Szybcy i wściekli 10 mają wrócić do korzeni serii według gwiazdy filmu
yhmmm ta seria juz nigdy nie powroci do korzeni, szbyci i wsciekli to byla czesc 1,2 i 3 reszta to bylo juz coraz gorzej, teraz takie gadanie bedzie jak co roku EA mowi o fifie a dalny kupuja
Przecież nawet wyścigi z pierwszych części były kompletnie absurdalne. Części 2-4 to słabizna direct-to-dvd. Ta seria ożyła dzięki przeniesieniu ciężaru na motywy "heist" i The Rockowi, który dosłownie postawił w cieniu bezbarwnego Diesela. Mnie osobiście nie przeszkadzają samochody na orbicie. Bardziej mnie martwi słaba historia i zbyt duża ilość nieangażujacych scen akcji.
Chyba wraz z pojawianiem się The Rocka, seria zaliczyła największy spadek jakości. Choć nie była, to wina aktora czy jego postaci.
Seria od początku naciągała fizykę i logikę, ale jednak części 1-3 oglądało się bardzo przyjemnie, w sumie do dalej fajnie sobie je przypomnieć. Od 4 zaczął się spadek, z każdą częścią coraz większy. Aż w 8 runęli w duł i wbili się głęboko pod muł.
Dla mnie Tokyo Drift to osiagniecie szczytowe serii. Zadnego pierdolamento tylko rasowe wyscigi. I jesli mieliby wrocic do korzeni, to chyba bym chcial wlasnie cos w ten desen.
Po tym co odjebali w ostatnich częściach, to jakoś im nie wierzę.
Zapewne ten cały powrót, to będzie tylko pokazanie kilku starych miejscówek a reszta filmu, to będzie kolejny syf.