James Cameron porównuje sequele Avatara do Władcy Pierścieni
Pierwsza część Avatara mi się podobała, trailer drugiej części również robi wrażenie, ale biorąc pod uwagę, że dwójka jeszcze nie wyszła, a już jest planowana 4 i 5 część to nasuwa się pytanie, w którą stronę to zmierza? Czy ilość będzie szła na równi z jakością?
No lepiej żeby faktycznie tym razem się przyłożył do scenariusza, fabuła jedynki była raczej pretekstowa. Widać było, że miała tylko stanowić tło do pokazania tej super-duper technologii kręcenia filmów.
Ciekawe, czy jak się jednak pieniążki nie będą zgadzać po premierze to czy nie ucieknie tak jak przy ostatnim Terminatorze.
Poza tym Avatar to tylko efekty, a Władca Pierścienie to zupełnie nieosiągalna liga dla Camerona.
Ta, bo siłą "Władca Pierścieni" jest wybitny scenariusz jak sugerujesz. Ta saga pod względem scenariusza to prosta historyjka z czarno-białymi postaciami porównując choćby do "Malazańska księga poległych" czy "Pieśń lodu i ognia", gdzie serial "Gra o tron" mocno spłycił całą fabułę PLIO. Mimo tego cenię mocno sagę Tolkiena, która dała mocne podwaliny innym pisarzom fantasy. Trylogia filmowa Władca Pierścieni jest i tak okrojona względem materiału literackiego.
Ostatniego Terminatora jakiego nakręcił Cameron była dwójka w 1991 roku. Nigdzie nie uciekł. Nie miał zamiaru kręcić kolejnych sequeli, bo wielokrotnie mówił, że nie uda się mu nakręcić nic równie dobrego lub lepszego. Inni muszą mierzyć się z poprzeczką T2.
Jego filmy jak Terminator 1 i 2 czy Obcy 2 to ta sama liga co Władca Pierścieni. Późniejsze filmy Camerona stały się zbyt cukierkowe. Wcześniej styl miał lepszy. Ale pod względem czysto technicznym zawsze jego filmy stały na b.wysokim poziomie. Zarówno starsze i nowsze. Terminator 1 nakręcony za małe pieniądze zrobił ogromne wrażenie. Nigdy nie widziałem później w kinie takiej reakcji widowni jak na T1, gdy spaliła się skóra T-800. Kolejno Obcy 2, Otchłań, Terminator 2, Titanic, Avatar technicznie powalają na tyle, że przez tyle lat nikt podobnych filmów nie zrobił równie efektownych.
Jego filmy science-fiction nigdy nie miały powalającego scenariusza. Od tego są Metropolis 1927, 2001: Odyseja kosmiczna 1968, Mechaniczna pomarańcza 1971, Solaris 1972, Stalker 1979, Łowca androidów 1982 itp.
Obejrzyj pierwsze dwie części Terminatora, jeśli myślisz, że Cameron nie potrafi tworzyć naprawdę dobrych filmów. Obcy 2 też jest świetny. Polecam
Dobry reżyser nawet z ujowej historii zrobi dobry film. Może i Władca to prosta historia, ale przedstawiona jest w świetny sposób. Poza tym, w Avatarze od początku wiesz co się wydarzy, ten film jest piękny, ale niczym nie zaskakuje. Natomiast Władca zaskakuje wielokrotnie.
Ta, bo siłą "Władca Pierścieni" jest wybitny scenariusz jak sugerujesz. Ta saga pod względem scenariusza to prosta historyjka z czarno-białymi postaciami
Nie zmienia to faktu że "Władca pierścieni" jest ciekawy, wciągający i świetnie się czyta. Trylogia filmowa, dla tych co stronią od książek, też była niesamowita fabularnie, wielu moich znajomych po książkę sięgneło właśnie po filmach. Scenariusz w filmach nie musi być wybitny, jest wiele świetnych filmów z prostym scenariuszem które podbiły serca widzów, bo filmy były ciekawe i wciągające.
Avatar scenariuszowo był kiepski, pocahontas w kosmosie :P co nie zmienia faktu że był to bardzo dobry film, który swoje braki mocno nadrabiał wizualnymi nowinkami. Jednak teraz się przekonamy czy Cammeron wciąż potrafi napisać dobry scenariusz, bo IMO praktycznie od początku wieku nic ciekawego nie zrobił nie licząc serialu Dark Angel. Wizualnie będzie świetnie, ale to nie będzie jak w przypadku jedynki że wszystkim gały wyjdą że tak można, bo wiele filmów ma świetne efekty.
Nie tyle planowane co były kręcone w dużej mierze równolegle, dlatego tak długo czekaliśmy na kontynuację.
Nie oszukujmy się, Avatar to nie jest żaden wybitny film i jego komercyjny sukces wynikał przede wszystkim z nowatorskiej wówczas technologii 3D. Po odarciu go z tej otoczki mamy po prostu sprawneego ale dość odtwórczego akcyjniaka sf. Choćby nie wiem jak dobra była kontynuacja to nie powtórzy wyniku pierwowzoru.
Trylogia Władcy Pierścieni - filmy kultowe
Avatar - ładny wizualnie film
Dla mnie to dosyć spora różnica
Trochę jednak popłynął, może jeszcze obok Gwiezdnych Wojen niech go postawi? Avatar jest dobry i będzie dobry, może nawet bardzo dobry niemniej taki LOTR czy Star Wars postawiłbym wyżej, znacznie wyżej niż Avatar jeśli chodzi o trylogię.