Uniwersalna ładowarka - EU podejmie decyzję w czerwcu
a kiedy wezma sie za standaryzacje rozmiaru buta o numerze 44 i delegalizacji calej reszty? komuna stale wymysla sobie problemy, ktore nie istnieja.
Fajny przykład, taki kompletnie z dupy.
Najlepiej niech każdy producent wymyśli sobie swoje własne ładowarki zamiast korzystać z jednego standardu co by uproscilo wszystkim życie. Niesamowite, że znajdują się jeszcze ludzie którym coś co potencjalnie może ułatwić im życie nadal przeszkadza i uważają to za "komunę". Jakim niewolnikiem korporacji trzeba być, pewnie się modlisz do Tima Cooka?
Chciałem napisać ironiczny, przeraźliwie głupi, komentarz o eurokołchozie i komunistycznych zapędach, ale Cordite mnie ubiegł.
Z Chin nie kupię nic, wszystkim też tak radzę. Niech im gospodarka klepnie.
Prawdopodobnie większa połowa twojego sprzętu w domu to made in china to tak że możesz zacząć od siebie i go powywalać.
Zamiast ułatwiać sobie życie, chcesz żebyśmy je utrudniali. Wtedy będziesz mógł powiedzieć: "wolność ". Brawo Ty.
"""""Niektórzy sądzą, że Apple może odejść od tego typu złącza całkowicie, bo produkowanie specjalnej wersji iPhone’ów i innych urządzeń specjalnie na rynek europejski stanie się nieopłacalne."""""
Rozumiem że te koszta byłyby nie wiarygodnie wysokie (lol) zważywszy że w europie mieszka 750 mln ludzi z czego spory procent to klienci apple .
Co za problem zamiast ładowarki dodawać w pudełku przejściówkę z Lightning na USB-C? To nawet nie musi być kabel, a zwykły plastikowy adapter do bezpośredniego podłączenia tak jak kiedyś było z cinch na scart. Jeszcze sobie dorzucą do tego prowizję 100zł od sztuki a i tak iphoniarze będą zadowoleni.
Co do Apple - chyba czegoś do końca nie rozumiem. Obecnie na rynku - jeśli chodzi o akcesoria do telefonów - mamy:
- ładowarki (kostki ładujące z wejściem USB-C)
- kable (łączące ładowarkę z kablem)
Z tego co kojarzę Apple dołącza do telefonów kabel "Lightning - USB-C" bez ładowarki. Wiadomo, że Apple woli, aby kupować ładowarki oryginalne (obecnie najpopularniejsze "applowskie" to te 20W z wejściem na USB-C). Dlatego teoretycznie każda ładowarka z wejściem typu C będzie ładowała telefon.
Z tego wynika, że Apple już obecnie spełnia standardy europejskie i nic nie musi robić.
Podsumowując:
Ładowarki Apple są uniwersalne, ponieważ posiadają wejście typu C.
Gniazdo w TELEFONIE nie ma USB-C.
Ale się to zmieni, bo nowy iPhone będzie miał USB-C.
Najlepsza wiadomość. A druga najlepsza to taka, że fanboje Ajfonóf są poirytowani
Mam co do tego trochę mieszane odczucia. Nie żeby mi było szkoda Apple czy jakiejś innej firmy, ale tak odgórne narzucanie standardów jest dosyć...hmm...dyskusyjne.
Bo, załóżmy, czysto hipotetycznie, że ktoś opracuje teraz znacznie lepszy standard? I co wtedy? Nie wprowadzą go w UE bo będzie to niezgodne z przepisami? A patrząc na to ile czasu zajęło UE podjęcie decyzji w sprawie USB-C to okaże się, że jeszcze na lepszy standard USB będziemy czekać kilka lat.
Tylko po pierwsze:
1) starczy, że ten znacznie lepszy standard będzie kompatybilny z USB-C, a więc głównym ograniczeniem jest samo złącze fizycznie (kształt, układ bolców, z tym, że w nowym może być ich więcej), nie kwestie transferu itd. Czyli w praktyce spokojnie można opracować USB-C na podpitym standardzie USB, powiedzmy 4.0. Przecież USB-A wspierała standardy od usb 1.0 do 3.2
2) w kwestii ładowarek niespecjalnie wiele zostało już do zrobienia. Coraz więcej rzeczy idzie w kierunkach bezprzewodowych, a ładowanie po USB-C ma sporo zapasu jeszcze. Zresztą starczy porównać lądowanie po lighting w iPhonach a fast charge na USB-C, który jeszcze w ramach tego standardu da sie ulepszyć.
Tak więc tutaj niespecjalnie jest wiele praktycznych miejsc do obaw, bo i rewolucji raczej nie będziemy mieli (mniejsze wtyczki robią sie zbyt kruche, patrz lighting od Apple, gdzie łamie się kabel przy wtyczce co chwilę) a wiec optymalizować rozmiaru nie ma po co. Optymalizację osiągów można przeprowadzić bez utraty kompatybilności z USB-C w obecnej formie.