Chodzi np. o zgrzewki wody. Może źle się wyraziłem przewozić, chodzi o to że używam hulajnogi jako wózka czyli prowadzę ją a zgrzewki wody ustawiam na podstawce. Czy policja może się o to przyczepić i poczęstować mandatem? Słyszałem że mandaty ostro poszły do góry więc pytam bo raczej bym się nie ucieszył z mandatu w kwocie 2500 zł.
Oraz że ta hulajnoga jest nie moja a używam jednej z porozstawianych na mieście. Z tym tylko że nie płacę za nią. Prowadzę ją do momentu aż nie włączy się sygnał, jeśli się włączy przystaje na moment a później dalej ją prowadzę. Czy to jest legalne czy również mogą się o to przyczepić? Prawa w sumie nigdzie nie łamię bo choć nie płacę to prowadzę tylko tyle ile pozwala na to operator czyli póki nie załączy się blokada kół.
Chodzi o to że mieszkam daleko od jakichkolwiek sklepów a nosić w rękach 2 zgrzewki wody jest ciężko. Więc wymyśliłem sobie taki sposób na podwózkę tylko czy nigdzie nie łamie prawa? Nie chciałbym kupić najdroższej w swoim życiu wody. 2500 zł to zdecydowanie za wysoka cena jak za dwie zgrzewki wody:)
Typek przywlaszcza sobie hulajnoge i zglasza adminowi ze go od cebulakow wyzywaja
Byle na wagę krokodyle nie zaciągnęli, a tak to do 3,5 tony śmiało ładuj.
Ja polecam zakup roweru no chyba, że pytanie to zmyłka i zamierzasz otwierać firmę transportową przy wykorzystaniu Tierów i Boltów.
Byle na wagę krokodyle nie zaciągnęli, a tak to do 3,5 tony śmiało ładuj.
Kup sobie taki bagażnik i zamontuj na nim koszyk na zgrzewki, albo po prostu wózeczek z torbą na kółkach i nie musisz dźwigać.
Nie wiem czy można, ale z pewnoscia sie da, i to nie tylko zgrzewki wody. Przynajmniej w Białymstoku :)
Ale to nie jest towar wieziony na hulajnodze ale na plecach. A autor tematu pytał czy można na hulajnodze wozić. Niby drobnostka ale jednak konsekwencje mogą być różne.
Pytam dość poważnie bo jak dostanę mandat to będzie ze mną źle. Czy można prowadząc hulajnoge przewozić zgrzewki wody na podstawie?
Póki co żadna z odpowiedzi nie jest jakkolwiek konkretna. Nadal nie wiem czy mogę w ten sposób czy łamię prawo...
Przecież znalezienie tego zajmuje mniej niż 10 sekund w google:
3. Kierującemu hulajnogą elektryczną zabrania się:
1) ciągnięcia lub holowania innego pojazdu;
2) przewożenia innej osoby, zwierzęcia lub ładunku.
z "Prawa o ruchu drogowym"
https://isap.sejm.gov.pl/isap.nsf/download.xsp/WDU19970980602/U/D19970602Lj.pdf
i poruszać się hulajnogą nawet nie zapoznając się z prawami i obowiązkami dotyczącymi niej (a jest cały dział choćby o prędkościach czy drogach) ? To też proszenie się o kolejne mandaty ;)
A jak chcesz przewozić towary jako wózek to kup sobie za grosze torbę na kołkach na zakupy i wozisz .. koszt poniżej 100 pln a będziesz miał nawet 50litrów pojemności i legalnie
Maniak proszę nie wprowadzać autora w błąd. Nie ma mowy o przewożeniu towaru bo luki tylko prowadzi hulajnogę do momentu włączenia blokady. Nosi to jasne znamiona testowania urządzenia przed uiszczeniem opłaty i nie jest obarczone żadnym ryzykiem mandatu.
O ile przestawiasz hulajnogę o kilka metrów ( bo ktoś źle zaparkował i blokuje np chodnik) czy testujesz ( mając ku temu podstawy czyli akceptując regulamin, mając założone i opłacone konto sprawdzasz czy hamulce działają) to nikt się nie przyczepi.
To w tym wypadku prowadzi nie swój (ani wypożyczony pojazd) bez podstaw ku temu przez xxx metrów (zero aplikacji i akceptacji regulaminu który podstawą chęci wypożyczenia, zarezerwowania, brak zgody właściciela itp) na dodatek przewożąc na nim zakupy czyli odpada tłumaczenie że chciał nim jechać bo automatem by wtedy złamał prawo drogowe - a wiesz jak to się nazywa ? Kradzież - tak serio mogą mu to przywalić na tej samej zasadzie jak "pożyczenie" wózka z supermarketu żeby przewieźć swoje rzeczy ..
a za wózek z supermarketu grozi nawet do 5 lat masz np
https://wawalove.wp.pl/za-kradziez-wozka-sklepowego-do-5-lat-wiezienia-6178450951911553a
https://swiony.pl/i,pozyczyl-sklepowy-wozek-36-latek-odpowie-za-kradziez,405147,933971.html
to ciekawe na ile wycenią hulajnogę wartą np 6k ..
W ramach kolejnych absurdów proponuje popchać np rower sąsiada z klatki tłumacząc się ze tylko testowałeś czy opłaca się taki pożyczyć czy kupić - tylko proszę o film z miną policjanta przy tym tłumaczeniu ;)
Wygodniej było się posłużyć przepisem dotyczącym samej hulajnogi w kodeksie drogowym - bo serio to trzeba się naprawdę postarać zamiast bo ja wiem kupić 50 litrowy wózek z allegro ( sprawdziłem spokojnie kupisz taki za 5x pln, wersja cebula pożyczać ciagle od sąsiada) i nie uskuteczniać cyrku na granicy prawa :D
Właśnie, przewożenia ładunku. O ten niuans mi chodzi. Zabrania się przewożenia towaru ale ja nie przewożę tylko prowadzę ją z ładunkiem. Więc co w takim wypadku? Torba na kółkach też dobra rzecz ale może bardziej pasuje dla osób starszych, jakieś nieco zbyt "dziadkowate" to rozwiązanie. Dziewczyny? Chciałbym, nie ma tu jednak nic takiego co stanowiłoby płeć żeńską a co można by było jednocześnie przewozić na hulajnodze. Może gdzieś... Trudno powiedzieć.
Przecież kolega jasno Ci wytłumaczył, że grozi Ci za to prokurator, o mandacie nie wspominając, więc po co dalej ciągniesz ten wątek? Odpowiedź dostałeś, więc zamknij wątek i tyle.
No i widzicie co parę tysięcy godzin grania w słabe Need For Speedy robi z ludzi.
Oraz że ta hulajnoga jest nie moja a używam jednej z porozstawianych na mieście. Z tym tylko że nie płacę za nią.
Dawno przestałem miec jakiekolwiek nadzieje że w tym kraju będzie lepiej, kradną wszyscy od januszy po wodzów przy sterze :P
W sumie to chyba się płaci za jeżdżenie na niej, a nie zaprowadzenie.
Btw
Uwielbiam twoje wątki, jesteś największym cebulakiem jakiego w życiu widziałem
hulajnoga jest nie moja a używam jednej z porozstawianych na mieście. Z tym tylko że nie płacę za nią. Prowadzę ją do momentu aż nie włączy się sygnał, jeśli się włączy przystaje na moment a później dalej ją prowadzę.
używam jednej z porozstawianych na mieście
Wrodzona troska o finanse wskazuje na Kraków lub Poznań.
Obawiam się że idąc w taki sposób zmęczysz się bardziej niż byś miał nieść te zgrzewki na plecach, już nie mówiąc o tym, że będzie to trwało również dużo dłużej niż zrobienie 2 kursów do sklepu.
Typek przywlaszcza sobie hulajnoge i zglasza adminowi ze go od cebulakow wyzywaja
No i widzicie co parę tysięcy godzin grania w słabe Need For Speedy robi z ludzi.
Nie takie słabe jak widać po czasie spędzonym w grze choćby. Słabe to tam jest jedynie zabezpieczenie przed oszustami więc chcąc nie chcąc musiałem niestety zaprzestać w to grać mimo że bardzo lubiłem.
Wrodzona troska o finanse wskazuje na Kraków lub Poznań.
Nie, nie. Nie Kraków ani nie Poznań. Wejdź sobie choćby na mój profil Steam przyłatany do tego to będziesz wiedział skąd. Podpowiem że bardziej na północ. Oraz co to ma do rzeczy? Poznaniak czy Krakowiak to musi być chytry? Mit.
Wez sobie cos takiego kup i sie nie kompromituj:
https://allegro.pl/oferta/wozek-transportowy-na-zakupy-skladany-higher-40kg-10794600498
Czy ja dobrze rozumiem? Autor chce sobie z hulajnogi zrobić "wózeczek", na dodatek obchodząc wszelkie przepisy i regulaminy, bo nie ma siły żeby sobie dwie zgrzewki wody przetransportować, a "wózki zakupowe" są "dla dziadków"? (:D ta, dwie zgrzewki wody prowadzone na hulajnodze na pewno są wabikiem na dobre lambadziary)
"Januszowy wąs" level hard. :D
Może to jakiś kuzyn tego ziomka co to ostatnio chwalił się, że znalazł jakieś słuchawki w krzakach po czym był oburzony, że przy ich sprzedaży, poprzedni właściciel chciał ich zwrotu.
Czy autor stanie się legendą? Tak jak wielu bohaterów tego forum takich jak Stanson?
A ja głupi tyle lat w wielkim mieście siedziałem na bezrobociu, a hulajnogi stały i stały...
Czemu ten wątek już obumiera? Szkoda. Od czasu słuchawek w krzakach nie było chyba na forum tak intensywnie polskiego folkloru.
Temat się wyczerpał, ludzie nie mają pieniędzy to i na forum nie siedzą, każdy kombinuje jak może.
Możesz nadal go ciągnąć jeśli chcesz (ten wątek), jeśli szczęśliwszy będziesz po tym. Dla mnie ważne jest że dowiedziałem się wielu rzeczy jednak nie tego co chciałem się dowiedzieć. Ale trudno. Można i tak.
Dowiedziałeś się, że nie możesz zrobić tego, co chcesz zrobić.
Spodziewałem się konkretnych odpowiedzi na dwa konkretnie zadane, opisane proste pytania, dodam że to nie były pytania o fizykę kwantową czy coś w tym stylu. Dostałem natomiast masę złośliwości, uszczypliwości, i różnej maści pomniejszych świństw a na deser kilka wyzwisk od cebulaków. Warto dodać całkowicie bezinteresownie bo ja tym asom co pozwalają sobie obrażać kogoś w ten sposób nic nie zrobiłem. Więc to dostałem na chwilę obecną. Odpowiedzi na to co mnie interesowało wciąż brak i nie oczekuje jej.
pamietam Cię z siłowni Pure w bluecity , zero obnoszenia się tylko normalny gość.
Witaj w Polsce luki. Kopę lat. Nadal tak samo.
Szukałem pewnej rzeczy związanej z miejskimi hulajnogami i trafiłem na ten temat. W teorii nie powinieneś, tak jak nie powinno się wsiadać na hulajnogę z innymi osobami. W praktyce o ile za jazdę z kimś mogą Ci wskazać, że narażasz czyjeś życie, (choć mogą na to machnąć ręką, [bo niby jakie] i puścić Cię bez mandatu - zależy, na jakiego policjanta trafisz, czy to jakis ham i prostak, czy miał zły dzień i musiał się odegrać , czy jest normalny i Cię wtedy puści), tak w przypadku towaru owszem, nie powinno się wsiadać, ale tylko na papierze, bo to ani nie szkodzi innym osobom, ani Tobie. Nawet, jakbyś wieżowiec tam przewoził, jakby załóżmy hulajnoga go udźwignęła, to komu by to przeszkadzało? Poza tym ogrom ludzi tak jeździ, a co ma zrobić dzieciak z plecakiem szkolnym, ktory ma daleko do domu. Też by go skazali? Dlatego na takie coś nawet ten gburowaty policjant nie mógłby nic zrobić. U mnie w mieście są hulajnogi miejskie (właśnie z nimi szukałem czegoś) i tam co któraś taka hulajnoga to przejazd par. Nikt na takie coś nie zwraca szczególnej uwagi i dobrze, bo było by to chore.
Żebyś ty chociaż chciał płacić za korzystanie. Nie dość że gratis to jeszcze z ładunkiem.
Może w tym czasie ktoś chciałby dalej nią pojechać uczciwie?
Dlatego nikt tej żenady nie traktuje poważnie.