W czwartek udało mi się osiągnąć maksymalny poziom uprawnień zawodowych. Lata nauki, stresu, egzaminów ... wszystko za mną.
Powinno puścić, a czuję się gorzej niż w środę. Musiałem się wyżalić.
Na stresa jest sobie w coś pograć albo np. pobiegać czy wyjść z psem na spacer.
Moze to zabrzmi trywialnie, ale polecam seks.
Osobiscie nie znam lepszego odstresowywacza.
Brzmi normalnie ale na sex potrzeba baby.
Dziękuję, przy czym oczekiwałbym również dobrej rady od człowieka, który, jakiś czas temu, osiągnął to co chciał.
Och Yaca poradzenie sobie z emocjami jest najtrudniejszym zadaniem jakie nas czeka w życiu. Jedni czują pustkę, inni nudę, jeszcze inni depresję, nerwica nie wydaje się najgorszą perspektywą.
Pomyśl, skoro ci wszyscy debile jakoś sobie w życiu radzą to nie może być aż tak trudne, tak na logikę powinieneś sobie lepiej radzić niż oni :).
To co teraz czujesz to lęk przed zmianą i przyszłością. Do tej chwili wykonywałeś jakiś plan, teraz go skończyłeś i czujesz się lekko zdezorientowany i zagubiony. To wszystko norma.
Wyznacz sobie nowe zadania, zaplanuj co chcesz robić przez najbliższe lata, pomyśl gdzie teraz skierować swoją energię, co możesz jeszcze osiągnąć i wszystko ci się wyprostuje.
Bardzo dobrze, gratulacje.
Czyli pora zmienić profesję.
Uwolnisz się od starego i natychmiast poczujesz ulgę.
Dziękuję Widzący. Powiem Ci, Widzący, że chodzi mi to po głowie. Branża pokrewna, uprawnienia mogłyby być przydatne ... ale z drugiej strony, zaraz zmiana kodu na piątkę, obciążenia genetyczne nierokujące, Wypadałoby odpuścić.
To moje osobiste doświadczenie, jeżeli dochodziłem do wniosku, iż osiągnąłem w danym miejscu maksimum, to zmieniałem zajęcie i to radykalnie. Bywało że rezygnując z wszelkich uprawnień i osiągnięć.
Nie żałuję żadnej z tych decyzji.
Dwie butelki czerwonego wina rozwiązały problem :)
No nic, od jutra w kieracik i nie będzie czasu na sentymentalne rozkminy.
Sensei ... brzmi dumnie ;)
Podniesli ci przynajmniej x2 wynagrodzenie ze sie tak stresowales?
Wielu bylo takich co sie stresowali, tracili czas na szkolenia, kursy zeby potem sie okazalo ze dostali za to wszystko 200zl brutto podwyzki.
Stwierdzenie ze gowno placa a nie pieniadze i najlepiej miec na nich wywalone, jest najlepszym rozladowyaczem stresu.