Sukces LEGO: The Skywalker Saga cieszy, ta gra na to zasłużyła
ta gra na to zasłużyła
Czyżby? Może nie jestem osobą kompetentną, ponieważ podirytowany trochę nieintuicyjnym oraz niewymagającym gameplayem z LEGO Avengers po paru godzinach odpuściłem i tyle było z mojego kontaktu z tą serią. Jednak jak wynika z mojego dochodzenia ta część kompletnie nic nie wnosi i przechodzi się sama.
Te gry są świetne do pogrania z młodszym dzieckiem. Grając z żoną nudziło nam się po 2-3 godzinach. Tą pewnie też kupimy, jak cena spadnie poniżej 100.
No ja właśnie grałem z dzieckiem i co chwilę musiałem ostro główkować co level designer miał na myśli, kompletnie nam to rozwalało przyjemność z gry. Jakoś w It Takes Two idzie nam znacznie lepiej, a przynajmniej jak gdzieś utknę i sięgam po YT, to po oświeceniu raczej w sobie widzę dzbana, a nie w twórcy.
Nie kupiłem na premierę ale zaliczam się do tych 5 milionów. Zakup podyktowany sentymentem, zagrywałem się w Lego Star Wars 2 z bratem kiedy miałem kilkanaście lat a brat kilka. W Skywalker Saga też gram w co-op'ie z bratem :)
Gra jest tym czego się spodziewałem, aczkolwiek brak mi łączenia się ekranów kiedy postacie grających są blisko siebie. Pare etapów mogło by bardziej przypominać te z poprzedniej gry. Ogólnie jesteśmy ja z bratem zadowoleni. Lekka gierka, choć długa i monotonna to jest oddechem świeżości po tych wszystkich grach dla "starszego gracza".
Świetna gra, bawiłem się przy niej przednio i gdyby nie Kangurek Kakao to dalej bym robił setkę. Ale po Kao zamierzam do niej wrócić, a po aktualizacji znacznie poprawili płynność na Switch. Walki bardzo miodne, mapy świetne, tylko grać i grać.
Mam nadzieję że sukces tej gry przyczyni się do powstania tak samo rozbudowanych gier Lego na innych licencjach jak choćby Władca Pierścieni czy inne możliwości.