Ostatnio przeglądam wiele forum nie tylko o grach i zauważyłem, że ludzie nie kupują czegoś, bo ich na to nie stać, np. kupno PS5 czy kupno nowej karty graficznej.
A czy zapomniało się o takim czymś jak raty? Moi rodzice często korzystali z rat czy to kupić pralkę a czy lodówkę.
Mi w sumie jeszcze nic nie zdarzyło się kupić czegoś na raty chociaż zastanawiam się w ten sposób nad kupnem samochodu z salonu.
A jak to u Was forumowicze wygląda na tym forum? Ogólnie to widzę posty nie stać mnie bo za drogie.., itp.
Czy system płatności w ratach powoli przechodzi do lamusa?
I jeszcze jedno pytanko: Czy lepiej wziąć coś na raty a czy kupić w gotówce a pożyczkę wziąć za to w banku? Co jest bardziej opłacalne?
W Polsce dużo rzeczy w ratach 10x0%. Teraz mieszkam w Szwecji i mam komputer na raty wzięty. Zaraz będzie spłacony.
Czasem coś na raty się weźmie, głównie grubszy sprzęt AGD czy konsole właśnie. Zwolennikiem rat nie jestem, ale wygody odmówić im nie można. Oczywiście raty 0, w inne sie nie bawię. Staram sie tez brać coś max na 10 rat i tyle. Niespełna rok i spłacone.
Co do samochodu na raty, zwłaszcza nowego- raczej nie jest to dobry pomysł. Leasing(w przypadku własnej działaności) jest dużo bardziej opłacamy. Tym bardziej, ze samochody bardzo szybko tracą na wartości i raty mijają sie z celem.
A jakby wziąć pożyczkę w banku i kupić ten samochód w gotówce to bardziej by się to opłacało? Ja jestem zielony w tych sprawach, no jeszcze nigdy czegoś nie brałem na raty i pożyczek w banku też nigdy nie zaciągałem.
Nic nie stoi na przeszkodzie porównania ofert. Musisz policzyć ilość rat przez ich wielkość + ewentualne prowizje. Raczej oferta w salonie jest korzystniejsza i może dać jakieś bonusy.
Załóżmy że znajdziesz gdzieś w salonie super oferte tego auta ale tylko za gotówkę. Wtedy opłaca wziąść się kredyt w swoim banku i mimo wyższego % niż standardowy % w salonach wyjdzie taniej.
Tak wziąłem obecny ekran.
Obecnie spłacam tylko TV wzięty w ratach 0%, bo trafiłem akurat na promkę gdzie euro RTV spłacało bodaj dwie albo trzy raty z własnej kieszeni. Niby mógłbym spłacić resztę od strzału, ale w sumie po co. :)
Regularnie korzystam natomiast z usług typu "kup teraz, zapłać później", gdy przez internet zamawiam ciuchy albo buty. Bardzo wygodna sprawa, gdy nie jest się pewnym rozmiarówki. Biorę dwa, trzy rozmiary, z konta nie schodzi ani złotówka, a po przymiarce opłacam tylko to, co zostanie. Resztę zwracam i nie mam potem bajzlu w historii rachunku czy analizie wydatków.
Jak dają raty 0 i do tego gratis dwie pierwsze to się nawet opłaca brać. No i zawsze mamy jakąś tam historię terminowych spłat która może się potem przydać do większego kredytu.
Dla mnie raty to standard. Na raty brałem chłodzenie procka, zasilacz, dysk ssd. Teraz splacam monitor, tablety.
Najlepiej jak uda sie trafić tani towar z ratami 0%. Ale nie zawsze są lub tylko 10x a nie do 30x. Wtedy warto obliczyć czy taniej z procentem banku ok 10% i gdzies na dużym promo z gotówki
Wszystko co istnieje.
No dobra, aż tak to nie, ale owszem często nadal
Ja wziąłem ostatnio raty, a to dlatego, że uzbierałem tylko na 1,5 aparatu słuchowego, więc drugi wziąłem w całości na raty a pierwszy spłaciłem w gotówce.
Poza za tym w ogóle nie biorę rat, bo i nie ciągnie mnie do kupowania nie wiadomo jak drogich rzeczy na które mnie nie stać.
Ja ostatnio cała kuchnie sobie zrobiłem w ratach 0 proc., jak skończę spłacać to ta rata miesięczna przy obecnej inflacji będzie na waciki.
Jeszcze dzięki wzięciu rat chyba dostałem za darmo indukcję wartka 2k za 0 zł xD
Bardzo często na raty, jak mi troszkę brakuje do czegoś to biorę na raty i potem dokładam sobie do pudełka by była pełna kwota i oczywiście biorę na bierząco na spłaty ;).
Często jak wystawiam coś starego na sprzedaż to biorę na raty nowe, a tamto się na spokojnie sprzedaje ;D
Czy lepiej wziąć coś na raty a czy kupić w gotówce a pożyczkę wziąć za to w banku? Co jest bardziej opłacalne?
na to pytanie odpowie RRSO, tam gdzie niższe tam bardziej się opłaca, a że z reguły banki nawet jak oprocentują na 0% to dorzucą prowizję w kosztach, więc realnego 0%RRSO w banku się raczej nie da uzyskać
a merchant'si organizujący promkę 10x0% , 30x0% , i jeżeli to jest realne 0%RRSO (warto doczytac czy nie ma jakiegoś cross sella, ubezpieczenia albo czegoś innego -> chociaż czasem warto te kilka zł, jeżeli pokryłoby np. naprawy, albo jakieś inne akcje a nie mamy własnego ubezpieczenia) i ewentualnie jak bardzo od tego 0% odbiega oferta (bo koniec końców to bank udziela kredytu, a kwestia tego że to konsumencki na konkretną rzecz to jest drugorzędna).
na boku, kwestia różnych pożyczek takich merchant'owych i ich wpływ na zdolność -> praktycznie znikomy jeżeli chodzi in +, in - jeżeli się ich nie spłaca i pozostają po tym ślady w BIK jeżeli mówimy o hipotece, wpływ na zdolność mogą mieć jedynie jeżeli chodzi o kredyt gotówkowy (ale tu praktycznie przez mechanizm co wyzej -> że to w danym banku rośnie mam górka z której można potencjalnie brać)