Film Star Wars: X-Wing jest lepszy od ostatnich kinowych Gwiezdnych wojen
Wszystko fajne tylko idzie sie porzygać od tej kręcącej sie kamery.
Nie wiem co w tym projekcie jest fajnego. Wariująca kamera? Brak logiki (latające statki bojowe między budynkami???), cringe'owe teksty i nasrane wszędzie Imperialnych niszczycieli niczym potworów w G1 Mrocznych Tajemnicach?
Rozumiem że redaktor podniecił się fanowskim projektem ale szanujmy się proszę.
Może i widać napracowanie ale szału nie robi.
Postacie strasznie nienaturalne, w sumie nie umiałem ocenić czy to CGI czy prawdziwi ludzie.
Kamera lata jak jebnięta, statki nienaturalnie się poruszają, nasrane Star Destroyerów tylko po to żeby było ich jak najwięcej. Już o absurdzie z Super Star Destroyerem nie wspominam.
Widziałem o wiele fajniejsze, zrobione z pomysłem dzieła fanów. To tu tylko pokazuje ze poza umiejętnościami w komputer trzeba mieć tez pomysł i to on jest najważniejszy. Tu mamy soft porn dla amatorów X-Wingow.