Sprzedaż komputerów wyraźnie spada
Większość osób prywatnych kupuje części by samemu sobie złożyć komputer lub dać złożyć go specjalistom. Nie jest to trudne bo jest wiele prezentacji zestawów do danej kwoty, a ci co się interesują to sprawdzają testy których też nie brakuje.
Samemu jestem w sytuacji kompletowania części i nie wyobrażam sobie kupić gotowca które w większości posiadają jakąś, co najmniej jedną śmieciową część.
O Allegro to już nie wspominam.
Ja bym nie używał w tym kontekście słowa "zapotrzebowanie", tylko raczej "popyt". Zapotrzebowanie to pewnie jest większe niż kiedykolwiek, ale czynniki wymienione w newsie robią swoje i skutecznie obniżają popyt.
Spada, bo skończył się przymus zdalnego funkcjonowania wywołane COVIDem, a zaczęła się opcja zdalnego funkcjonowania. Ktoś może, ale nie musi.
Sam w tej generacji przerzuciłem się na konsolę i spodobało mi się do tego stopnia, że PC służy mi prawie wyłącznie do pracy. Nawet taniejące karty graficzne już przestały robić wrażenie.
Typowy njus zapychacz jak co kwartał, czasem rośnie, czasem spada, nihil novi i tyle na temat, nic to nie znaczy tak czy siak, ot, co kwartalna statystyka komu rośnie komu spada :-)
Komputery osobiste nadal sprzedają się bardzo dobrze, ale zapotrzebowanie na pecety wyraźnie spada w 2022 roku.
To nie nasze zapotrzebowanie spada, tylko zapotrzebowanie wielkich korporacji na nasze portfele urosło za bardzo. I tu jest problem.
Jak mam siedzieć przy sprzęcie przy którym siedzę teraz (mój komp w profilu) lub płacić 6000 zł za nowy by mieć 2 razy więcej klatek w grach, to wolę jednak dalej siedzieć przy swoim pięciolatku.
Mam 6-cio letnią konfiguracje i oprócz nowych gier, to wszystko na nim śmiga. SSD SATA, 4 rdzenie Intela dają radę i po co mi coś lepszego, jak w nowe gry i tak nie gram. Zobaczę nowe gry, to wtedy się pomyśli. Ludzie nie będą ciagle czegoś zmieniać i kupować nowe. Nawet największy geek i fan technologii w końcu się opamięta i zostanie z tym co ma, na dłużej.
To nie jest żaden "spadek", czy "wyhamowanie", to powrót do normalności sprzed pandemii. Wystarczy spojrzeć na lata 2018-2019. Tendencja spadkowa powinna być nawet większa, ponieważ komputery zakupiło sporo osób, którzy normalnie by ich nie kupili. Trzeba wziąć pod uwagę, że rynek wtórny również da o sobie znać.
Ludzie to są ciemni, tutaj nie chodzi o jakieś pojedyncze PC-ty które kupujecie do gier i jak niektórzy piszą bo woleli konsole tylko to są statystyki głównie jak jakieś przedsiębiorstwo, korporacja które kupuje od kilkudziesięciu do kilku tysięcy komputerów dla swoich pracowników.
I tak nie ma w co grać...
"Branży we znaki wciąż daje się koronawirus, głównie z powodu lockdownów w Chinach wymuszonych przez pandemię."
Trzeba mieć <60 IQ, żeby w to wierzyć. To nie pandemia, to działania rządu pod pretekstem wirusa.
To bardzo dobra wiadomość. Oznacza to, że nie trzeba tak często modernizować sprzętu i wymagania gier trzymają się póki co na optymalnym poziomie.