Mamy to! . Johny Depp wygrał proces z Amber. Ława przysięgłych opowiedziała się po stronie Johnny'ego Deppa w głośnym procesie o zniesławienie pomiędzy nim a jego byłą żoną, Amber Heard. Ława przysięgłych przyznała Deppowi 10 milionów dolarów odszkodowania i 5 milionów dolarów odszkodowania za straty moralne.
Heard otrzymała 2 miliony dolarów odszkodowania i żadnego odszkodowania za straty moralne.
Mam nadzieję, że ten wyrok będzie kamieniem milowym. Zmieni stereotyp, że oprawcą może być tylko facet, a kobieta to biedna, pokrzywdzona.
#pieklo kobiet
O czym ty bredzisz? Proces nie dotyczył tego (chociaż w sumie pośrednio udowodnił, że jeżeli ktoś tutaj kogoś bił to żona męża).
Po drugie - większość (jeśli nie wszystkie) dowody Amber Heard odnośnie rzekomego znęcania się nad nią była albo sfabrykowane albo na tyle niejednoznaczna że gówno warta. Amber w trakcie tego procesu była każdego dnia niszczona przez kolejnych świadków (w tym psychologów), przez prawników Deppa którzy punktowali ja raz za razem i przy okazji przez swoich nieudolnych prawników.
Nie ma absolutnie żadnych dowodów na to, że Heard była ofiarą przemocy. Natomiast jest bardzo dużo dowodów na to że Depp był.
Depp to alkoholik i narkoman, to prawda. Natomiast z dowodów wynika że raczej niegroźny dla otoczenia a nawet patologicznie introwertyczny (uciekał czesto gdy dochodziło do kłótni)
Dessloch -> przeginasz w drugą stronę. Znęcanie się nad drugą osobą to nie tylko wyłączna domena mężczyzn, kobiety też mają zasługi w tej dziedzinie. Ruch #metoo jest ważny, bo mimo wszystko zwraca uwagę na patologie w businessie, ale wybielanie kobiet, że zawsze są ofiarami to przegięcie.
Jeśli tak podchodzisz do tej sprawy i wszystko kojarzy ci sie "z napierdalaj zone juz koniec #metoo" to polecam ci wizytę u psychologa - wyjaśni ci na czym polega przemoc w rodzinie...
Dessloch jesteś oderwanym od rzeczywistości idiotą po prostu.
I to nie jest tylko moje zdanie. Bo tu nie chodzi o to że masz inną opinie. Bo w posiadaniu innych opinii nie ma nic złego. Natomiast kiedy masz przed sobą mase dowodów na to że kobieta zmyśliła wszystkie te rzeczy o które oskarżyła mężczyzne, i na dodatek dowody na to że to ONA była tym znęcającym się, i ponosi za to kare, a ty w jakiś sposób w twoim mózgu dochodzisz do wniosku że to oznacza że można teraz bić kobiety... No to jak już powiedziałem trzeba być idiotą
ale zdajesz sobie sprawe ze to zart pokazujacy idiotyczna ideologie woke
bo tak beda teraz gadac lewacy
po prostu podkoloryzowalem, ale zapomniaelm ze niektorzy nie widza absurdu i mysla, ze ktos tak na powaznie mowi
Nie wiem, czy dobrze zrozumiałeś, co się stało.
Ona została uznana winną zniesławienia, ale on został wcześniej uznany winnym znęcania się (bodaj 12 z 13 zarzucanych aktów przemocy się potwierdziło). Oboje mają sporo za uszami. I w jednym, i w drugim przypadku przygarniał kocioł garnkowi.
Jedno jest pewne: ten proces wyrządził wiele szkód prawdziwym ofiarom przemocy. A świadczy o tym chociażby ton twojej wypowiedzi i ironizowanie na temat prawdziwego piekła kobiet.
No nie bardzo bo tu lawa przysieglych uznala, ze AH klamala w sprawie przemocy. Nie ogladales na zywo z sadu. No, ale tam dowody byly naprawde przytlaczajace na udowodnienie klamstw AH. Okazalo sie, ze to ona byla osoba znecajaca sie fizycznie, psychicznie nad JD.
https://www.youtube.com/watch?v=XWzHuHEPTQI - tu sie sama przyznala.
Ona została uznana winną zniesławienia, ale on został wcześniej uznany winnym znęcania się
Ale to zniesławienie polegało właśnie na tym, że ona w mediach krzyczała że Depp ją tłucze co okazało się nieprawda więc jakby...no tamten proces zdaje się być gówno warty.
Skad takie informacje? Bo z tego co wiem to zadnego procesu o przemoc nie bylo.
Dziwne, mi się wydawało że pierwszy proces dotyczył tego że Depp pozwał jakąś gazetę , która go zniesławiła a że przegrał proces to Amber poszła na całość i jej nie pykło. - przynajmniej ja tak te sytuację rozumiem z opisów.
karnisterniak - dokładnie tak. Wszędzie o tym pisano. No chyba że naprawdę jest coś, o czym nie pisano w mainstreamie, ale nie sądzę...
Nie wiem czy dobrze rozumiesz j. angielski. Obecny proces dotyczył zupełnie innej kwestii - Depp oskarżył Heard o to, że dopuściła się zniesławienia. Depp wygrał właśnie sprawę o zniesławienie przeciwko byłej już małżonce, która została uznana winną, a sąd zobowiązał ją do zapłaty zadośćuczynienia w wysokości 10+5 milionów dolarów na rzecz Deppa.
EDIT
on został wcześniej uznany winnym znęcania się (bodaj 12 z 13 zarzucanych aktów przemocy się potwierdziło)
- gdzie i kiedy został uznany winnym znęcania się nad byłą żoną? Podaj link do informacji o "wcześniejszym procesie", w którym Depp został uznany winnym znęcania się nad żoną zamiast opowiadać farmazony. Wcześniej zawarli ugodę, która kosztowała Deppa 7 milionów dolarów.
Nie wiem, czy dobrze zrozumiałeś, co się stało.
W skrócie były wcześniej pozwy w UK o zniesławienie, tam Deep przegrał, ale nie odnoszono tam się do przemocy tylko głównie kwestii wolności dziennikarskiej itd.
Teraz był podwójny proces bo Deep pozwał Amber i ona jego o zniesławienie. On wygrał po całości w zasadzie, w jej wypadku uznano 1 z postulatów, stąd on otrzyma 10,35 mln odszkodowania a ona 2 mln. O ile mnie pamięć nie myli jej udało się wybronić z nazywania go alkoholikiem zo co on na nią najechał w prasie (jak ktoś jest na bieżąco to niech poprawi jeżeli się mylę).
Ogólnie to dość ważne proces z punktu widzenia USA, gdzie fałszywe oskarżenia przezywają swój renesans. Co gorsza są niezwykle medialne a gdy rzeczywista ofiara wygrywa w sądzie to w większości wypadków nie obchodzi już nikogo. To jest w USA naprawdę poważny problem, bo samosądy Twitterowe zdominowały społeczeństwo. Niestety choć akcje takie jak #motoo w swoich założeniach były szczytne i słuszne, tak problemem okazała sie platforma jaka był Twitter, która ze względu na swoją konstrukcje totalnie nie nadaje się do takich akcji i wypacza jest z samej swojej definicji.
Tak.. wygrała proces o bycie ofiarą przemocy domowej.. Posługując się dowodami które były w 100% zfałszowane co wyszło teraz na jaw.
Tak poza tematem, jestem w szoku, ze ktoś z tutejszej lewicowej śmietanki dostał aż tyle minusów.
A co do tematu: jaki proces był niby, gdzie Deep został uznany za winnego znęcania się plus niby jak ten proces wyrządzi krzywdy ofiar? Prędzej tępym oszustkom wybije zęby.
Wstyd przyznac, ale ogladalem ten proces od poczatku do konca. Na 100% powstanie film/serial o tym. Amber Turd jest skonczona. Kazdy ogladajacy widzial jak klamala. To co mowila to sie po prostu kupy nie trzymalo, a dowody z strony JD byly przytlaczajace. No, ale nie mozna jej odmowic konsekwencji. Juz wydala oswiadczenie, ze wszystko bylo ustawione przez JD i jej artykul to byla prawda.
Krokers
chyba czegoś tu nie zrozumiałeś. Proces toczył się o zniesławienie, a nie o to czy Heard się nad Deppem znęcała.
Fakt. No, ale udowadniajac znieslawienie udowonil takze, ze byl ofiara AH. To ona go bila, ponizala. Przeciez w sadzie puszczono nagrania, gdzie sama sie do tego przyznaje.Inne dowody tez potwierdzaly, ze to JD mowi prawde.
https://www.youtube.com/watch?v=BC1wAQFJJBM
jeszcze raz...tylko powoli: tym procesem Depp chciał udowodnić i udowodnił zresztą, że niesłusznie został przez Amber oskarżony o znęcanie się nad nią. To nie miał być proces "Amber mnie bije" tylko proces o ratowanie dobrego imienia i pokłosie poprzedniego procesu przez co kariera Deppa na tym mocno ucierpiała no i przy okazji wizerunek.
To, że wyszło przy okazji, że Depp był "ofiarą" to swoją drogą, ale Heard nie została skazana za przemoc tylko za zniesławienie.
Malaga to co piszesz to jest takie maslo maslane.Przeciez piszemy o tym samym. Clue sprawy byl artykul AH w Washington Post.
maciell
Moja wypowiedź odnosiła się do OP, który podsumował, że jakoby ten wyrok miał być kamieniem milowym w sprawach o przemoc ze strony kobiet. Dlatego napisałem, że wyrok nie zapadł w sprawie o znęcanie się.
Mam nadzieję, że ten wyrok będzie kamieniem milowym.
Chyba takim, że następny podstarzały gwiazdor dwa razy się zastanowi zanim oświadczy się młodszej dupie, która posmyrała go na bakstejdżu.
Via Tenor
Po odliczeniu podatków i wielu podocznych opłat finalna kwota sporo zmaleje, ale i tak to wielka wygrana. I zasłużona. Oglądałem może 5--10min zeznań Heard i byłem zażenowany jej aktorzeniem. Kłamanie to jedna rzecz, ale emocjonalna manipulacja to coś zupełnie innego.
Lubię go jako aktora i mam nadzieję że wróci do kręcenia ciekawych filmów z dużo lżejsza głową.
Via Tenor
W tym właśnie momencie odzyskuję powoli wiarę w to że istnieje na tym świecie jeszcze jakaś sprawiedliwość.
Gratulacje, Johnny. Szykują się piękne najbliższe tygodnie w prasie.
W sumie to chyba faktycznie można napisać, że nawet tu widać ból dupy "lewaków i feministek", bo w pierwszym poście wątku nie ma nic kontrowersyjnego. Proces dotyczył zniesławienia, ale przecież wiadomo, jak rezonuje społecznie.
Cóż, dobrze, że wygrała prawda i sprawiedliwość. One należą się każdej ofierze, bez względu na płeć.
Nie siejcie bzdur w tym wątku.
Nigdy nie było żadnego procesu o to, że JD znęcał się nad Amber i go przegrał. Siedziałby w kiciu albo miałby ogromną karę na swoim karku. ON wytoczył proces w UK o zniesławienie przez artykuł z TWP i go PRZEGRAŁ. Tyle i aż tyle.
W tej sprawie też chodziło o zniesławienie, ale były pozwy z obu stron. Wygrał JD, TYLKO i wyłącznie w sprawie o zniesławienie. Tak, padły też zarzuty o znęcanie się, zostały odrzucone przez ławników (zaprzeczono, że JD się znęcał nad Amber), ale to tylko wniosek w sprawie o zniesławienie i nie ma żadnego wpływu na to, czy Amber jest winna czy nie. To tylko wątek, który można przenieść na kolejną sprawę, która tym razem może być o przemoc fizyczną Amber nad JD. Wątpię, że on się na to zdecyduje, bo nie o to mu chodziło, ale ma do tego otwartą teraz furtkę.
Dodatkowo wyrok z UK nie ma żadnej mocy prawnej w US i na odwrót. Pamiętajmy o tym.
Nie siejcie bzdur w tym wątku. Nigdy nie było żadnego procesu o to, że JD znęcał się nad Amber i go przegrał - ta uwaga odnosi się do postu Bukarego (post nr 3), który to post nie tylko, że wprowadza w błąd, to jeszcze utrzymany jest w tonie oszczerstwa.
I bardzo dobrze! Jest jeszcze cień nadziei w tym syfiastym świecie, gdzie wystarczy że kobieta posądzi faceta bez okazania dowodów, a cały świat rzuca się na niego jak Reksio na szynkę.
Najbardziej odrażające dla mnie jest to, że gdzieś zanikło domniemanie niewinności. Kariera Deppa została zniszczona przez kłamstwa, nikt nie chciał go słuchać. Jeszcze gorsze jest to, że większość mężczyzn na świecie nie będzie miało takich zasobów finansowych jak Depp, więc pomimo wygranej dla aktora, raczej niewiele się zmieni na świecie.
Jednakże nie zmienia to faktu, że kolejny kłamca dostał to, na co zasłużył - szkoda tylko, że to była sprawa cywilna, bo Heard powinna za całokształt beknąć w więzieniu. Tak, oboje mieli coś za uszami, ale to Amber znęcała się zarówno psychicznie, jak i fizycznie, a do tego otwarcie KŁAMAŁA W SĄDZIE. Pod przysięgą patrzyła w oczy setek tysięcy, a przede wszystkim sądu, kłamiąc i obarczając winą każdego, byle nie siebie.
Odrażające jest to, że otwarcie oskarżyła dosłownie każdego świadka po stronie Deppa o to, że pod przysięgą kłamał, w tym członków PRAWA, bo przecież "wiadomo że jest mnóstwo ludzi, którzy wyjdą z lasu byleby go obronić". Tak jakby dokładnie taka sama sytuacja nie miała miejsca z NIĄ, lata temu gdy cały świat obrócił się przeciwko Deppowi, bo ona skłamała że ją bije.
A wisienką na torcie niech będzie, że na swoim Twitterze zezwala na komentowanie tylko zaakceptowanym przed nią osobom. Od hejtu (w dodatku zasłużonego) i tak się nie uchroni, ona i tak jest zrujnowana, ale ten gad do samego końca będzie próbował otaczać się tylko przydupasami, wciąż obarczając winą wszystkich innych. Wciąż nie widzi swojego błędu. Dla niej nie ma ratunku i nie powinno być ani grama współczucia.
Szalenie mnie śmieszą takie wątki. Para celebrytów się sąduje, a jakaś wielka ekscytacja trwa, bo ''w końcu tym babom się dostało''. Zabawne, że takie tematy interesują tylko ludzi rodem z wykopu i jakieś nastolatki z Twittera
Wcale duże, medialne, głośne sprawy o zniesławienie przez fałszywe oskarżenia nie są czymś, czym warto się interesować. Wcale, a wcale nie ma to wpływu na to jak się odbiera takie przypadki.
Jeśli walczymy o coś, to łatwiej to osiągnąć zbierając nieznanych ludzi z małego miasteczka, czy dwie duże gwiazdy, którymi zainteresuje się cały świat?
Dojście do sprawiedliwości jest tak samo ważne w przypadku Karen, która mieszka dwie ulice obok, jak i w przypadku dużej gwiazdy jak AH.
Poza tym po prostu ktoś może bardzo doceniać jakiegoś aktora i się tym bardzo interesuje. W czym to jest różne od piania z zachwytu na wszystko co się dzieje wokół np. jakiegoś piłkarza/klubu?
Tak w sumie skoro Cię to nie interesuje to po co wchodzić i cokolwiek pisać zamiast po prostu przeglądać dalej tematy które Cię faktycznie interesują? zbyt duża pokusa?
Ludzie na własne oczy zobaczyli jak zfałszować można dowody na przemoc domową, jak ktoś może manipulować i grać na emocjach. I na pewno sprawi to że wiele ludzi będzie podchodzić do oskarzeń bardziej sceptycznie.
I co z tego że to są celebryci? Fałszywe oskarżenia o przemoc domową dotyczną zwykłych ludzi, mnóstwo ludzi przez to cierpi.
Tu nie chodzi o to że "mój faworyt wygrał i się ciesze".
Miliony widzów na własne oczy ujrzało jak łatwo jest dla kobiety zfałszować dowody i udawać pokrzywdzoną, i uniknąć jakichkolwiek konsekwencji, tak jak Amber przez długie lata. Sprawi to że ludzie pójdą po rozum do głowy i przestaną wybielać kobiety bezpodstawnie, i zrozumieją w końcu że to że kobieta płacze i krzyczy że jest ofiarą przemocy, nie znaczy że mówi prawde.
To jest coś DUŻO więcej niż "para celebrytów się sąduje"
To nie jest tylko jakiś proces celebrytów, to jest lekcja dla każdego człowieka
Lekcja, że można kogoś zniesławić bez powodu? Dorobiliście sobie jakąś śmieszną teorię, że kobiety gnębią mężczyzn i widzicie w tym jakiś symbol pokonania feminizmu. Świat jest pełen takich historii, w obie strony.
Ale właśnie wyżej napisałem, że każdy przypadek sprawiedliwości w tym temacie jest ważny xD. Plus ty sobie dorabiasz teorie do tego co my piszemy, a nie na odwrót.
Dorobiliście sobie jakąś śmieszną teorię, że kobiety gnębią mężczyzn i widzicie w tym jakiś symbol pokonania feminizmu.
Widzę że zaczynasz bredzić farmazony. Z dupy nagle wyjeżdzasz z tym że niby my uważamy że "kobiety gnębią mężczyzn" i uogólniasz to że niby to wszystkie kobiety na całym świecie gnębią tych mężczyzn, a potem jeszcze coś o tym feminizmie. To jest typowy argument typu "strawman" gdzie najpierw przedstawiasz wymyślony fałszywy negatywny obraz drugiej osoby, a potem to krytykujesz tak jakby to była prawda. Bo każdy zgodzi się z tym że jeśli jest ktoś kto uważa że wszystkie kobiety gnębią mężcyzn, jest idiotą. Nawet ja się z tym zgodze. I dlatego ty próbujesz nas przedstawić w takim świetle mimo że jest to kompletnie wyjęte z dupy.
Tu nie chodzi o to że wszystkie kobiety gnębią mężczyzn. Tu chodzi o to że SĄ na świecie kobiety które gnębią mężczyzn, ale nigdy nie poniosły za to odpowiedzialności bo ludzie wolą wierzyć w tej sprawie kobiecie niż mężczyźnie. Jest takich kobiet mnóstwo. Tylko że nie wszyscy zdają sobie z tego sprawe. No i właśnie po tym procesię, więcej ludzi zacznie zdawać sobie z tego sprawe.
Jest mnóstwo, ale przykładów nikt nie poda. Ale zresztą ja się zgadzam, takich przypadków jest na pewno sporo. Jak takich, gdzie katolik chodzący do kościoła leje żonę i nikt nie zwraca uwagi na jej siniaki, bo to na pewno dobry człowiek. Świat jest pełen popieprzonych historii, ale to że jeden celebrytka wygrał z drugim jako 'lekcja ' dla świata - c'mon XD
Jeszcze gorsze jest to, że większość mężczyzn na świecie nie będzie miało takich zasobów finansowych jak Depp, więc pomimo wygranej dla aktora, raczej niewiele się zmieni na świecie.
Takie teksty raczej pozwalają mi sądzić, że cholernie wiele osób widzi w tym procesie ukazanie zakłamania kobiet. Bo niestabilna celebrytka odwalała inbe XD jak pozwę sąsiada za kradzież i wygram, to dowiodę, że sąsiedzi to ch*je?
No dobrze, oznajmiłeś w swoim poście że kobiety potrafią kłamać na temat przemocy domowej, tak samo jak katolicy potrafią lać swoje żony. Co jest prawdą.
I dlaczego więc społeczeństwo miałoby ufać kobietom w sprawie przemocy domowej tylko dlatego że są kobietami?
Takie teksty raczej pozwalają mi sądzić, że cholernie wiele osób widzi w tym procesie ukazanie zakłamania kobiet
Nie, to ty sam wysrywasz sobie to z dupy. Zakłamanie kobiet? Co ty pieprzysz. Znowu uogulniasz to i ukazujesz innych w fałszywym negatywnym świetle. Nikt nie powiedział że ten proces oznacza jakoby cała płeć kobieca była zakłamana. Ale ty mimo wszystko dalej próbujesz nas w ten sposób przedstawić. Dalej brniesz w argument strawmana. Pamiętaj, tu chodzi jedynie o to że kobiety też mogą kłamać w temacie przemocy domowej, więc społeczeństwo powinno brać to bardziej pod uwagę i nie kierować się płcią a dowodami.
To co ty gadasz to jest wymyślanie jakichś rzeczy tylko po to żeby przedstawić drugą osobe w negatywnym świetle, prawdodobnie nawet tylko dla samego siebie żeby usprawiedliwić sobie te swoje wysrywy
I dlaczego więc społeczeństwo miałoby ufać kobietom w sprawie przemocy domowej tylko dlatego że są kobietami?
A dlaczego społeczeństwo ma ufać katolikom, którzy robią złe rzeczy? To jakieś dziwne myślenie, że kobiety są bezkarne bo są kobietami.
Zabawne, że takie tematy interesują tylko ludzi rodem z wykopu i jakieś nastolatki z Twittera - The Washington Post to też nastolatki z Twittera lub wykopu prawda? Nie oceniaj innych po sobie. W tej sprawie chodziło głównie o to, że znany aktor został fałszywie oskarżony, i to było głównym powodem zainteresowania społeczności światowej. Zobacz w jakim wieku są fani kapitana Jacka Sparrowa zamiast pisać brednie o "nastolatkach".
A dlaczego społeczeństwo ma ufać katolikom, którzy robią złe rzeczy?
A gdzie ja napisałem coś takiego? Co ty z tymi katolikami? Wyraźnie napisałem że ludzie powinni brać pod uwage dowody a nie to czy ktoś jest katolikiem lub kobietą.
Tutaj się zgadzamy, ale Ty ciągle sugerujesz, że w przypadku kobiet tak nie jest
Nie powiem, jestem w szoku, że jankeski sąd uznał winę Amber, biorąc pod uwagę te całe ruchy w stylu metoo.
I dobrze, ale i tak nikt mu nie zwróci tego, co stracił z ostatnich miesięcy.
generalnie w ogole tego nie sledzilem ale przykro jak 2 osoby tak publicznie piorą brudy
A dlaczego społeczeństwo ma ufać katolikom, którzy robią złe rzeczy?
No właśnie nie powinni, a też biorą.
To działa w obie strony.
tak, zgodzę się w sumie, że niektóre osoby w wątku dostrzegają głównie winy kobiet, ale to nie sprawia, że sprawa jest głupia.
Mam tylko nadzieję, że nie zaszkodzi prawdziwym ofiarom, które teraz będzie się posądzać o kłamstwa. Dobrze byłoby natomiast zamknąć usta niektórym odklejonym feministkom, które niemalże wszędzie widzą przemoc i molestowanie.
Może to trochę nie nasz problem, tak jak z tą bronią palną, ale wydaje się, że dla USA ten proces naprawdę może być ważny. O ile nie wyleją dziecka z kąpielą.
Jedno i drugie jest szurnięte prawdopodobnie się tłukli nawzajem i teraz cała afera
Mam tylko nadzieję, że nie zaszkodzi prawdziwym ofiarom, które teraz będzie się posądzać o kłamstwa
Ja bym nie mitologizowal tego procesu. Kobieta była prześladowana i ma mocne dowody? Wygra.
Kobieta była prześladowana, ale nie umie tego udowodnić? Przegra.
Może proces osłabi nieco pozycje tych drugich, ale bądźmy poważni, to wydawanie wyroków publicznych na facetów, bez dowodów ich win, tez ze sprawiedliwością nie miało wiele wspólnego.
A jak wiemy na kanwie metoo kobiety tego zaczęły nadużywać. Wiec jeśli jakaś kobieta będzie kiedyś prześladowana, ale nie będą jej wierzyli, na pewno powinna podziękować Amber i jej podobnym…