Nowy Dragon Ball porażką? Tak źle nie było od 25 lat
Nie wiem czemu oni poszli w tym stylu, szczególnie że film zaczyna się tym krótkim przypomnieniem zrobionym w 2D.
https://www.youtube.com/watch?v=As-EP86D-pw
Fani DB chcą tego, a nie grafiki jak z gry. W dodatku fabularnie nie zachęca, bo sorry, ale Gohan jest teraz bezużyteczny. W mandze DBS w ogóle nie istnieje.
Ten film to w sumie powtórka z biobrollim.
Nie wiem czemu oni poszli w tym stylu, szczególnie że film zaczyna się tym krótkim przypomnieniem zrobionym w 2D.
https://www.youtube.com/watch?v=As-EP86D-pw
Fani DB chcą tego, a nie grafiki jak z gry. W dodatku fabularnie nie zachęca, bo sorry, ale Gohan jest teraz bezużyteczny. W mandze DBS w ogóle nie istnieje.
Ten film to w sumie powtórka z biobrollim.
Piccolo to moja ulubiona postać, ale po cholerę zrobili ten eksperyment z animacją? Ech....
Ja bym się dopatrywał innego powodu niskiej frekwencji: wypalenie tematem. Do tego dochodzi starzenie się fanów oryginalnego DBZ i brak zainteresowania wśród młodego pokolenia na wysokim poziomie tą serią.
Dokładnie. Dzieciaki jarają się obecnymi hitami shonenowymi jak Demon Slayer czy inny My Hero Academia. Zwyczajna różnica pokoleń i tyle.
Przepraszam ale o czym ty gadasz? Mało popularny? Caly turniej dragon ball super dla przykładu odcinek 110 ( w tym ja) oglądało ponad 120 milionów ludzi nie licząc pirackich źródeł. W Meksyku i USA były porozstawiane sceny pod którymi na żywo na dużym ekranie oglądało to na żywo 10 tysiecy ludzi a nowy 13 volume mangi w pierwszy tydzień nabił około 150 tysiecy sprzedanych kopii nie wspominając już o 300 milionach wszystkich sprzedanych volumenów. Ty wgl zdajesz sobie sprawę że to jest fenomen na skalę światową warty miliardy dolarów a nie jakieś digimony z jetixa o których nikt nie pamięta? Stary nie mów takich rzeczy lmao
Wolałbym jakąś nową interpretację Dragon Ball np. tutaj jest fajna animacja - https://www.youtube.com/watch?v=1JKLM45aIik ... wiadomo rysunek jest bardziej czasochłonny, ale z grafiką 3D też można zrobić coś fajnego np. Arcane jest bardzo ładnie zrobione.
Już Broly miał momentami straszną grafikę jak z gier. Nie dało się walk oglądać pod koniec filmu. A jak tutaj dali to samo tylko więcej to nie ma co się dziwić
Zrobili z Gohana naukowca, a potem próbują z niego na siłę zrobić wielkiego wojownika.
Po za tym nie podoba mi się w tym to, że osoba która siedzi nom stop w książkach nagle dostaje jakiegoś busta do siły na poziomie osób które całe życie trenowały i walczyły. Mięśnie nie rosną od patrzenia się w książkę.
Zepsuły cały główny aspekt serii która pokazywała że nawet wojownik niskiej klasy dzięki treningom może przewyższyć elitę.
Piccolo bardziej sobie zasłużył na nową formę niż Gohan.
Ale przecież akurat tutaj wszystko jest zgodne z kanonem. Gohan zawsze był uznawany za wojownik o największym potencjalnie, dużo wyższym niż Vegeta czy Goku. Formę SSJ2 osiągnął po roku czy dwóch treningu.
W DB zawsze był taki wątek że połkrwi Sayanie mają większy potencjał niż pełnej krwi , a Gohan osiągną SSJ2 po roku w komnacie czasu , Gohan w nowym filmie jest chwile po Super i Turnieju Mocy więc to nie jest że osłabł jakoś bardzo
"Nowy film skupia się w głównym stopniu na postaci Gohana oraz jego mentorze – Piccolo. Epizodyczny występ Goku i Vegety"
No i teraz mnie naprawdę zachęcili by obejrzeć ten film. Gohan i Szatan Serduszko byli tyle lat przesuwani na boczne tory, by Goku wszedł, że z chęcią to obejrzę. Plus to pewnie nie popularna opinia, ale gdzieś id końca Cell sagi, nie jestem fanem Goku, okropny mąż i jeszcze gorszy ojciec.
A niby jak Goku miał być dobrym ojcem i mężem po sadze Cella skoro był martwy? xD
Ogólnie Goku zawsze był takim lekkoduchem, który cenił sobie wolność, ale jeśli ktoś zagroził jego bliskim, to robił co mógł aby im pomóc.
Martwy w tym uniwersum nic mie znaczy. To jego decyzja by zostać w zaświatach zostawiając żonę (ciężarną) i syna
Zarobił ile zarobił. Nie jest to główna seria więc część ludzi olała. Ja olałem. W sumie to prawie w ogóle nie oglądam pobocznych serii anime. Kilka razy widziałem jakieś spinoffy i średnio mi się spodobały. Ostatnio to poboczną serię Slime widziałem i myślałem że usnę. Tak bardzo na siłę była że hej ho! Ludzie czekają na Serię Super 2 czy coś takiego.
Film został wykonany w 3D, które wygląda słabo w porównaniu do dobrze wykonanego 2D i koncepcja na film też nie jest interesująca, więc w ogóle nie dziwi mnie mała popularność tego filmu.
Jedyną siłą tego filmu jest właśnie to, że skupia się on na Gohanie i Piccolo, którzy są naprawdę fajnymi postaciami, ale niestety nie dostają zbyt wiele czasu ekranowego.
Ogólnie wygląda to tak, że to coś nie przyciągnie starego fana, bo film wygląda kiczowato, a młodszy odbiorca jeśli nie jest zaznajomiony ze światem Dragon Balla, to najzwyczajniej w świecie oleje ten film, tym bardziej, że jest wiele innych ciekawych i lepiej wykonanych anime do obejrzenia w sieci.
Akurat według opinii ludzi którzy byłi na filmie w japonii film wizualnie prezentuje się świetnie , problemem jest to że bohaterami filmu są postacie które już dawno temu zostały odłożone na drugi plan i nie mają fanów tyle co Goku i Vegeta
CGI?
Niech spadają z tą diabelską techniką.
Dla mnie zastąpienie rysunku wykonanego ręcznie przez animatora rysunkiem stworzonym w całości w programie komputerowym jest jak zastąpienie noża metalowego - plastikowym, jak zamiana Astona Martina DB9 na Fiata Palio, jak zmiana diety z własnej uprawy na McDonald's only, jak zamiast bycia zdrowym - bycie przeziębionym...
CGI? Ha, stfu.
Życzę im pójścia po rozum do głowy. Chcą tworzyć animacje? Niech rysują, a pełne CGI zostawią Pixarowi. Boli mnie, że w mainstremie przez wygodę coraz bardziej oddalają się korzeni japońskiej szkoły animacji. Strasznie mnie to boli :'(
Mnie osobiście bardziej boli to co oni w ogóle zrobili z marką Dragon Ball, bo na ten recykling fryzur i walki wyjęte niczym z życia swingersów już patrzeć nie można. Naprawdę wolałbym aby historia poszła do przodu z nowymi bohaterami, czyli potomkami Goku i Vegety. Oni powinni się pojawiać we wspomnieniach aktualnych bohaterów lub retrospekcjach, bo to naprawdę powoli staje się niesmaczne. Kompletny brak pomysłu równa się niszczeniem marki i wymyślania coraz większych głupot.
Jak dla mnie już dawno powinni skończyć sagę. W DBS trochę przegieli z ilością kolorów transformacji - totalnie bez sensu - jakby się spieszyli z pomysłem. Wystarczyły by 2 niebieski i ultra instynkt.
Jedyną szansę ma jak dla mnie przepisanie zasad universum i wystartowanie nowej sagi gdzie sajanie są wątkami w tle + nie jest to DB1 czy GT gdzie postawiono na pomysły z wiedźmami, krótkie wątki itp bardziej niż na SF i niezły wciągający tasiemiec jak DBZ.
Super hero to badziew jakich malo. Nie chodzi o cgi, a beznadziejna historie, ktora jest nudna i bez sensu. Tragiczne walki, ktorych i tak jest malo. Ewidentnie nie mieli pomyslu jak te czesc zrobic. Wszystko co tu pokazali juz kiedys bylo i to nawet duzo lepiej wykonane jezeli chodzi o emocje. Nie moglem sie doczekac zeby sie skonczylo. Nie polecam.
Może da im to do myślenia że cutscenka z gry o długości filmu to nie jest to czego oczekują fani.
Faktycznie, wygląda to źle (gorzej niż cut-scenki z FighterZ...), ALE Broly przecież też miał wstawki z 3DCG.
bo jest tanio i szybko.
Na pewno szybciej niż jakby mieli go rysować w 2D
Powiedz mi, że nie wiesz o czym mówisz, bez mówienia, że nie wiesz o czym mówisz... Obecnie każde anime korzysta z CG (nie mylić z 3dcg), a czasy w pełni ręcznie rysowanych anime minęły.
Jestem i będę fanem DB, ale sam czuję mocne zmęczenie brakiem pomysłów, ze strony twórców. Niestety, ale też się odbiłem przy serii Super, która dla mnie jest bardzo nijaka. Nie wiem, czy nie przydałoby chociaż na jakiś czas dać spokój z głównymi postaciami (albo większościa) i skupić na jakichś innych postaciach. Może jakaś następna generacja? A może pójść w czasy przed narodzinami Goku, kiedy planeta Vegeta jeszcze istniała i o tym zrobić całą serię?
Ja bym poszła mocno w przyszłość i zrobiła historię o potomkach Goku i spółki. Tyle że sami fani chcą wałkowania non stop Goku i Vegety. Myślę że tu jest główny problem. Nostalgia. No i ukanonizowałabym SSJ 4 albo chociaż Sayianie mieliby znowu ogony (i nie zamienialiby się od tak w małpy co każdą pełnię księżyca).
Odnośnie różnic animacji, doczytałem na twiterze typa, który pracował przy animacjach poprzednich filmów/anime i poprzedni film miałbyć właśnie w "oryginalnym" stylu, zaś ten super hero w tej jakiej jest. I która lepiej będzie oceniona, ma być użyta w dalszej produkcji anime dragon ball super. Z tego co wynikało z tweeta, to właśnie przychylniej są w kierunku oryginalności będą zmierzać;)
A właśnie ja podobnie jak niektórzy tutaj słyszałem że Super Hero to jeden z najlepszych filmów... no i mój ulubiony Gohan wraca do akcji :) Warto poddać refleksji, że Broly miał swoją premierę w grudniu 2018 roku - przed pandemią a Super Hero to letnia premiera.
Graficznie nie wyglądał tak źle, nie przesadzajcie. Bardziej wątek fabularny leży. Odgrzewanie co chwilę starych przeciwników jest już nudne. Niesamowity boost Gohana to totalna głupota - nawet jak na wojownika z ogromnym potencjałem - przeskoczenie tylu poziomów jest sprzeczne z jakąkolwiek logiką. A komentarz Toriyamy (dot. Max Cella i Gohan Beast) dobijają to wszystko. Jeśli ten film ma wejść do kanonu, to... niszczy wszystko, na co seria pracowała.
Dla mnie całkiem spoko film. Świetnie, że Piccolo i Gohan wracają do gry. Nawet da się wyjaśnić nową formę Gohana tym, że kiedyś był silniejszy od Goku jak był dzieckiem, które nic nie ćwiczyło, a powaliło wujka Raditza. Graficznie majstersztyk, bo poziom detali robi dobre wrażenie. Obejrzę jeszcze w lepszej jakości.
Zrobić kolejny film o Goku i Vegecie- źle. Zrobić film o drugoplanowych bohaterach- źle. Opamiętajcie się, ludzie. Sama chciałabym żeby w DB była kanoniczna seria o dalekich potomkach Goku i spółki. Takie nowe otwarcie. Tyle że to nie nastąpi (za szybko) bo FANI. Tak, tutaj głównym hamulcowym są dorośli fani, którzy niby to narzekają na recykling ale faktycznie chcą niego. Trochę jak w Star Wars. Ja się cieszę że nowa kinówka jest o Gohanie i Piccolo, bo to w końcu coś nowego. Przydałoby się by kolejny film był o Trunksie z przyszłości, bo w film osadzony w dalekiej przyszłości zwyczajnie nie wierzę. Fani by to zgnoili i przez to okazałby się fiansową klapą.
DB jak wchodził w latach 90/00 to był to czas kiedy pasował jako shonen, natomiast dziś powinien celować raczej w seinen, czyli target wiekowy 18-30 i nie chodzi aby mocno podbijać przemoc albo erotykę tylko raczej żeby mniej było łubudubu, pozbawić trochę plot armora postacie no i w ogóle żeby fabuła dopracowana, a nie jak pisana przez 12 latka.
Jedyne nowożytne Dragon Bule mające rację bytu, to te -> https://www.youtube.com/watch?v=XPhv_Ll-BzA