Ekranizacja gry Alan Wake z nowymi osobami za sterami
I znowu to samo co z milionem innych ekranizacji gier. Zamiast reżysera, który zna oryginał oraz ma wizję i pomysł na film, mamy do czynienia ze studiem, które na siłę próbuje przenieść znaną markę na ekrany i szuka wyrobnika, który się tego podejmie. To sprawia, że filmy na podstawie gier są po prostu przeciętne. Jeżeli mamy doczekać się jakieś naprawdę dobrej ekranizacji to tylko wtedy, gdy znajdzie się utalentowany twórca, który dostrzeże w danej grze potencjał do opowiedzenia świetnej historii. Oraz oczywiście, kiedy ten twórca będzie na tyle dobrze znał i rozumiał materiał źródłowy, że będzie w stanie jednocześnie przekształcić go w samodzielną, kinową historię oraz zachować esencję oryginału.
I wyjdzie z tego uj wielki.
Zapomniałeś o "w", wuju wielki.