Te 6 rzeczy w Top Gun doceniają prawdziwi piloci i fani
Atak w Mavericku to totalnie Operacja Opera z 1981 roku, która (jako główna inspiracja) była kluczową misją w filmach fabularnych już w 1988 roku w Żelaznym Orle 2 i w 1991 roku w Hot Shots. No tutaj pan Cruise się nie popisał ani na jotę a jest w czym przebierać...
https://en.m.wikipedia.org/wiki/Operation_Opera
Piszesz o podobieństwach do kraju ataku i obiektu, ale Izrael leciał tam jak na wakacje, a cele miał wielkie jak boiska.
W kwestii kinowej dramaturgii, dialogów, założeń całej sceny to było czyste Star Wars / 633 Squadron.
Podobnym hollywoodzkim zabiegiem do flar przeciwko pociskom radarowym było wykorzystanie manewru cobry pugaczewa który na hornecie jest niemożliwy do wykonania ze względu na jego konstrukcje. Najbardziej jednak jako hobbyste lotnictwa wojskowego dręczył mnie pomysł na misję. Wiem, że twórcy musieli sztucznie utrudnić powierzone pilotom zadanie żeby zaciekawić widownie ale niektóre punkty misji były dla mnie aż zbyt absurdalne. Np. Jeśli flota miała do dyspozycji tomahawki oraz znała dokładne położenie SAM'ów to czemu nie użyła ich przeciwko nim?