Bloober Team znów teasuje Layers of Fear 3. Wyciekł termin premiery
Zasugerował on również, że gra może nazywać się Layers of Fears.
Dodanie ''s'' do słowa Fear myślę że nie jest wystarczającym zabiegiem aby nie zmylić niektórych, tych mniej interesującymi się branżą graczy, a sama seria nie jest na tyle długa aby musieć się odcinać od numerka w tytule, gdyby to była 6 czy 7 odsłona to rozumiem, ale to dopiero 3 xD
Niech robią, byleby nowego Silent Hilla nie robili.
Wy najlepiej zrobcie. Widze mocno Was boli fakt, ze to Polacy maja szanse zrobic duzy krok do przodu i stac sie naprawde powaznym graczem na rynku. Ich grom moze brakowalo budzetu i oszlifowania, ale nie mozna im odmowic ambicji i rozwoju,bo The Medium bylo akurat swietne i momentami Silent Hill by sie nie powstydzil klimatu. Ja sie ciesze, ze dostal im sie remake zdecydowanie najbardziej kultowej czesci i mocno trzymam kciuki zeby im sie udalo "dowiezc".
Sorry, ale Bloober specjalizuje sie w symulatorach chodzenia, Silent Hill to jednak coś więcej niż symulator chodzenia.
I nie, nie bolą mnie polscy deweloperzy, zawsze mocno kibicuje polskim devom, i chętnie kupuje ich tytuły, chociażby ostatnio Kao miałem w preorderze w super skocznej edycji, bo chciałem rzucić przysłowiowym groszem, po prostu Bloober się do tego nie nadaje, ale może się mylę i remake wyjdzie solidnie, oby. The Medium tez nie było idealne i sporo osób nazywa grę tak jak ma w tytule, że jest średnia.
The Medium jest przeciętne porównując do najlepszych kilkunastu survival horror z statycznymi kamerami jak np:
Residenty z lat 1996-2002 (1,2,3, CV, remake 1, 0), Silent Hill 1-3, Nocturne, Blair WItch-Rustin Parr, Alone in the Dark: The New Nightmare, Fatal Frame 1-3 czy nowych naśladowników tych gier jak Tormented Souls i Them and Us.
Blooberzy póki co specjalizują się w produkowaniu symulatorów chodzenia, ale te gry mają słabe patenty straszenia oraz są pozbawione pierwiastka przyciągania.
Duzo lepsze od robienia symulatorów chodzenia jest studio Frictional Games co udowodnili Penumbra-Overture, Penumbra-Black Plague, Amnesia-Dark Descent, SOMA. Jedynie słabo im wyszła Amnesia: Rebirth.
Po prostu na podstawie ich dotychczasowych produkcji można z dużą dozą pewności stwierdzić, że nie podołają rimejkowi. Jednak jak będzie, okaże się po premierze. Ja obstawiam, że zaserwują przeciętniaka.
Gry od Frictional to nie są symulatory chodzenia. Może najbliżej temu jest SOMA, ale mimo wszystko w tego typu grach przeważnie wędrujemy poznając fabułę - bez rozwiązywania zagadek, unikania wrogów, czy innych interakcji poza zbieraniem notatek lub przedmiotów. Zresztą w ich grać nie odczuwało się tej wędrówki- co innego w grach Bloober Team, które były tym elementem rozwleczane i przedłużane na siłę.