WoW niemal zrujnował życie gwieździe Stranger Things
Pytanie tylko czy to serio było tak proste, czy np. może to że uzależnił się od gry było ucieczką od czegoś i potrzebował czasu aby dojść do siebie. Nie każdy piwniaczak gra całe dnie tylko dlatego że jest uzależniony, czasami jest to bardziej skomplikowana pętla
Dokładnie, jak z wieloma uzależnieniami, czasami są symptomem większych problemów i chęcią ucieczki od rzeczywistości.
A kierowca autobusu wstał i zaczął klaskać.
Ale od Hoppera to Ty się odpimpaj.
Aktor przyznał, że przez około rok ostro zagrywał się w World of Warcraft. Jego postać była wojownikiem Nocnych elfów, nazywała się Norad i była drugim tankiem w gildii, do której należał. Przyznał też, że aktywnie uczestniczył w raidach. Miało to miejsce w okolicach 2005 roku.
Że co? Pograł kolo rok w grę i uważa, że to było uzależnienie!? Co za bzdura - rozumiem, że takie bajdy może opowiadać Amber Heard. W ogóle co to za news? Żeby wypromować jakiegoś aktorzynę?
EDIT - nie no - rok - co on w ogóle wie o graniu.
"WoW niemal zrujnował życie gwieździe Stranger Things" heh, życie to on sam sobie wtedy zmarnował. Nie każdy w to wpada tak głęboko
Jak głęboko? Głęboko to jest dno rowu mariańskiego, a ten gościu w ogóle nie grał w grę, reklamę sobie robi i tyle. Chyba nie widział ile goście mają przegrane w SP gry na steamie nie mówiąc już o mmo.
Jako osoba która w WoWie spędziła jakoś 15-20k godzin powiem tak: co ty ... wiesz o zmarnowanym życiu?
Właśnie ok. 14k godzin spędziłem w GW (nie licząc kolejnych w GW2), a kolo tutaj ma ból dupy, że pograł rok w WoW. Najgorsze jest to, że autor artykułu nawet nie zwraca uwagi na fakt, że tzw. aktor w ogóle podaje termin 1 rok, zamiast ilość godzin spędzonych w grze. Tak to ja mogę powiedzieć, że w Skyrima grałem 10 lat ... -) (pomimo, że wg save game mam niewiele ponad 1k godzin).
Edit - rozumiem jakby przez ten rok nie odchodził od kompa - ale - w to nie wierzę gdyż przecież musiał spać i jeść (o pracy nie wspominając).
Trochę nie rozumiem tego umniejszania przez rok, bo są tacy, którzy spędzili w tym o wiele dłużej... no jest to gorsze, wiadomo, ale niby czemu przez rok człowiek nie mógłby się wciągnąć w coś na tyle, by było to niezdrowe...
A co do wyciągania godzin, to niedziwne, że nie wymienił ilości godzin od tak, jak może nawet nie miał w planach opowiadać tego wcześniej, a już w ogóle, gdy grał to w 2005 : D
Bardzo go lubię jako Hppera. Jedna z fajniejszych postaci, aczkolwiek wymęczyli go w tym wiezieniu rosyjskim
Cavill ma ... Spóźnił się na casting, bo miał raid :)
Ja przegrałem z 50 godzin w WoWa i też mi zrujnowało życie. Cały czas się zastanawiam jak mogłem chociaż godzinę przeznaczyć na jakiś MMO chłam. Teraz budzę się w nocy cały mokry myśląc DLACZEGO?!
Strasznie tutaj coś negatywnie. Też grałem HC w WOWa przez pewien czas. Pewno koło 1.5 roku. No i co? Było mega... teraz robię inne rzeczy ale absolutnie nie uważam tego czasu za zmarnowany.
Wcześniej grałem w CSa (1.3 do 1.6)... przez 4-5 lata w takim trybie, że jak zamykałem oczy to czy chciałem czy nie to i tak zawsze widziałem celownik. Chyba należało by to określić jako beyond HC xD. Oczywiście to i tak było bez znaczenia bo na tym etapie celownik i tak był mi zbędny w tej grze.
Na wszystko jest czas w życiu :) Enjoy while you can.