Hot Wheels w FH5 to dla mnie porażka, ale Forza Motorsport ratuje dzień - Motoprzegląd Drauga
"W ramach kariery w Hot Wheels Academy pędziemy stopniowo piąć się na wyżyny prędkości, przesiadając się kolejno do coraz szybszych maszyn (od klasy B do X)."
Mała literówka się wkradła
Też spodziewałem się jakiegoś fajnego dodatku z nową ciekawą mapą jak Treasure Island z FH 4, a tu takie coś... Trackmania mnie jakoś nigdy nie jarała, zawsze wolałem normalne wyścigi. A jak boty mają być tak samo prymitywne jak w podstawce, to ten dodatek i tworzenie własnych tras nie ma sensu już kompletnie.
Nie jestem wielkim fanem F1, jeżeli oglądam transmisje z wyścigów to głównie jest to GT3, IMSA lub seria WEC. Gdyby jakimś cudem udało im się tego managera rozbudować w przyszłości o kolejne licencje to prawdopodobnie miałbym grę na wiele wiele miesięcy. Natomiast i tak F1 Managera sprawdzę, bo wygląda fenomenalnie jak na grę tego pokroju.
Forza Horizon 3.2 - Hot Wheels 2 ;)
Na szczęście Motorsport ratuje, to chyba najbardziej oczekiwana przeze mnie obecnie gra
Myślę, że tego hotwilsa wypuścili, bo im się plany wydawnicze posypały na ten rok. A na pewno wiedzieli o przesunięciu największych hitów dużo wcześniej. Dodatek praktycznie gotowy mieli, bo wystarczyło wyciągnąć z poprzedniej gry, dodać kilka modeli i już można golić fanów na 2 stówki :) Przy okazji trzymać złudne nadzieje, że MS coś nieco da w tej generacji ciekawego.
Serio myślisz, że to będzie dokładnie to samo co w poprzedniej grze? :D Oj olekek, byle się na siłę przyczepić
Dodatek praktycznie gotowy mieli, bo wystarczyło wyciągnąć z poprzedniej gry, dodać kilka modeli i już można golić fanów na 2 stówki
Tutaj trochę Cię jednak poniosło :)
Z tego co opowiadali na streamie to system progresji w Hot Wheels brzmi dokładnie tak samo jak w dodatku do FH3
To trochę źle myślisz. Cykl wydawniczy dla FH został wydłużony o dodatkowy rok, więc aby zapewnić w miarę wypełniony kalendarz wsparcia dla obecnej odsłony to i też duże rozszerzenia najwidoczniej będą się pojawić nieco później.
A na pewno wiedzieli o przesunięciu największych hitów dużo wcześniej.
Tak, i dlatego FH5: HW wychodzi w lipcu, a nie jesienią ;)
wystarczyło wyciągnąć z poprzedniej gry, dodać kilka modeli
Akurat względem pierwszego DLC z Hot Wheels to jednak dojdzie parę nowych rzeczy.
można golić fanów na 2 stówki :)
Nie wiem gdzie Ty widzisz 200 zł. W Microsoft Store możesz kupić to DLC za 89 zł (bez rabatu z XGP).
Mi akurat te resoraki sie podobaja w FH 5 szczegolnie ze nie ma za zbytnio dobrych gier w tych klimatach.
Dziwi mnie to że twórcy FM nazywają ją symulatorem a poświęcili tak mało czasu opowiadając o symulacji a większość czasu na efektach wizualnych nazywając minimalną destrukcje rewolucyjną że nie wiem gdzie ustawione są priorytety developerów , czy dostarczyć symulator z dobrą fizyką czy grę która nazywa się symulatorem a skupia się na tym jak wyglądają drzewa wokoło trasy
Dlaczego nie skupili się na temacie symulacji? odpowiedź jest prosta: interesuje to małą garstkę potencjalnych graczy, którzy sięgną po ten tytuł. Jest to smutna prawda. Grafika przemówi do każdego niedzielnego nawet gracza. FM nie było i pewnie nadal nie będzie symulatorem z pełnego zdarzenia, ale też nic nie stoi na przeszkodzie żeby oni sobie tak to nazywali bo nie jest to termin który ma konkretne ramy.
jestes nienormalny. przeciez gt7 wyglada jak jebane gówno. zrobili to samo co z gt7. pokaz graficzny, fizyki, zniszczen i otoczenia, tylko, że otoczenie w GT7 wygląda jak z PS3, to samo oświetlenie i cieniowanie. najlepsze jak odwracasz kota ogonem jak ktoś ci zwraca uwage, jak zabawkowe jest gran turismo. forza motorsport bije na głowe gt od 9 lat. forza nie jest symulatorem , ale można ustawić trudnosc i wyłączyć wspomagania i mamy swego rodzaju symulator. powiedz mi jak można być tak zaślepionym fanem sony i gran turismo. "w gamedevie sa priorytety" chłopie ty nie masz pojecia o gamedevie. w GT7 priorytet to były mikropłatności i pomysły jak doić graczy. grafika jest jak z motorsport 5, do horizona nie dorasta. a model jazdy to mydełko fa. wiem, bo grałem.
A ja tu siedzę i mam ubaw jak fani GT przepychają się z fanami FM odnośnie kto ma lepszą symulację. Prawda jest taka, że serii GT zawsze bliżej było symulacji niż serii FM, głównie dlatego, że zapewniali lepsze wsparcie dla kierownic, ale żadna z tych gier nie może być nazwana symulatorem, bo każdej jest daleko do takiego iRacing czy Assetto Corsa Competizione. Aspekty graficznie w dobrym symulatorze zawsze stoją na 2 miejscu. Jak ktoś zaczyna prezentację od tego jak wyglądają krzaczki przy drodze to wiem, że aspekt prowadzenia samochodu jest gdzieś na 2 miejscu i będzie to kolejny arcade z elementami symulacji.
Tak tak, robienie krzaczków zajmuje im prawie 3 razy tyle na zrobienie tej gry niż wcześniej
To wcale nie tak, że wspominali o rozmaitych elementach symulacji w trakcie prezentacji
O, rzeczywiście nastąpiła cicha podmiana ostatniego modelu w oficjalnym wpisie prezentującym dodatek - dzięki za cynk, poprawiłem tekst :)
Z tym modelem zniszczeń w FM to trochę beka według mnie. Wygląda to na zwykłe klasyczne podmiankę tekstur, powyginać trochę blachę i tyle. To jest już od dawna w grach i szybko się to nie zmieni. Jest mnóstwo kwestii które powodują to że model zniszczeń jest słaby: licencje blokujące możliwość dużego niszczenia pojazdów, większe wymagania sprzętowe czy to że jeśli taki zderzak odpadnie to co ma później się z nim stać, czy ma być interaktywny, a co będzie jak te wszystkie części będą porozsypywane po drodze? implementacja safety car? mnóstwo problemów dla deweloperów więc wolą nie iść za daleko w tej kwestii.
nie no najlepiej nie dac w ogóle zniszczen i niech auta odbijaja sie jak pinball (gt7)
Nie do końca rozumiem co ta odpowiedź ma do tego co ja napisałem. Nie napisałem żeby deweloperzy nie robili w ogóle zniszczeń tylko to że nie ma tu żadnej rewolucji, a nawet ewolucji więc reklamowanie przez nich tego aspektu jest mydlenie oczu graczom.
Nic odkrywczego pewnie nie napiszę, ale niestety tak to działa, marki użyczające licencji na używanie modeli swoich samochodów zapewne nie wyrażają zgody na zrobienie mega realistycznego systemu zniszczeń. Patrz BeamNG, tutaj nie ma licencjonowanych aut, są jakieś auta wymyślone tworzone na wzór prawidziwych marek. Ale za to mamy jeden z najrealistyczniejszych modeli gięcia blachy. W zasadzie nie jestem tego w stanie pojąć, bo przecież nawet jak ktoś ogląda jakieś wyścigi na żywo, to tam zdarzają się poważniejsze wypadki, gdzie z auta zostaje czasami nawet tylko spalony wrak. A tutaj co, w grze nie można? Dla mnie to niezła ściema, taka próba oszukania samego siebie przez zarządzających markami samochodów, że niby ich auta się nie gną czy co? Nie wiem co to ma niby na celu.
Mam wrażenie, że kiedyś właściciele marek mieli troszku bardziej wywalone. Przecież w pierwszym Gridzie czy Dirtach, licencjonowane autka gięły się niczym fury z Burnouta.
https://www.youtube.com/watch?v=Fw-DYNDVo3I&ab_channel=Jake
Serio nie ogarniam jak według jakiejś Hondy czy Mercedesa, rozwalone auta w grach wyścigowych (często w samych symulatorach) mogą źle wpłynąć na odbiór/marketing marki lub też danego modelu. Korpo-rzeczywistości się chyba nigdy nie ogarnie...
Mi się wydaje, że to jest bardziej wymówka niż faktyczne zastrzeżenie producentów samochodów. Znacznie łatwiej jest zaimplementować predefiniowane ryski i wybrzuszenia karoserii niż zaawansowany system oparty na fizyce, albo chociaż poważniejsze predefiniowane uszkodzenia jak odpadające części karoserii.
Nie wiem czy coś jest ze mną nie tak, ale FM wygląda jakoś cukierkowo i kreskówko
Szkoda, że nie poszli w bardziej naturalny styl tak jak GT
W ramach kariery w Hot Wheels Academy będziemy stopniowo piąć się na wyżyny prędkości, przesiadając się kolejno do coraz szybszych maszyn (od klasy B do X).
Czyżby w końcu Playground zrozumiało swój błąd z podstawki odnośnie zbyt dużej swobody i braku większego celu w kampanii?
ciekawe czy ograną oszustów co probili 13 km skoku na np na lotnisku w dzungli albo 10 mln driftu na vulkanie.