Szkoda moich nerwów i 99 zł na wczesny dostęp Arma Reforger
Kiedy ludzie się nauczą by nie kupować gier w EA jeśli nie chce się gry która wciąż jest w produkcji?
Gdyby to był Early Access Army 4 to można byłoby przełknąć rozwój na żywo, ale to jest wykastrowane demo silnika który ma napędzać Armę 4 a dostarczyli bagno, które w normalnym cyklu Early Accessów powinno spędzić w nim jeszcze z 4 lata zanim wyjdzie wersja 1.0.
Sprzedawanie komuś badziewia za 100 złotych nie może być usprawiedliwiane tym, że to tylko wczesny dostęp
Kilka lat temu, przy okazji niższej noty wystawionej Arma 3 dyskutowaliśmy o tym że Arma to nie tylko gra. Broniłem niedokończonej kampanii pisząc że gra to też platforma dla społeczności.
W przypadku Reforger to jest trochę za mało żeby stawiać się w roli adwokata diabła. :)
Dzięki za przestrogę, zostawię tę serię jako dobre wspomnienie młodzieńczych szalonych lat.
miałem 2 podejścia do serii Arma ale jakoś... nie pykło ;) chyba jednak wolę Warzone mimo cziterów ;)
To że gra jest w EA nie usprawiedliwia jej stanu ludzie mówią, a są jednak w wielkim błędzie, sama nazwa sugeruje w co się pakujesz "early access" płacisz pieniądze za Early Access, na własne życzenie dostajesz dostęp do wczesnej niedokończonej wersji gry a potem narzekasz jak to w grze brak contentu, jak to jest zabugowane, jak to jest zdesyncowane, program early access z zamysłu jest po to aby pokazać postęp w developmencie, przetestować rzeczy jakich nie da się przetestować bez udziału graczy oraz zebrać fundusze na dalszy development gry.
Z opisu EA na Steam możemy się dowiedzieć (patrzyć zdjęcie)
Że gra jest wypuszczona jako pakiet podstawowy który ma dawać graczom wstępne wyobrażenie przyszłości serii Arma, słowa kluczowe, pakiet podstawowy, wstępne wyobrażenie, można różnie je interpretować tym bardziej że nie wiadomo ile ginie w translacji ale jedną z interpretacji może być to że opis ten mówi że gra jest w surowym stanie.
W kolejnym punkcie dowiadujemy się że gra zawiera większość (słowo klucz: większość) podstawowych funkcji oraz systemów wspomagających (co może wyjaśniać brak niektórych funkcji podstawowych takich jak edytor) i że w planach są 3 duże aktualizacje dodające nową broń, akcesoria oraz dość dwuznaczną artylerię. (Wspomniano również o AI i destrukcji otoczenia.)
W opisie również możemy się dowiedzieć że w tworzenie Reforgera ma być zaangażowana społeczność i że gra będzie rozwijana tak aby usatysfakcjonować i Bohemię i graczy. Jeden z punktów mówi też że gra po końcu EA dalej zachowa te samą cenę a więc w przypadku Polski 100zł i krajów zachodnich 139zł.
Jeszcze wracając do artykuły bo trochę za daleko odleciałem i przeskoczyłem aż na Steam. Jak dla mnie artykuł wyolbrzymia problemy istniejące w grze, tak czasem utrudniają one rozgrywkę, to jasne aczkolwiek też nie są tak uciążliwe jak artykuł to sugeruje, w grze posiadam aktualnie 20 godzin, np. błąd z desynciem tzw. duchem wystąpił u mnie tylko 3 razy i przeważnie krótko po nim traciłem połączenie z serwerem. W jednym przypadku w którym się tak jednak nie stało zabicie się naprawiło mój problem, sam osobiście jeszcze nie zostałem zabity przez człowieka ducha, może miałem farta a może problem jest na tyle niepopularny że dotyka małego procenta graczy. Aktualnie jedynym problemem obok którego nie można przejść obojętnie są problemy z serwerami aczkolwiek po ostatniej aktualizacji grając na 32 slotowych serwerach w ciągu 2 godzinnego meczu na trybie conflict utraciłem połączenie 1 raz, szybkie naciśnięcie guzika rejoin w komunikacie o Internal Errorze naprawiło problem gdyż szybko znalazłem się ponownie na serwerze. Na dzień dzisiejszy głównym problemem jest dołączanie do serwerów powyżej 40 slotowych, czasem działa, czasem nie z naciskiem na przeważnie nie.
Jak dla mnie robienie refunda gry jest pochopną decyzją, pieniądze i tak zostaną na koncie steam a jedyne co zrobisz to zaszkodzisz twórcom, Bohemia jest jednak znana z komunikacji ze społecznością i koniec końców dostaniemy Armę taką jaką chcieliśmy a obecnie mamy ciekawe oraz grywalne doświadczenie.
Pan Adaś zapomina również o bardzo istotnym fakcie. Reborger nie został wypuszczony po to, żeby miał tonę kontentu i grę na najbliższe 10 lat a tak naprawdę jest to przede wszystkim plac zabaw dla moderów, którzy już teraz mogą tworzyć/portować zawartość dla nowego silnika (w workshopie jest już ponad dwieście pozycji).
Śmieszne jest też to porównywanie zawartości z poprzednimi odsłonami. Przecież to w żaden sposób nie ma być pełnoprawna wersja. Wygląda to tak jak by ktoś coś kupił ale chyba nie do końca wiedział co kupuje a teraz musi wydalić z siebie trochę frustracji
Radasku dla mnie to prosta piłka, zawartość w postaci pełnoprawnego edytora i frakcje, które mają po śmigłowcu i czołgu, robiłyby za okoliczności łagodzące w moich oczach, tyle. Takie wiesz, oczekiwania.
Reforger w obecnej formie broniłby się dla mnie również gdyby był za darmo, lub po prostu działał jako 'vertical slice'.
"w tworzenie Reforgera ma być zaangażowana społeczność i że gra będzie rozwijana tak aby usatysfakcjonować i Bohemię i graczy".
Ej ale nie zapomnijmy, o Tencent, oni też na pewno chętnie zwiększą udziały w BIS jak zobaczą, że firma ma bardzo dobrą strategie minimalizowana ryzyka i kosztów developmentu.
Tylko po jakiego grzyba kupowałeś jak z opisu wynika że nie ma ani śmigłowców ani czołgów. Ani pełnoprawnego edytora. Przecież informacji na temat zawartości BIS nie ukrywał. Kupujesz "grę" w której wiadomo, że nie ma czołgu i samolociku, żeby potem móc ponarzekać, że nie ma czołgów i samolocików? Ale skoro się kupuje na podstawie oczekiwań a nie tego co produkt faktycznie oferuje to gratuluję...
Dobrze działający "core package" z obiecującym trybem rozgrywki wystarczyłbym mi na początek, nawet przy tej cenie.
No ale dobry nie jest, więc tak, szkoda że nie zrównoważyli bugów contentem, ceną czy formą dystrybucji, tyle.
Dobrze tylko jak ci BIGPSFANBOY dokładnie napisali z czym to się je. Ćwierć silnik i uboga zawartość na początek. Kilka aktualizacji i żywot rok może dwa do powstania A4. O wysokości ceny można dyskutować ale tak to BI wyceniło niczego nie ukrywając w przeciwieństwie do CDP czy EA/DICE i innych. Ja nim kupiłem przeczytałem i obejrzałem w co się pakuję, tyle.
I właśnie przez takich ludzi bis doskonale wie, że mogą sobie pozwalać na wyrzyganie z siebie tego czegoś za $30, bo znajdą się psychofani, którzy to kupią a najlepsze - będą jeszcze bronić przed krytyką i usprawiedliwiać kretyńskimi argumentami, że "za rok będzie dobre" albo "community naprawi modami". "Gry" bisu to równia pochyła od OFP, Refunder nie jest wyjątkiem.
Tylko cały kłopot polega na tym że ta gra nie jest i nie ma być dla wszystkich. To jest właśnie przede wszystkim dla fanów (czy psychofanów jak tam to sobie nazywasz) którzy chcą przyczynić się do rozwoju A4. Chcą się pobawić w testerów i są jeszcze gotowi za to zapłacić. Drugą grupą odbiorców są moderzy którzy już przygotowują zawartość pod nową odsłonę silnika. Na ten moment Workshop zawiera już więcej zawartości niż Bohemia (wczoraj było ponad 200 modów a dziś jest 300). Ta gra nie powinna nigdy trafić do casualowego gracza ale stało się inaczej. A to przede wszystkim dlatego, że większość nie potrafi nawet przeczytać przed zakupem oficjalnego opisu ze steam z którego jasno wynika w jakim ta gra jest stanie czy poczekać kilka dni z zakupem do pierwszych informacji/recenzji. A tu teraz wielkie zdziwienie, że nie ma tego czy tamtego. Krytyka jest jak najbardziej wskazana ale merytoryczna, a wytykanie że czegoś nie ma bo ktoś sobie wyobrażał, że będzie choć nikt tego nie obiecywał do takiej nie należy.
I daleko mi do psychofana. ARME3 kupiłem dopiero gdy z wszystkim dodatkami kosztowała jakieś 150 zł pewnie z dwa lata temu. Prędzej grałem w tylko w Flashpoint (pozostałe części max kilka godzin). Ale w A3 spędziłem setki godzin poznając nowych ludzi i świetnie się z nimi bawiąc. Dlatego usłałem, że w podziękowaniu mogę dołożyć jeszcze kolejne 100 zł i ogrywając to tak naprawdę demo mogę się przyczynić do rozwoju A4, której pewnie też nie kupię na premierę bo myślę, że wszyscy zdają sobie sprawę w jakim stanie wyjdzie...
No tak. Ewidentnie gra nie jest dla wszystkich. Jest za to dla takich, którzy są głupi na tyle, że "w podziękowaniu mogą dołożyć jeszcze kolejne 100 zł i ogrywając to tak naprawdę demo mogą się przyczynić do rozwoju A4", co jest tak galaktyczną bzdurą, że pozostaje się tylko śmiać. Za kilka lat ludzie będą płacić studiom, żeby w ogóle zaczęli pracować nad grą a potem będą drugi raz płacić jak już faktycznie wyjdzie. A nie, czekaj. Już tak praktycznie jest. Nie wiem też jak trzeba być naiwnym, żeby myśleć, że bis faktycznie słucha swoich klientów a nie wydaje gówno a potem community niech sobie radzi samo z naprawianiem.
Jest Hell let loose dla fanów II WŚ, jest Squad dla fanów współczesnych symulatorów. Po co płacić za bubla który będzie grywalny za przynajmniej pare miesiący jak ma się już bardzo dobre i dopracowane symulacje pola walk
Arma Reforger jest testem nowej wersji silnika studia Bohemia Interactive – przemianowanego na Enfusion i mającego w dużej mierze przyciągnąć użytkowników konsolowych.
Chciałbym zapytać Bohemii - co w tym silniku jest takiego nowego, skoro aż dali mu nową nazwę i założyli dla niego osobną stronę? Każdy materiał i stream na Youtube oraz Twitch przywodzi na myśl "złe lata" dla Arma 2, przed wydaniem DayZ. Co robili od 2016 roku, kiedy oddali robienie DLC do Army 3 zewnętrznym zespołom ze społeczności?
Bo jeśli chodziło o to, aby dać to samo, co było już 10 lat temu, tylko umożliwić rozgrywkę graczom konsolowym w ArmA 4 to krzyż na drogę i nara. Słowiański scam.
Porównanie możliwości silnika jest bolesne ;) https://www.youtube.com/watch?v=C8tYtISpK0g
BI ma swoich fanatyków i wiedzą, że na wiele mogą sobie pozwolić. W tym wątku jest już takich dwóch:) Z tego co widzę to na A4 nie ma co specjalnie czekać. Bzdurki typu nowe oświetlenie średnio mnie interesują.
Rozumiem, że również do mnie pijesz. Jeżeli czytanie ze zrozumieniem uważasz za przejaw fanatyzmu to tak. Możesz sobie mnie nazywać do woli fanatykiem.
Uderz w stół... przynajmniej jesteś konsekwentny w swoich poglądach. Jeśli się nie mylę to również jesteś fanem największego przekrętu w tej branży czyli Star Citizena.
To nie jest żadna kwestia uderzania w stów. To jest kwestia odwagi której wyraźnie ci brakuje. Nie masz dowagi wpisać wprost o kogo ci chodzi tylko trzeba w ciemno odpisywać.
Tak to ja. Nie mylisz się. Ogrywam SC i świetnie się bawię zaróno w tym projekcie jak i czytając takie eksperckie posty o scamie i największym przekręcie w branży. Wg takich "ekspertóf" jak ty to ten projekt nie żyje już od jakichś sześciu lat... A fakty są takie, że w tym roku będzie jakieś 4 miliony osób które wesprą ten projekt. I jest nas coraz więcej bo w ostatnim czasie ten projekt ogrywa się na tyle przyjemnie, że zaczyna się nim interesować coraz więcej ludzi i twórców zawartości z dużymi zasięgami. Masz jakieś merytorycznie pytania w kwestii ARMY lub SC czy pozostawiamy tę dyskusję dalej na poziomie "uderz w stół"?
Cyberpunk zmienił moj growy świat.
Dzieki niemu juz nie kupię zadnej gry na premierę, jesli juz to trzeba jej dac 3-6 miesiecy vacatio legis na usunięcie podstawowych usterek.
Wyjatek zrobię tylko dla gier majacych premierę w gamepass, gdyz tam stosując ta zasade, to gra szybciej by wyleciała z passa niz bym zagrał.
W przypadku ARMY to wogole mnie to nie dziwi, Bohemia swojej gry nie potrafi polatać nawet przez kilka lat.
Najlepiej im wyszedl Operation Flashpoint z dwoja dodatkami. Pozniejsze ARMY byly sliczne, ale zabugowane strasznie, a ich kampanie to byly nudy (zlepek customowych misji), ktore nawet cieniem tych z flashpoint nawet nie były.
Zamaist w ARME 4 to chcialby remake Flashpointa z Amstrongiem, Ghustovskim i gosciem ze SpetzNatz, ktorego juz nawet nie pamietam jak sie nazywał, no i resistance, trudny jak doabli dodatek.