Samuel L. Jackson woli suberbohaterów od Oscarów
Zdarzało mu się grać strasznych szmirach, ale najważniejsze żeby to co robi dawało mu radość.
Bardzo inteligentny typ. Tyle lat na ekranach i dalej potrafi zachwycić i nie stoczyć sie.
Świetny aktor choć paradoksalnie uwielbiam go za rolę w mniej znanych niż Marvel czy SW dziełach, jak Trener czy Czas zabijania :)
Prawda jest taka, że on nie potrzebuje tej nagrody. Natomiast Akademia nie zasługuje na jego obecność.