się od takiego Diablo że można było stosować comba i finishery które jak na tamte czasy robiły wrażenie.
Do tego motyw że wskrzeszony bohater nic nie pamięta i musi na nowo poznać techniki które znał za życia.
Ale niestety Diablo było bardziej popularne a tak premiera części drugiej tuż tuż.
Na całe szczęście Revenant jest możliwy do kupienia na GOGu więc można powrócić do tej gry po latach.
Myślę, że lista gier, których brakuje w niniejszym artykule, jest długa i każdy mógłby wpisać swój nostalgiczny tytuł. Dobrym produktem z tej listy był tytuł Apostołowie: Święte Ziemie. Pierwsza część popularnych dziś Disciples, już dziś nieco zapomniana, ale gdzieś tam się pogrywało, coś było w tej grze magicznego. Była to dobra alternatywa dla serii Heroes of M&M.
Dodałbym do listy jeszcze cztery tytuły, jakkolwiek nie wszystkie z lat .90
Młodsi gracze o niektórych mogli usłyszeć, starsi najpewniej grywali już w tamtym czasie:
- Kingpin Life of Crime - pierwszy Postal powstał wcześniej ale to właśnie ta pozycja była dla mnie najbardziej kontrowersyjna)
- N.O.L.F 1 & 2 - James Bond w spódnicy czyli Cate Archer. Udany i niestety niedoceniony a przy tym zapomniany tytuł. Drugą część ograłem jedynie w wersji demonstracyjnej
- Pył (The Dust) - polski, klimatyczny FPS, którego nie ukończyłem. W pewnym momencie pojawiał się błąd wywalający do Windowsa
- Hostile Waters - niesamowity klimat, grywalność, dopracowane SI, przerywniki filmowe czy wymiana zdań między operatorami pojazdów (ta produkcja znalazła się w moim osobistym TOP10). Na minus dałbym ubogą oprawę graficzną i naciąganą fabułę poniekąd. Życzyłbym sobie zobaczyć przynajmniej remaster tej zapomnianej gry.
Na koniec być może warto wspomnieć świetne Legacy of Kain Soul Reaver 1 i 2 i mniej znane LoK Defiance. W Blood Omen 1 i 2 nie miałem okazji niestety zagrać.