Taron Egerton spotkał się z prezesem Marvel Studios, chciałby zagrać Wolverine’a
bardzo go lubie, szczegolnie za kingsmana, ma chlop charyzme i bedzie musial duzo wlozyc w role, zeby tylko dojsc do poziomu jackmana, ktory byl w tej roli - bezbledny.
Totalnie mi nie pasuje.
Lepszym wyborem byłby Karl Urban, Henry Cavill, tudzież Scott Eastwood.
To musi być facet z konkretnym owłosieniem na klacie a nie jakiś tam Kingsman...
A Urban już ma 50 na karku więc Marvel go na pewno nie rozważa bo rola w uniwersum Marvela to angaż na lata.
Lubię go, więc czemu nie. Ciężko będzie przebić Hugh, ale jeśli przedstawi jakąś fajną kreację Rosomaka, która będzie na swój sposób wyjątkowa, to może się to udać, w dodatku Marvel w większości bohaterów ma łeb co do castingu, więc to też może nastrajać pozytywnie.
Ogólnie z Wolverinem będzie taki problem, że nieważne co się zrobi to i tak będą narzekania. Nie dość, że wszyscy mają w pamięci Jackmana, to komiksowy wizerunek bohatera, który jest właściwie niską i włochatą kulką sprawia, że ciężko wybrać kogoś odpowiedniego.
pewnie rozmowa wyglądała pewnie tak:
-i want the role of wolverine
- the best i can do is gambit role
Nie dziwi mnie, że chciałby zagrać role Wolverine lol
O ile Tom Holland wypadł całkiem dobrze w roli spider mana, w końcu miał grać dzieciaka, tak w roli wolverina nie widzę Taron Egertona.