Tym razem przesadziłem. Zjadłem na lunch całą miskę kuskusu, cztery kanapki z bułką i serkiem Philadelphia i całą czekoladę Schogetten. Potem jeszcze szklanka kakao z mlekiem.
To jest jak nałóg. Mam takie dni, że muszę się obżerać, jak zaczynam jeść to ciężko się zatrzymać. Też tak macie, że jak czekolada to cała tabliczka? Że jak jeść to jeść porządnie? A potem człowiek ma problemy ze zdrowiem...