F1 22 z pierwszymi ocenami - jest rewelacja, ale nie ma rewolucji
Fajnie, tylko mnie interesuje:
-Czy AI jest ogarnięte i nie oszukuje, czyli czy działają na nie te same prawa fizyki a nie jak w F1 2021 gdzie mocno zmieniono parametry aut gracza odbierając masę docisku gdy boty jeździły jak przyklejone i z pakietem aero na suchy tor (widać po znacznej różnicy prędkości na prostych) potrafił w deszczu przejechać Copse na pełnym gazie czego gracz zrobić nie jest w stanie nawet z mocniejszym dociskiem.
-Czy multiplayer jest ogarnięty, sędziowie bardziej rozsądni a stabilność na wymaganym poziomie a nie jak w 2021, że odwoływane oficjalne ligi bo nie dało się grać.
Szkoda, że nie ma szans na to, by F1 2023 wyszła na Mad Engine, to byłaby wreszcie rewolucja :(
W pewnym sensie Automobilistę 2 można traktować jak F1 na Mad Engine ;)
https://www.racedepartment.com/news/automobilista-2-the-ultimate-formula-1-season-guide.567/
Uuu, recenzję własną zrobicie? To chyba rzeczywiście udana gra musiała im wyjść, bo ostatnio chyba 3 lata temu recka formułki była robiona.
W sumie dobrze, że oceny takie dobre, bo poprzednia część to był spory krok wstecz. Między innymi dlatego w tym roku niezależnie od pochwał tworu od Codemasters wolę zainwestować w świeżego F1 manager.
Zasadniczo do gier typu fifa, czy F1, to można robić aktualizacje recenzji, bo zmian tam tyle co w jednym paragrafie.
Gra aktualnie się u mnie nie uruchamia na launcherze EA.
"F1 22 jest tak blisko dokładnej symulacji prawdziwego sportu, jak to tylko możliwe"
Kogoś się żarty trzymają :)
Co powiedzieć. Jestem właśnie po 3 starszych odsłonach F1 (w sensie że ukończyłem je). Moja pierwsza z tej serii to F1 2014 i podobała mi się mimo że stary silnik i inne zarzuty kierowane do tej gry. Ale podobała mi się, może dlatego że to moja pierwsza z tej serii w którą grałem, nie wnikam dlaczego ale była ok.
Edycja 2015 podobała mi się bardzo, nowy silnik graficzny, inny model jazdy ale nie tylko. Mimo że nie miała kariery co mi akurat wcale nie przeszkadzało wniosła pewną świeżość. Było to coś nowego a przynajmniej takie miałem wrażenie.
Edycja 2016 natomiast którą właśnie kończę (staram się przynajmniej doprowadzić ją do końca) mimo że chwalona przez graczy i recenzentów jako wielki powrót po słabej piętnastce,,, przynajmniej taka miała być... Odniosłem nieco inne wrażenie. Takie że gram w to samo co przed chwilą ukończyłem tylko oznaczone innym numerkiem, z dodaną karierą oraz 1 nowym torem. Więc zachwytu już nie było. Dostrzegłem u siebie lekkie zniechęcenie bo ile można jeździć po tych samych torach, tymi samymi bolidami oraz ścigać się z tymi samymi kierowcami gdzie nie oszukujmy się - liczy się 4-6 kierowców z Mercedesa, Ferrari i Red Bulla. Reszta to mam wrażenie statyści a nie przeciwnicy.
Z rozpędu kupiłem jeszcze edycje 2017 & 2018. Na dzień dzisiejszy nie mam ochoty w nie grać gdyż to to samo w co przed chwilą grałem. Podziwiam więc graczy którzy rok rocznie za pełną cenę kupują kolejną odsłonę bo to muszą być jacyś twardziele. Ja ograłem 3 odsłony i czuję że lekko wysiadam.
Więc puentą niech będzie że to powinien wychodzić patch za góra 40 złotych. Bo blisko 300 złotych za to samo z kilkoma nowinkami toż to rozbój w biały dzień. A grać sezon po sezonie jak to proponują autorzy (nawet 10 sezonów zapodali w karierze edycji 2016) to się można w szybkim czasie wpędzić w depresję a następnie do psychiatryka. Heh, 10 sezonów:)))
Pieniądze nie śmierdzą najwyraźniej a szczególnie panom określającym siebie jako "mistrzowie kodu". Od czego innego mistrzami też są. Powinni w banku pracować a nie tworzyć gry. Marnują się.