W Dying Light 3 gracz powinien być potężniejszy, mówi projektant DL2
Halo? PS5 obsługujące wreszcie VRR czeka na swoją wersję trybu zbalansowanego gdzie zobaczymy te 50 klatek+ w rozdzielczości nie przypominającej ziemniaka na TV!
Rynek gier stanął w miejscu i zarzucił kotwicę. Nie jestem na tyle odważny by założyć, że DL 3 wyjdzie na PS4, ale na PS5 na sto procent. Także niech chociaż postać z gry będzie potężna.
Via Tenor
jeśli będziemy tworzyć Dying Light 3, to chciałbym, by główna postać dysponowała większymi i lepszymi zdolnościami oraz umiejętnościami na start
A może niech odwrócą role w trójce i zaczniemy grać zombie gdzie będziemy biegać i zarażać innych :)
Mam ciekawszy pomysł, stawmy gracza w pozycji hybrydy to znaczy.: Zombie ale z pełną nie utraconą świadomością przetrwańca, nowo nabyte instynkty zombie powodują powolne szaleństo w postaći nierealnych wizji (coś jak podczasz choroby przy wysokiej gorączce) dając dualność naszej postaci, chwilę temu przez pierwsze 30 minut wykonywaliśmy misje od sprzymierzonych postaci a teraz nagle rozpoczyna się jakaś misja związana z wizją i zabiliśmy jakiś złoli w wyniku napadu owej wizji "..o nie ci złole to była tylko wizja, zabiliśmy naszych jedynych sprzymierzeńców!". I ogólnie naszymi wrogami byli by ludzie ale też i inni nieżywi w końcu nie tylko my jesteśmy tu alfa zombi, ale tylko my jesteśmy świadomi!
Taki tam pomysł jak to można by porobić.
Bardzo dobra wiadomość. Do teraz pamiętam, jak po starcie rozgrywki w DL2 szukałem sposobu, aby biegać sprintem, a okazało się, że to był chyba jakiś perk do odblokowania.
Moim zdaniem w hipotetycznej "trójce" powinni przywrócić broń palną i ponownie położyć większy nacisk na survival oraz zombiaki. W DL2 próbowali innego podejścia, spychając nieumarłych na dalszy plan i koncentrując się na relacjach między ocalałymi, ale moim zdaniem im to zupełnie nie wyszło, ani gameplayowo (walka bronią białą z ludźmi nadal jest dosyć "upierdliwa", zwłaszcza w większych grupach), ani fabularnie. Taki kierunek w teorii zapewnia większe pole do popisu i sposobność opowiedzenia wielu znakomitych historii (patrz: np. pierwsze dwa Fallout'y, w których apokalipsa wbrew pozorom jest tylko tłem, a nie głównym daniem), ale Techland chyba jeszcze do tego nie dorósł.
Trochę to źle brzmii, jakby nieodpowiednie osoby były na stanowiskach wypowiadających się/decyzyjnych/od pomysłów. Problem nr1, że w DL2, że główny bohater był od początku jakimś weteranem survivalu, a już w DL1 mniej.
Ale można było mieć wrażenie, że niektóre ograniczenia są sztuczne zmyślę aby podkreślić: odblokuj perka aby wchodzić po drabinie.
Tutaj nie ma sensownego sportowego systemu rozwoju postaci. Lubię jak zdobywa się punkty za bieganie, ale są inhibitory. To głupi pomysł wolałem już rozwój z DL1 i odsunąłbym wiele osób/pomysłów na tą grę. Jeszcze więcej supermocy (np zrobią spidermena) znaczy, że chyba zabiją tą grę totalnie. Głupie było w tym rozwoju postaci, że raz dwa dodaję perk i skaczę 3x wyżej, z drugiej strony ilość biegania nie przekładało się zbytnio na rozwój tego biegania.
Jak nie mają pomysłu to niech wezmą rozwój z Mount And Blade - chyba bardziej sportowy progress niż to co jest i nie byłoby tak wolnego początku bez żadnego progressu - tylko np. krzywa logarytmiczna.
Chętnie bym dał poziom hard gdzie zaczyna się grubaskiem i szuka się miejsc neutralnych, odpoczynku - dałbym dodatkowy długoterminowy poziom wycieńczenia, regenerację przez odwiedzenie nawet ustawionych poza checkpointami punktów neutralnych.
Z bezsensów dorzuciłbym zły upływ staminy we wspinaniu. Bohater powinien mieć możliwość zaczepienia się, odpoczęcia i mniej intensywnego wspinania + ewentualnie osłabnięcie totalne chwytu gdy trzeba się wspinać po małych/trudnych do uchwycenia miejscach.
Generalnie życzyłbym dużo automatycznych statsów rozwijanych przez używanie + ewentualnie przy odpoczynku wykresy z treningu/rozwoju postaci. I fajnie jakby zombie nie levelowało tylko były od początku miejsca trudniejsze do eksploracji (może wyraźniej zaznaczone) gdzie jest więcej groźnych typów zombiee. (Logika ze Skyrim/Fallout/ trochę mniej z ilością Mount And Blade, ale rozwój postaci ciągły, częsty nawet jeśli mikrokrokami i nie przesadzony. Level up zombiee tylko z dobrym pomysłem dlaczego, ale to nie jest raczej dobry pomysł. Lepiej postawić na immersję i forever fun bez sztucznych level upów/uzbrajania. Ewolucja powinna być uzasadniona.
Perki ogólnie są głupim pomysłem już lepiej nauka po przeczytaniu magazynu jeśli umiejętność nieoczywista np naprawa/tworzenie broni i jakieś sztuki walki/chwyty aikido/krav-maga.
Dla mnie zawsze zabawa jest najlepsza gdy mamy schemat - od zera do bohatera. Jeśli od początku nasza postać jest potężna to rozgrywka szybko robi się nudna.
Jest tak, bo wielu nie ma kompletnie żadnego pomysłu na grę ani rozgrywkę po za kopiuj wklej wtórnym i sztampowym od zera do bohatera i tak też jest w tym gniocie dl2.
Każdy bez jakiegokolwiek pomysłu wali ten sam schemat, bo to łatwy zapychacz, iluzja posiadania treści i pomysłu, zrezygnować i mimo tego zaoferować ciekawą rozgrywkę to jest sztuka.
Nudne zrobiło się już dawno to gdy zaczynamy grę jako idiota i niemal z gołymi rękoma. Nabywając ją z punktu wiadomo jak zaczniemy !? Tak jest w grach od lat. W DL 1 dostajemy od kwatermistrza /na wejściu/ NOGĘ od STOŁU a za plecami mamy dwóch gostków z automatami. Ludzie Raisa też je mają ale nie wolno nam ich podnieść. Po wielu godzinach gry mam 90 poziom legendy a w sklepach nadal "zielone" i "niebieskie" wynalazki i b. rzadko pomarańczowe. Wymyśla, a raczej powiela takie rzeczy ktoś po przejściach. Czas skończyć z tą sztampą ale jak widać pomysłów twórcom brak. Choć czekałem z umiarkowanym optymizmem na DL 2 nie kupię jej właśnie przez to jak i brak broni palnej. Szukanie dla kogoś czerwonej sukienki czy innych bzdurnych misji zupełnie mnie nie bawi, KTO TO WYMYŚLA ??? :/