Kapitan Ameryka 4; znamy nazwisko reżysera filmu
Jest powód, dla którego nie powstał wcześniej solowy film "Falcon" - ta postać jest po prostu za mało ciekawa, charyzmy starczy jej co najwyżej na bycie sidekickiem. Zmiana pseudonimu na "Kapitan Ameryka" tego stanu rzeczy nie zmienia, co za tym idzie, film zapewne będzie równie nieciekawy, jak nieciekawy byłby solowy "Falcon".
Gorzej wybrać aktora do tej roli to już chyba się nie dało.
O ile Chadwick Boseman jako Pantera całkiem mi przypasował a Don Cheadle jak War Machine grał naprawdę nieźle, o tyle Mackie to tragedia. W filmach jako tako sobie radził dopóki grał trzecioplanową postać która kręciła się gdzieś tam obok Capa, ale w serialu pokazał że na pierwszy plan to on się po prostu nie nadaje. To samo było z 2-gim sezonem Altered Carbon, koleś praktycznie go położył swoim warsztatem aktorskim (a raczej jego brakiem).
Nie sprzeda się. Macki to za słaby aktor na role pierwszoplanową w blockbusterze, Film skończy jak Czarna Wdowa.
Akurat seria Kapitan Ameryka była jeszcze w miarę zjadliwa, na tle koszmarków Marvela. Ale jak patrzę na to zdjęcie, to zdecydowanie nie obejrzę. :)
Ale jak patrzę na to zdjęcie, to zdecydowanie nie obejrzę.
Dlaczego? Bo teraz czarny jest Sam jest Kapitanem, z namaszczenia samego Rogersa?
czyli co, nazywasz czarnych ludzi czarnuchami? W tym masz problem, ze serial mowi, ze oni sa kims wiecej niz czarnymi ludzmi? Kapitan Ameryka jak sama nazwa skazuje odnosi sie do polityczno spolecznych problemow, nie wspominajac o komiksie gdzie Steve Rogers spuszcza wpierdziel Hitlerowi.
Co takiego strasznego? A no na przykład wątek rudej terrorystki, która morduje ludzi na prawo i lewo w imię infantylnego hasełka "One world, one people" po czym jest traktowana niczym jakaś męczennica przez Sama. Skręcało mnie podczas tej jego przemowy na sam koniec, szczególnie że charyzma głównego aktora jest porównywalna do ziemniaka. Te "nierówności" też są dosyć zabawnie pokazane, bo przecież w Ameryce nikt nie wie jak wygląda Falcon i przypadkowy gliniarz napadnie go na środku drogi xD
Serial byłby o wiele lepszy do tego 4 odcinka, Zemo i Walker to jego najlepsze części.
"Boli, że jest poruszany temat nierówności społecznych i tego, że wszyscy ludzie są sobie równi?"
No właśnie jest problem w tym, że wszyscy ludzie nie są równi, a różni.
"Oczywiście że są, różne drogi w życiu wybierają, jedni zostają różnego rodzaju wspniałymi ludźmi, inni śmieciami, bandytami"
Zdecyduj się.
Bo Mackie jest aktorem kiepskim i bez charyzmy. Dobry jako uzupełnienie i aktor postaci drugoplanowej ale nie postaci lidera.
Po tym co widziałem w ostatnim odcinku "Falcon i Zimowy Żołnierz" czekam mocno na ten film. Evans miał charyzmę, ale Mackie jest niewiele gorszy. A sceny akcji ze skrzydłami i tarczą - rewelacja.
Jest powód, dla którego nie powstał wcześniej solowy film "Falcon" - ta postać jest po prostu za mało ciekawa, charyzmy starczy jej co najwyżej na bycie sidekickiem. Zmiana pseudonimu na "Kapitan Ameryka" tego stanu rzeczy nie zmienia, co za tym idzie, film zapewne będzie równie nieciekawy, jak nieciekawy byłby solowy "Falcon".
Coś strasznego dzieje się z ludźmi. Gdy widzą czarnego na srebrnym ekranie dostają piany na ustach. Wina szczepionki, chemtrails, Tuska?
To raczej wam się piąte klepki poprzerwacały.
Ktoś pisze " serial to poprawnie politycznie gówno."
a odpowiedź na to "czyli co, nazywasz czarnych ludzi czarnuchami?" :D:D
"za mało ciekawa postać" a pod spodem "Gdy widzą czarnego na srebrnym ekranie dostają piany na ustach".
Jak na razie jedyni, którzy mają problem z kolorem skóry tutaj to wy.
Dokładnie. Jakoś nikt nie robił problemów jak Will Smith spuszczał manto kosmitom czy to w Facetach w czerni czy w Dniu Niepodległości. Mnie też to zastanawia co się z nami porobiło. Nie robienie flimów amerykańskich gdzie czarny Amerykanin gra główne skrzypce jest tak samo fałszywe jak nie robienie fimów brytyjsich gdzie głównym bohaterem jest Brytyjczyk o hinduskim/pakistańskim/karaibskim/afrykańskim/polskim pochodzeniu. A z naszego podwórka, kompletne ignorowanie postaci pochodzących z Ukrainy. Bo oni są częścią naszej rzeczywistości i jest ich tak dużo, że robienie fimów osadzonych w obecnych czasach bez nich jest zwyczajnie fałszywe. I ta sama zasada działa wobec nie-białych Amerykanów czy osób LGBT. Oni są w realu, powinni być w fikcji
"dokładnie tak. Murzyński reżyser, murzyński "kapitan Ameryka". Niech se to wsadzą tam gdzie jest tak ciemno i wilgotno... :)"
chyba nieco pominąłes ten komentarz prawda? :)
A sprawdzić kiedy ten komentarz był dodany to rozumiem za trudno?...
Rzeczywiście coś strasznego. Wychodzi jakaś CEO wytwórni i mówi, że nie ma już wolności artystycznej tylko macie mieć w serialach albo filmach parytety na dewiantów i ludzi o innym kolorze skóry niż biała a jak nie to cancel... i ludzie to oglądają.
ale przyszły Lewaki oraz inne Woke Snowflake' i wszystko spierdzielili
i wszystko by się udało, gdyby nie te okropne lewaki!! ale to znaczy... co? że każdy na ekranie jest biały? ja się bardzo cieszę, że tak was to przejmuje, możecie sobie płakać dalej. filmy nie są tylko dla białych
Gorzej wybrać aktora do tej roli to już chyba się nie dało.
O ile Chadwick Boseman jako Pantera całkiem mi przypasował a Don Cheadle jak War Machine grał naprawdę nieźle, o tyle Mackie to tragedia. W filmach jako tako sobie radził dopóki grał trzecioplanową postać która kręciła się gdzieś tam obok Capa, ale w serialu pokazał że na pierwszy plan to on się po prostu nie nadaje. To samo było z 2-gim sezonem Altered Carbon, koleś praktycznie go położył swoim warsztatem aktorskim (a raczej jego brakiem).
Nie sprzeda się. Macki to za słaby aktor na role pierwszoplanową w blockbusterze, Film skończy jak Czarna Wdowa.