„Musimy stworzyć zupełnie nową sagę” - prezes Lucasfilm o przyszłości Star Wars
Najlepiej by było jakby poszli czasowo albo w przód albo w tył. Babranie się w okolicach prequeli i oryginalnej trylogii to proszenie się o samobójstwo, bo ludzie mają już wyrobioną opinię na temat wydarzeń i postacji i wszelkie zmiany w tych segmentach są często nie do zaakceptowania.
Druga sprawa, że nie ważne w jakim okresie będzie się działa nowa trylogia, to i tak jeżeli będzie to tak spójne jak aktualne filmy to gówno z tego wyjdzie.
->
Najlepiej by było jakby poszli czasowo albo w przód albo w tył. Babranie się w okolicach prequeli i oryginalnej trylogii to proszenie się o samobójstwo, bo ludzie mają już wyrobioną opinię na temat wydarzeń i postacji i wszelkie zmiany w tych segmentach są często nie do zaakceptowania.
Druga sprawa, że nie ważne w jakim okresie będzie się działa nowa trylogia, to i tak jeżeli będzie to tak spójne jak aktualne filmy to gówno z tego wyjdzie.
Jak już mają tworzyć to niech zrobią coś opowiadającego głównie historię widzianą ze strony złodupców - sithów bądź zwykłych żołdaków na usługach Imperium. Nie koniecznie musi być to wybielanie tychże bohaterów i pokazywanie że jednak mają uczucia i dobre intencje.
->
Niech idą w kierunku seriali które rozwijają uniwersum i filmów w innych przedziałach czasowych. Wojny Klonów i Mandalorian to nadal najlepsze co kiedykolwiek spotkało SW. Kathleen Kennedy zrobiła coś czego wielu sądziło że nie da się zrobić. Zjednoczyła fanów SW, tylko że przeciwko sobie XD. Jedyna aktualna nadzieja dla SW to duet Filoni-Favreau.
Niee to musi być petarda z rozmachem. Seriale są średnie i mają taki sobie budżet.
Ponadto ciągle krążą w okolicach dzieł Lucasa kombinując i zmieniając sens wielu ważnych dla fanów wydarzeń. Lepiej niech się odczepią od Skywalkerów.
Nie powiem bo chciałbym tego nazwiska jak najwięcej ale nie w takim miernym i ocenzurowanym wydaniu Disneya.
I niechże się Filloni i spółka odczepią w końcu od marki. Rozwodnili kanon totalnie tymi swoimi bajeczkami, płaskimi postaciami, prostymi historiami i retconami. Przez nich wszystkie historie z uniwersum muszą osiągać spójność z opowiastkami nastawionymi wyłącznie na dzieci.
Ja i tak uważam że Dysney zniszczył Star Wars a nowa trylogia to jakaś pomyłka jak uwielbialem SW to tetaz po tych rozczarowaniach związana z tą seria nie widzę światełka w tunelu teraz to tylko maszynka do robienia kasy wielka szkoda ????????
Stara republika daje im olbrzymie możliwości. Filmy prezentowałyby z rozmachem główną oś historii, a w około nich mogłoby powstać dziesiątki gier, seriali, czy pobocznych produkcji filmowych, które mogłyby przebierać w tematach.
Nową sagę w której nie będzie białych aktorów, tylko kolorowi i kobietki.
Zekranizować gry z serii Jedi Knight, 3 gry, 3 filmy, fabuła jest, zekranizować, Tyle, potem coś nowego, fallen order też bardzo filmowy, sięgnąć po komiksy etc,
Główną bohaterką będzie waleczna murzynka, a jej pomagierem wątły biały wesołek, który oczywiście będzie gejem.
Moim zdaniem powinni budować dalej uniwersum w czasach daleko przed prequelami. Coś jak MMO The Old Republic. Tam jest mnóstwo potencjału i ten okres nigdy nie pojawił się na ekranach. Brak ograniczeń no i przede wszystkim nie są ograniczneni bylejakością świata jaka jest w czasach po Powrocie Jedi. To znaczy, nie ma Jedi, nie ma Sithów, nie ma Imperium, jest przez chwilę Republika, która zostaje zniszczona w Przebudzeniu Mocy, Najwyższy porządek też nie istnieje po ostatniej części. Ten świat się po prostu kupy nie trzyma po tych gównianych filmach i nie ma co tam dłubać. A klepanie kolejnych produkcji, które dzieją się gdzieś pomiędzy jest już trochę męczące.
Ta, a wystarczyło zekranizować trylogie Thrawna, która SW uratowała od zapomnienia w latach 90-tych, kiedy to przez wydawanie guano-książko-podobnych tworów popularność poleciała mocno na ryj :P
Change my mind, teraz na bank by to modelowo s..zepsuli :P
Eee, te książki star warsowe to niezłe grafomaństwo, nie rozumiem czemu każdy się tym jara
Coś na poziomie netflixowego Wiedźmina
większość historyjek z legend SW to grafomaństwo, ale nie mów tego "prawdziwym fanom star wars" ;)
ciezko zeby z kilkuset niezaleznych od siebie produkcji wiekszosc byla wybitna, ale spokojnie znajda sie tam serie czy pojedyncze sztuki bijace na glowe wszystkie filmy.
Trylogia Thrawna to zupełnie inny poziom, podejżewam że nie zrobili ekranizacji bo Lucasa dupa piekła że ktoś mógł stworzyć lepsze story niż on :P
BTW. Disney/Lucasfilm przy okazji serialu Obi Wan razem z główną aktorką rozpętał już shitstorm "rasistowski fandom atakuje", a jeszcze serial nie wystartował oficjalnie :D Tak więc będzie się działo :D ja osobiście po przedpremierowych reckach raczej odpuszcze to guano :P
nie podoba się to delektujcie się ponownie wiedźminem
ja odpalam odcinek 2 Obiego. jest klimat
Nową? Jeszcze głupszą fabularnie? SW powinno się skończyć na pierwszej trylogii :( Zrobili z tego wenezuelską telenowelę, a teraz przechodzą do etapu "Moda na Sukces".
nowa saga nic nie da jesli w trakcie jej krecenia dalej beda zonglowac rezyserami i zmieniac scenariusz pod zawodzenie lemingow. zreszta swietne gotowce maja przeciez na wyciagniecie reki w expanded universe no ale to by sie wiazalo z zatrudnieniem mniej uposledzonego popularnoscia rezysera itd
Ja to liczę na, że będzie więcej miecza świetlnego a mniej strzelania laserami. To moje jedynie pragnienie względem nowej sagi.