KOTOR 2 niemożliwy do ukończenia na Switchu; twórcy pracują nad poprawkami
https://www.gry-online.pl/newsroom/kotor-2-w-rozszerzonej-wersji-zbiera-swietne-recenzje/za22123
Czyli wszyscy ci recenzenci nie dotarli do tego momentu?
Zdzichsiu
Odpalą na 5 minut i powiedzą, że super, kupujta. Nic nowego niestety. Recenzentów którym można ufać jest niewielu, reszta to sprzedajna, leniwa
Wiadomo jak jest. Erpegi są długie, nawet jeśli trzymasz się tylko wątku głównego, a mamy czasy internetu, recenzje muszą być na wczoraj, najlepiej jeszcze przed premierą, bo dzień po to już musztarda po obiedzie, skoro recenzja jest u konkurencji. I to niestety wpływa na jakość. Recenzent w południe dostanie grę, 2 godziny zagra i trzeba się brać za pisanie, bo do 18:00 ma być na stronie. To potem takie kwiatki wychodzą.
Inna sprawa, że testy nie wyłapały tak oczywistego błędu. To chyba powinna być podstawa, że przed wydaniem należy sprawdzić, czy grę da się przejść od początku do końca.
Kurde Onderon jest w moim przypadku najczęściej wybieraną planetą po wyrwaniu się z Telos i naprawdę nikt tego nie zauważył? Ale kpina
Pewnie pamięć się kończy :) Niestety wygląda jak typowy bug-bolączka konsol gdy coś cieknie i kończy się pamięć, a żeby to złapać to trzeba przejść całą grę - najczęściej "longiem", bez skrótów :) Trudne do złapania dla testerów, stąd pewnie wyszło dopiero teraz. Zaraz pójdzie fix i po sprawie :)
Zaraz pójdzie fix i po sprawie
Bullshit.
Te głąby nie mają nawet ETA kiedy patch się MOŻE pojawić
To samo było z My time at Portia na Switchu. Trzeba było kilka miesięcy czekać na patch, by ukończyć ostatniego bossa, bo gra się zacinała i robiła czarny ekran przy początkowej animacji i walki z nim :-)
Mimo wszystko grę oceniano bardzo dobrze, bo oceny wystawiono już po kilku godzinach gry, albo w połowie spędzania z nią czasu.
Dlatego od kilku lat olewam wszelkie średnie i większość recenzji, mam ze dwóch, czy trzech recenzentów którym ufam i którzy podchodzą do gier obiektywnie (i przede wszystkim z pasją), nawet jak się czymś mega jarają, nie tak jak sprzedajne portaliki, sypiące wysokimi notami, bo AAA i kopia recenzencka, czy pokazy przedpremierowe... gdy Indyki oceniają jakby tworzył je sztab ludzi za setki milionów zielonych.
Zdzichsiu
"Czyli wszyscy ci recenzenci nie dotarli do tego momentu?"
Z treści recenzji na meta od wielu lat można było być pewnym, że wiele osób wystawiających recenzje nawet nie kończy całych gier, bo treść ich zdradza, a niektórzy tak ślepo wierzą w te cyferki pozawyżane dla nijakich gier wysokobudżetowych ery casualowej :)
Zresztą userzy, którzy kończą gry po kilka czy kilkanaście razy wyciskając max od zawsze byli moim zdaniem bardziej wiarygodni niż recka wystawiona przed premierą na gorąco po jednym przejściu bez ostudzenia emocji, a co dopiero te wystawiane przez tych którzy przejdą jakąś część gry i wystawią 90/100, bo ładna grafika mimo, że to kolejny odmóżdżacz, który niczym specjalnym nie wyróżnia się.
Dlatego liczy się treść recenzji dużo bardziej niż cyferki, bo idzie wszystko wyłapać.
Zepsuta gra, której nie da się ukończyć z ocenami 9/10? "Growe Media" w pigułce.
Dobrze by było, gdyby od teraz GOL - który, co należy zaznaczyć, sam nie napisał recenzji tego KotOR-a II na Switcha - nie zamieszczał już więcej artykułów typu "Gra X zbiera dobre/złe noty w mediach branżowych", bo teraz dobitnie widać, jak te recenzje są pisane, a oceny wystawiane, a tym samym, ile one są warte.
Gra, której nie da się ukończyć z powodu buga powinna z automatu dostać 0/10 względnie 1/10, ale jak widać, tzw. recenzenci nie doszli nawet do etapu, w którym mieliby szansę napotkać wadę, uniemożliwiającą im napisanie rzetelnej recenzji.
To wtedy polowa newsow po prostu wyparuje, a z czegos GOL musi sie utrzymywac :(
I znowu wyszło na jaw jak większość recenzentów to zwykli bezczelni kłamcy, który nawet nie grają w gry o których piszą.
Tak naprawdę sądzę, że jest jeszcze gorzej, po prostu mają wywalone na graczy, bo za recenzję im nie zapłacą właśnie, ani na niej nie zarobią, za to zarobią na spamie wokół premiery i linkach prowizyjnych i reklamach w swoich kolejnych 100 newsach o tym samym.
Jakby napisali, że dno i nie da się przejść, to zysk znika. No i jeszcze wydawca nie da już kopii na testy, ale w sumie po co, skoro jak widać i tak nie grają, równie dobrze mogą te recenzje zrobić z gameplay na YT.
Jak to dobrze, ze twoje mini-recenzje sa rzeczowe :D
Co z tego jak co najwyżej przeciętna, kolejna wtórna gra souls like z 50 bossami z którymi walczy się niemal tak samo, fanatycy zawyżają oceny gdzie za to samo inne gry by krytykowali, to że ktoś lubi wtórność i co odsłonę to samo nie znaczy, że gra jest dobra.
Pomijam stan techniczny, bo to kpina, więc nie ma co więcej dodawać.
Na serio, czytałem tu tez recenzję Elex II i z tej recenzji wynikało, że to jest co najmniej gra na 8-9 i jest pod wieloma względami lepsza od Elden Ring, nawet były dokładnie TE SAME zalety wymienione co do mapy, ale tylko przy Elden Ring wszyscy się tym wręcz zachwycają, zadziwiające...
A ja nawet trochę to rozumiem.
O ile w przypadku nowej gry czy remaku gry przejście to prawie obowiązek ( no bo trudno przejść mmo czy strzelankę multi)
To tak przy wydawaniu starej gry na inny sprzęt (bez zmian w samej grze) czy remasterze to patrzysz kilka godzin czy działa i piszesz opinię na podstawie tego co było. Przecież nie dorzucili nowych bohaterów, fabuły etc
A mówiony o starej grze (2004 rok), do tego będącej wręcz kanoniczną - sprawdzili że działa i co mieli dalej odkrywać? Fabułę którą znają?
Zobaczyli grafikę, sterowanie , walkę na nowym sprzęcie czy się nie przecina i tyle..
Bo szczerze wychodzi nowa konsola przenośna, jesteście recenzentem- dostajecie kilka gier nowych i np Herosy 3
Jak długo byście grali w H3 ? Czy tylko sprawdzili z 2 misje z fabuły , z 2 losowe mapki i opisujemy jak przyjemnie się w klasyka gra (którego znacie na pamięć) a potem lecimy grać w nowości których nie znamy
Ps. Tak wiem zaraz znajdzie się miłośnik H3 który powie że w nowości do recenzji by zagrał w 2024 jak skończy wszystkie mapki w h3 każdą z stron ;)
To też kolejna gra, której port na Switcha jest traktowany przez producenta jako prosty, tani zarobek, bez patrzenia na jakość. Tak, jak wspomniana wcześniej Portia lub też Pillarsy.
Niestety, ale do pociągu zwanym modą na Switcha każdy chce się podczepić, najlepiej niewielkim kosztem ;).
Grę nie da się ukończyć - ocena pismaków ~79%
Grę nie da się ukończyć - ocena graczy ~7,4
hmmmm...
Dlatego należy czytać recenzje, a nie patrzeć na numerki. Ogólnie recenzje numeryczne to słaby system. Na ten przykład u jednego 5/10 to średni tytuł, u innego zaś słaby.