Mrok, ray tracing i inne detale o Star Wars Jedi: Survivor
Gra wykorzysta ray-tracing. Nie tylko sprawi on, że produkcja będzie ładniejsza, ale również mocno ułatwił autorom projektowanie poziomów.
I to brzmi niebezpiecznie, dlatego mam pytania:
- co z osobami, które mają słabsze karty z RT, czy do przyszłego roku zdarzy się cud i RT nie będzie powodował dużego spadku klatek?
- czy ludzie z PCMR i np ich ulubionym GTX1060 czy konsolami, na których RT jest często mocno okrojony będą skazani na to, że gra będzie wyglądać jak kupa?
Fajnie że gra będzie ładniejsza i że tak łatwo i przyjemnie im się projektuje poziomy, ale o ile rozumiem projektowanie ich bez RT i dodanie go później, to działając w drugą stronę, czy w ogóle będzie ona ładna?
Wiem, bredzę, być może tak samo jak Stig Asmussen
Karty, które nie obsługują RT po prostu będą wyświetlały sceny bez ich użycia. Czasami ma to znaczenie, innym razem to niepotrzebny dodatek. Raczej gracze z kartami bez RT nic nie stracą. Zyskają zaś ci, którzy posiadają sprzęt wykorzystujący RT. Po prostu będą mieli trochę ładniejszą grę. Tak jak to było w przypadku Metro Exodus albo Control.
Ray-Tracing w grze o Jedi to pomysł, który sam się narzuca. Do tej pory zadziwia mnie fakt, że Nvdia nie sypnęła kasą na stworzenie jakiejś niewielkiej chociaż gry (bardziej dema technologicznego), w której gralibyśmy Jedi, i w której miecz świetlny byłby oddany w pełni za pomocą RT. Mogłaby to być jedyna rzecz, która wykorzystywała śledzenie promieni, ale i tak efekt byłby piorunujący.
Generalnie, kontynuując wczorajsze rozważania na temat wykorzystania potencjału miecza świetlnego w grach, jestem zdania, że można by zrobić doskonałą grę, która w całości koncentrowałaby się wokół tej broni.
Fabuła - młody rycerz Jedi, który wyrusza na misję zdobycia kryształu do miecza świetlnego (całość oczywiście po drodze się komplikuje)
Gameplay - ściśle podporządkowany zasadom walki mieczem świetlnym i charakterystyce tej broni - nastawione na refleks odbijanie pocisków z blastera, przeciwnicy padający na hita, różne style walki z odmiennym zestawem animacji
Świat - środowisko, które w maksymalnym stopniu wchodzi w interakcję z mieczem świetlnym - możemy przecinać przeszkody, wycinać przejścia, oświetlać ciemne miejsca.
Grafika - Jak pisałem, w pełni raytracingowany miecz świetlny. Co prawda wymagałoby to eksluzywności dla platform obsługujących tę technikę, aczkolwiek jest ich już na tyle dużo że nie powinno to być problemem (byłby to po prostu next-gen only)
Rozwój postaci - w całości skoncentrowany na walce mieczem świetlnym, każda umiejętność dodawałaby nowe możliwości walki.
W ten sposób dostalibyśmy grę, która co prawda ograniczałaby się tylko do jednego elementu ale dzięki temu mogłaby go dopracować w najmniejszych szczegółach. Może historia nie byłaby na 100h, świat nie porażał rozmiarem a grafika (poza mieczem świetlnym) nie byłaby niczym rewolucyjnym, ale za to samo korzystanie z broni Jedi byłoby czystą przyjemnością a to wynagrodziłoby mi całą resztę.
Ciężko będzie stworzyć grę w tym uniwersum na miarę Jedi Knight: Dark Forces II 1997, Jedi Knight II: Jedi Outcast 2002, KOTOR 2003, KOTOR II 2004. Musieliby wspiąć się na wyżyny.
Jedi: Fallen Order 2019 był ok, ale daleko mu do wymienionych. Nawet lepszą grą jest Jedi Knight: Jedi Academy 2003, gdzie walka mieczem świetlnym w trybie TPP jest rewelacyjna, ale całościowo gra była też zauważalnie słabsza pod względem fabuły, klimatu, lokacji, muzyki, grywalności, trybu FPS od poprzedników Jedi Knight: Dark Forces II i Jedi Knight II: Jedi Outcast, które powalają epickością i mają tą magię, którą posiada stara filmowa trylogia Star Wars.
Liczę, że Jedi: Survivor oraz KOTOR remake będą lepsze od Jedi: Fallen Order i nawiążą do najlepszych produkcji w tym uniwersum za czasów złotego okresu LucasArts :)
Czy ja wiem czy to aż tak wielki wyzwanie? Mam ogromny sentyment do Dark Forces a KOTORa uznaję za najlepszą grę w uniwersum, ale mimo wszystko wydaje mi się, że wciąż jest wiele do zrobienia w tym świecie. Chociażby z tego powodu, że technologia poszła niesamowicie do przodu a przy Star Warsach oprawa audiowizualna ma niebagatelne znaczenie.
Problem w tym, że od jakiegoś czasu gry SW są robione, mam wrażenie, "od niechcenia". Zamiast skupić się na tym by dopasować gameplay i historię do tego by jak najlepiej wykorzystać potencjał uniwersum, twórcy robią po prostu "zwykłą" grę i ubierają ją w szatki Gwiezdnych Wojen (Battlefront, który jest uboższym Battlefieldem, Jedi Fallen Order który zapatrzył się w gry From Software...).
A szkoda bo gry chociażby pod względem technologicznym osiągnęły od czasu Jedi Academy bardzo dużo jeśli chodzi o możliwość oddania tego gwiezdnowojennego "feelingu". Co zabawne to najczęściej w grach nie ze świata SW najlepiej są oddane mechaniki sprawiające wrażenie grania Jedi. Co ja bym dał za grę SW z telekinezą wziętą niemal żywcem z "Control". Albo z możliwością parkouru jaki był w Assassin's Creed: Unity...
Nie znam się za bardzo ale dużo grafików i programistów pisze, że RT to rewolucja w tworzeniu grafiki w grach. Narzędzie, które ma znacznie ułatwić im prace. Trzeba tu popytać specjalistów, co mają zrobić osoby z 1060 czy inną kartą nie obsługującą RT. Oczywiście najprostszym wyjściem wydaje się modernizacja karty do takiej, co RT obsługuje ale jak wiadomo, wydajne karty z obsługą tej technologii dalej są drogie.
RT ułatwia pracę? Przy RT jest pełno roboty, ustawień, testowania.
Spokojnie bez karty RT pogracie bez problemu, parę mniej odbić i cieniowania nikomu krzywdy nie zrobi, poza tym UE ma dobre odbicia SSR.
Obawiam się bardziej o to że idą w filmowość, jakość i wydajność bo...
JFO do teraz chodzi koślawo, bugi, ciągle ścinki, popping tekstur, poblokowane opcję graficzne, a gra bez powodu potrafi zjadać 100% CPU, bo Respawn nie potrafił w UE4 i nie próbowali tego naprawić, nawet usunięcie Denuvo za wiele nie dało.
Jak zwykle trzeba korzystać z zewnętrznych programów.
A teraz dodają jeszcze RT i oczywiście Denuvo, już widzę to marną wydajność.
Ok czyli idą drogą metro exodus enhanced edition. Robią grę stricte z globalną iluminacja z użyciem Ray tracingu. Dla mnie spoko jeżeli będzie to sensownie zoptymalizowane i na konsolach nadal będzie tryb 60fps tak jak w metro (aczkolwiek rozdzielczość wtedy to okolice 1080p w metro).
A co do reszty ekspertów na tym forum. Niestety ale z tego co jest tu wypisane nie zapowiada się żeby karty bez RT w ogóle mogły to uruchomić. W większości gier RT nie ułatwia developerom pracy ale dodaje. Muszą tworzyć wersję bez RT a potem trochę inną z RT.
Jeżeli porzuca stare karty to mają mniej pracy i to całkiem sporo bo nie muszą tworzyć wariantu dla kart bez RT. A zmiany w oświetleniu podczas pracy mogą obserwować w pełni na żywo i bez przeprowadzania dodatkowych obliczeń. Wiem że użytkownicy 1060 i 580 chcieliby żeby ich karty żyły wiecznie ale w momencie premiery tej gry te karty będą miały już 6 lat jak nie więcej. Ceny kart też już wracają z powrotem do normy, więc nie można zasłaniać się wysokimi cenami.
Przetestowałem tego Raytracinga i powiem szczerze, że nie jest opcja warta uwagi. Może gdzieś coś tam lepiej wygląda ale to szczegóły na które się nie zwraca uwagi. Jest też dużo filmików na YT gdzie ludzie próbują wyłapać różnice bez podglądania gdzie RT jest wyłączone i włączone i się okazało że połowa nie mogła zauważyć różnicy. Nie polecam inwestowania specjalnie w nvidie dla Raytracingu ani dla DLSS który znacznie pogarsza jakość grafiki.
Nie będzie im się łatwiej projektować jeżeli gra będzie musiała działać na kartach bez RT, bo będą musieli dostosować wszystko do braku RT jeżeli użyliby własnego silnika bez opcji jak w UE5, ale oni go użyją...
Nie żeby te konsole miały jakąś wielką wydajnosć w RT, więc efekty i tak będą jak zawsze ograniczone.
Jako, że to będzie gra na prawdopodobnie UE5 to skorzystają po prostu z lumena, który oferuje RT z lub bez karty z obsługą RT, karty bez RT będą miały po prostu marną wydajność i tyle, bo minimum dla lumena to jakiś gtx 1070.
To jest informacja z dokumentacji technicznej lumena, każdy może sobie sprawdzić, bo mam wrażenie, że wielu ludzi nie wie, że Lumen to po prostu rozwiązanie RT wbudowane w ue5, stąd te piękne efekty jego działania, ale one mają koszt.
Więc tak to prawdopodobnie będzie, ale na gtx 1060 to będzie działało maks w stabilnych 30 fps i maks medium, ale to nic dziwnego, karta już bardzo stara.
Co zabawne, pierwsza część zaskakująco ponad średnią cisnęła cpu.
- Nie będzie im się łatwiej projektować jeżeli gra będzie musiała działać na kartach bez RT, bo będą musieli dostosować wszystko do braku RT jeżeli użyliby własnego silnika bez opcji jak w UE5, ale oni go użyją...
Raczej UE4. Ta gra jest w 2-3 latach w produkcji już.
- Więc tak to prawdopodobnie będzie, ale na gtx 1060 to będzie działało maks w stabilnych 30 fps i maks medium, ale to nic dziwnego, karta już bardzo stara.
GTX 1060 wyszła 6 lat temu, za rok 7 lat będzie. Raczej minimalne 30fps.
"- co z osobami, które mają słabsze karty z RT, czy do przyszłego roku zdarzy się cud i RT nie będzie powodował dużego spadku klatek?"
Nigdy nie będzie takiego cudu. Coś takiego to jest rozwiązanie siłowe.
Czyli wymyślasz całkiem niepotrzebną technologię, dzięki której światła i cienie masz wyrenderowane w czasie rzeczywistym.
To po 1. a po 2. jak wspomniałem o siłowym, to jeszcze jest to technologia łatwo wykorzystywalna, co też przekłada się na jakość optymalizacji i wydajności.
Masz takie narzędzie i użyjesz tego efektu i masz od razu gotowe? Super i fajnie, ale przez taki sposób zastosowania technologia strasznie obciąża komputer, bo musi wykorzystać olbrzymią moc obliczeniową, żeby w ogóle efekt technologii w ogóle był. Tego nie zmienia również seria przystosowana do raytracingu, bo ich konstrukcja jedynie wspomaga obliczanie raytracingu i w dalszym ciągu nie jest to łagodna technologia tylko agresywna. Nawet te karty też nie mają lekko z tą technologią, a nawet potrzebują DLSS XD.
Musieliby potraktować tę technologię jako raczej pomocniczą, dodatkową, która zaprojektuje im szybciej i lepiej trochę statycznych i dynamicznych efektów światła i cieni, tak jak w wielu starszych grach, gdzie światło i cień bardzo dobrze wyglądają mimo braku tej technologii. W końcu nie wszędzie musi być dynamiczny cień i światło, statyczne są dobre do niektórych miejsc, a niektóre dynamiczne co pozwoli na oszczędzenie mocy. Nawet w takim stareńkim painkillerze BE masz bardzo dobre cienie i odbicia.
Szczerze, to ta technologia jest raczej dla deweloperów, żeby im ułatwiać i przyspieszać pracę z światłem i cieniem.
Brzmi jakby planowali tę grę RT only, czyli na zabytkach nawet nie odpalisz, podobnie jak Metro Exodus Enhanced Edition. Bardzo mnie ta wiadomość cieszy.
Zanim ta gra wyjdzie to na rynku będą już RTXy z serii 4000. Najwyższy czas na gry RT only bo to jest win-win dla każdego. Dla deweloperów dużo mniej pracy, bo nie trzeba się rozdrabniać w pierdyliard sztuczek mających udawać oświetlenie bo RT sam to robi z nieporównywalnie lepszym efektem, a dla graczy właśnie ta nieporównywalnie lepsza grafika w grach. Dla biednych, którzy nie mogą sobie pozwolić na porządne GPU zostają konsole obecnej generacji.
No tak, konsole uciągną oczywiście full RT i to z mało agresywnym FSR 2.0. W 60 klatkach
Typowi pececiarze xDDD
Najpierw pierdziela, ze konsole hamuja postep, a jak zaczynaja wychodzic nowe technologie, ktore wymuszaja zmiany w sprzecie to 'hurr, durr, czy ja zagram na swojej karcie Kartofel1332Ti?!?!?! Czemu tffooorcy to robio!!'
No to przeczytaj, co ten pececiarz pisze niżej konsolowcu
Dobrze, że twórcy idą tą drogą. RT już dawno powinno być wymagane, inaczej nigdy nie będziemy mieli postępu graficznego.
