Witam serdecznie. Długi czas nie zmieniałem smartfona, bo od 2018 roku, ale nadszedł ten moment i od razu zaznaczę, że najbardziej mi zależy na żywotnej baterii, płynnym działaniu i nieco mniej na aparacie. Jestem raczej sympatykiem Androida, ale iOS w ostateczności też może być. Proszę o jakieś porady, bo telefon w zasadzie jest mi potrzebny na cito.
S22Ultra albo iPhone 13 Pro Max.
Jako użytkownik S21 Ultra, mogę powiedzieć , że to telefon na lata, który spokojnie może robić za komputerze a zdjęcia, chociaż Ci na nich nie zależy, są mega.
Rozważałem S22 Ultra bardzo mocno, ale podobno ludzie narzekają na baterię, że nie wytrzymuje dnia bez ładowania.
Oczywiście że i13 tylko celowałbym w 512GB a to bliżej 8k brutto. iOS a android jako system to tego nawet nie da się porównać.
Sony Xperia 1 III, piękny telefon. No chyba że celujesz w mniejsze modele, to Xperia 5 III lub iPhone 13 Mini.
W tej cenie to wyłącznie iPhone i nawet nie myśl o czymkolwiek innym. Dlaczego?
Polecanie czegokolwiek na androidzie to porażka, ponieważ androidowe smartfony z wyższej półki = snapdragon 888 a snap 888 = grzałka, przegrzewanie, MEGA throttling. To niepojęte, jak bardzo w temacie procesorów snapdragon odstaje od apple. Żeby nie być gołosłownym - po prawej "świetny" snapdragon 888 w zachwalanym powyżej smartfonie SONY po 5 minutach pracy, wydajność budżetowca. Żenada i strata kasy.
Mam Realme GT2 PRO i Snap8gen1 grzeje mocno, nie mam porównania do snapa888, ale no jest to mocno zauważalne i denerwujące. Ostatnio jak sprawdzałem, to po 5 minutach spedzonych na jebzdzidy któraś z temp doszła do 52 stopni. No ale to wina ichniejszych reklam. Odpaliłem adblocka i 10 stopni mniej.
Tak bardzo nie ma problemów, że już zapowiedziano poprawioną wersję. https://www.androidcentral.com/qualcomm-snapdragon-8-gen-1-refresh-rumored i tak jest w kółko że snapami od czasów serii 7.
Snapdragon jest co najmniej 2 lata za czipami bionic. I nie chodzi tylko o wydajność na jednym rdzeniu ale i o kulturę pracy, pobór mocy etc. Jeśli chodzi o GPU to 3D Mark wskazuje że procesor od Apple jest prawie 20 proc szybszy.
Poza tym o czym tu w ogóle rozmowa jak Snapy po kilku minutach pracy tracą od 40 proc. wydajności w górę podczas gdy te od Apple działają jak trzeba.
Podobno jedynie na realme gt ten procek działa dobrze (nie nagrzewa się dzięki autorskiemu chłodzeniu). Mogę potwierdzić bo mam. Nic się nie zacina, działa bardzo płynnie. Także jak nie zależy ci na super aparacie to no brainer i zaoszczędzisz kupę kasy
Przy takim budżecie osobiście celowałbym w któreś z jabłek, ale poczekałbym do premiery 14, bo zostało tylko kilka miesięcy.
Tak jak wyżej ktoś pisał, IP13 albo Samsung, ja bym brał iphona ze względu na fajną do ręki konstrukcje
Z IPhonem zawsze było tak jakby producent na siłę chciał do niego zniechęcić . Zawsze czegoś brakowało , a to fatalna bateria , a to zdjęcia tylko w formacie 4:3 a to brak widzetów na ekranie głównym , brak karty pamięci pewne długo by jeszcze pisać. Wydaje sie ze od phona 11 wzwyż stał się on już racjonalnym wyborem. Natomiast największy plus to to ze nie jest Androidem, zamknięty system ma dużo podstawowych zalet. Brał bym Iphona. Poza tym bezproblemowe działanie i aktualizacje przez jakies 6-7 lat
"Na zaraz" brałbym zwykłą trzynastkę za ~3500+, ostatnio pojawia się dość często - w zupełności starczy większości użytkowników. Czternastka za rogiem, zobaczymy czy warto.
Androida nie kupiłbym za więcej niż 600zł.
No właśnie przez to że nie trzeba myśleć za dużo, mimo ogromnych chęci i pozytywnego nastawienia (mini jest naprawdę ładny i poręczny), to czuję się czasami jakby ktoś odkroił mi połowę mózgu. Jeszcze w iSpocie jakąś mgiełkę nade mną rozproszyli jaki to ja cud świata kupiłem i szczerze jestem trochę zawiedziony. Do pewnych możliwości które miałem na Andrucie za nic nie mogę osiągnąć na iOS. Przeważnie są to półśrodki zaczynając od płacenia czy sterowania urządzeniem. Pewne rzeczy metodą prób i błędów osiągnąłem, ale nadal nie jest to co miałem u konkurencji. Po takim S21 nie było łatwo zaakceptować rozwiązania z dawnej epoki.
Oczywiście cały czas daję mu szanse i za każdym razem jego poręczność sprawia że macham ręką na niedogodności, ale coraz częściej czasem żałuję że trzeba było jednak olać wielkość i wziąć Xperia 5 III. Bo dookoła zawsze słyszę ochy i achy, więc myślałem że wkroczę niczym do technologii z gwiezdnych wojen i szczerze to takie meh.
Na razie jest to trudny związek, ale może się dotrzemy.
tel za 6k??
Taki żeby sprzątal prał i gotował - za te pieniądze musi mieć te funkcję w innym wypadku kupujący jest idiotą....
No ok, w takim razie ktoś, kto kupuje samochód w segmencie premium, również jest idiotą, bo przecież może mieć za 4x mniejsze pieniądze nową Yariskę z salonu.
Materick - > Jak ktoś zarabia wiecej niz 10k i ceni sobie jakość urządzenia to czemu nie. Jak Ciebie nie stać to wcale nie oznacza ze musisz wyzywać ludzi. Istnieje świat gdzie 6k to nie jest kosmiczna flota
Myślę, że analogia z samochodem jak najbardziej uprawniona, a już zważywszy na fakt, że ostatni raz smartfona nabyłem 4 lata temu z okładem i chcę, żeby mi ten służył na kolejne 4 przynajmniej, cena nie wydaje się aż tak wygórowana. W sumie nie wiem dlaczego Ci się w ogóle tłumaczę, bo powinienem olać ten zjadliwy post ciepłym moczem, ale no, przynajmniej mogłem dać upust Twojej frustracji.
Sprawdzałem, miałem nawet już klepnięty, ale po licznych recenzjach, że to co najwyżej mocny średniak w cenie flagowca, zrezygnowałem.
6k? Nie za dużo masz tych pieniążków? Na chore dzieci byś dał, a nie kupujesz telefony za 3 wypłaty.
Najlepiej będzie jak odda wszystkie doczesne dobra na kościół i wstąpi do klasztoru, oddając się kontemplacji i modlitwie.
Ale wiesz, że nie wszyscy zarabiają 2k i wydadzą na takiego iPhone max pół pensji?
3 wypłaty? W jakim kraju?
W Polsce, tyle się zarabia. Wyjedź z centrum warszawy, z tych szklanych domów i spytaj się kogoś ile zarabia, to się zdziwisz. Żyjesz w bańce, takie są ceny, że ludzie nie mają co do gara włożyć, a wy tu rozprawiacie o telefonach za 6 kafli.
Za 6k tylko iPhone. Android nie ma startu do ajfona, chyba ze ktoś ma mały budżet i musi kombinować. Ale skoro pieniądze nie są problemem…
Odpowiedź jest prosta:
1. Czy masz Mac'a? Albo masz ekosystem Apple w domu/pracy? Jeśli tak - to Iphone najnowszy.
2. Jeśli nie masz - to S22 Ultra.
Sam używam Samsungów od lat i to co potrafi S22 Ultra z SPen'em obecnie? Dla osób, które cenią sobie produktywność i używają telefonu jak laptopa? Bajka!
Zasadniczo telefon zastąpił mi laptop służbowy i asystenta/kę w jednym.
Strasznie mocno polecam!
Telefon za 3.5 kafla idealnie nadaje się do nieużywania ;)
"Mini" po prostu nie zachęca by go używać jako główne urządzenie do aktywności internetowych :)
Odkąd przesiadłem się na mini, to nawet do kibla go nie biorę (wolę wziąć iPada).
Świetny telefon :)
Ja tam nie wnikam, jak ktoś lubi mieć paletkę w kieszeni to wybór ma aż nadto. Ja jednak stawiam na poręczność i wygodę, a jeśli dla Was jest to urządzenie nie do używania to nie mi oceniać. Korzystam pełnymi garściami z internetu na Mini, piszę e-maile, czasem edytuję niezbędne dokumenty jeśli nie mam dostępu do komputera. I zbytnio nie odczuwam różnicy między 6.1" który miałem wcześniej, a tym co mam teraz. Odczuwam za to różnicę w komforcie, bo robię to wszystko jedną ręką gdzie wcześniej potrzebowałem dwóch i po schowaniu do kieszeni nie wyglądam jak nastolatek z codzienną erekcją.
PS na dodatek uważam że nadal jest trochę za duży i mógłby być ucięty o te 0.4".
Efekt ,, za małego ekranu ,, w mini bierze się z jego proporcji. Przy tego tupu mniejszych ekranach po prostu brakuje fizycznej szerokości wyświetlanego obrazu. W starszych telefonach o podobnej wielkości ekranu które jednak były zbliżone do 16:9 tego wrażenia nie było.