Krystian Ochman dostał się do finału!! Gratulacje dla Polaka oraz ciekawe czy pupilek kurskiego Rafałek nie ma focha.
Ja oglądam, bo poza całą otoczką, zdarzają się naprawdę świetne piosenki (w tym roku np. Serbia).
ci spod znaku alfabetu lpg i jak nie wygra ich człowiek to krzyczą..... wiadomo co
Powiem Ci nawet kto wygra - Ukraina 100%, Polska będzie wysoko (pewnie podium), teraz lubienie nas jest modne bo pomagamy Ukrainie i najbardziej stawiamy się ruskim.
Zwycięstwo Ukrainy było oczywiste przed konkursem, Eurowizja to nie jest konkurs talentów tylko plebiscyt który kraj jest bardziej lubiany niż pozostałe.
I gdzie niby finał rozegrają? W ukraińskim metrze tam gdzie U2 grało?
Najlepiej ustawieni politycznie jesteśmy my w tym momencie i o dziwo to wykorzystaliśmy, bo w końcu wystawiliśmy normalną piosenkę, a nie gibającego się Rafała. Jak nie kiedy to teraz tak jak Pan Szpakowski powiedział.
Choć polityka w ostatnich dwóch edycjach mało pomagała zwycięzcą. Fajnie by było jakby nadal tak zostało. Na szczęście w tym roku są same smęty więc i my w normalnych warunkach mamy szansę na dobre miejsce.
I gdzie niby finał rozegrają?
A co za problem dać wygraną Ukrainie a finał zorganizować w Polsce?
Skoro kogoś wystawili to znaczy, że są gotowi na możliwą organizację, więc niech robią u siebie, a nie nas wtrącają.
To już od dawna nie powinno się nazywać Konkurs Piosenki Eurowizji, a Konkurs Sympatii Pomiędzy Krajami.
Wyniki w bardzo niewielkim stopniu odzwierciedlają komu jaki utwór się podobał, a jak obywatele poszczególnych państw zapatrują się na inne kraje. Niby w którymś momencie wprowadzili opinie sędziów do punktacji, oprócz wyników głosowań, ale jakoś niewiele to zmieniło
Kurs na Ukraine u bukmacherów 1.40, cała reszta 10+ :) A piosenki wcale jakiejś świetnej nie mają, w tym roku idealnie zostanie obnażony sens tego konkursu.
No nie. Jest jeszcze opcja, że dzięki shaczeniu systemu głosowania konkurs wygrywa kacapia mimo wykluczenia w bieżącej edycji. To byłoby takie creme de la creme tego cyrku.
Pierwszy raz w życiu obejrzałem cały półfinał. Tylko dlatego, że kiedyś w radio usłyszałem świetny, niebanalny utwór, którego wykonawcą okazał się właśnie Krystian Ochman. Myślę sobie, utalentowany facet, daleko zajdzie w muzyce i kilka dni temu dowiedziałem się, że będzie reprezentował nasz kraj w Eurowizji, więc wczoraj obejrzałem jak wypada na tle konkurencji, która jak na piosenki pop nie były takie złe. W radio większe gówna lecą. Polak wypadł bardzo dobrze, ale konkurencję ma dużą i nie wygra, pewnie zajmie coś kolo 5-8 miejsca.
Wczoraj zaskoczeniem było odpadnięcie gościa z Izraela i o dziwo San Marino. Pierwszy co prawda pogrzebał swój świetny wystep późniejszym aroganckim zachowaniem a co do drugich.. czyzby widzowie byli już zmęczeni sileniem się na kontrowersje? Zdziwiło zakwalifikowanie się Belgii i Australii - słabe utwory. Zabrakło mi dziewczyny z Macedonii - fajny utwór. Najsłabsze były panie z Cypru i Irlandii.
Pewnie wygra Ukraina (ale w przeciwieństwie do 2014 roku ten kawałek jest naprawdę bardzo dobry) a w czołówce będzie jeszcze Hiszpania, Szwecja i możliwe, że Serbia, która piosenkę ma taką sobie, ale nadrabiają choreografią. Zresztą nie wiem czy w ich green room nie mignęła mi flaga kacapow i symbol Z. Ktoś kto to oglądał mógłby to potwierdzić?
Obejrzałem wczorajszy półfinał i o dziwo kilka fajnych piosenek było. Nasza całkiem spoko. Świetny czysty głos więc jeśli będziemy wysoko to nie tylko przez sympatię jaką teraz Polska jest darzona, ale dzięki talentowi Krystiana. W ucho bardzo wpadła mi piosenka Szwedzka. Fajny dyskotekowy kawałek miały Czechy.
Ukraina z miażdżącym zwycięstwem. Kto by pomyślał.
Trochę zaskakująco nisko Polska. Jednak nas aż tak nie lubią. Nawet od Ukrainy nie dostaliśmy 12 punktów.
Heh od Ukrainy 0 punktów. Będzie burza w komentarzach w sieci XD. Fakt, Polska nisko. Myślałem, że będzie z 5 miejsc wyżej. Zwycięzca był wiadomy od początku, czołówkę niemal tak obstawiałem. Smutny Szwajcar dostał 0 punktów od publiczności - Szwajcaria jak zwykle neutralna :)
Ukraina wygrywa, były lepsze propozycje, ale tym razem to "polityczne głosowanie" mi zupełnie nie przeszkadza.
Polska piosenka była przeciętna, chociaż wykonana faktycznie bardzo dobrze.
Ciekawe czy Polska zorganizuje konkurs za rok, chyba jest na to duża szansa.
Nie lepiej było przyznać zwycięstwo Ukrainie z góry, tylko bawić się w jakieś szopki z występami?
Nie wiem czy to było zamierzone, ale jurorzy pięknie strollowali widzów. Uważaliście, że my jurorzy głosujemy politycznie? To patrzcie tera, my tu 5 miejsce max, a wy jeb czterysta punkcików dla jukrainy.
Dla tych płaczących, że polityka, a jednocześnie krzyczących, że Polska nie dostała punktów od Ukrainy:
1. Dostanie od nich punktów to też byłaby polityka.
2. Polska dostała 12 punktów z Ukrainy od telewidzów i 0 od jury (4 osoby).
PS Ukraina nie wygrała "politycznie". Jury nie dało ich nawet w pierwszej 3. To ludzie, telewidzowie zagłosowali emocjami i wybrali Ukrainę, a teraz płaczą, że Eurowizja taka polityczna :D.
"Beka z Polaków" LOL
Wydawało się, że chociaż tym razem w politycznym festiwalu kiczu mamy szansę.. no ale nie.
Widziałem kilka pierwszych wykonów i wiecie co? Internety kłamią. :)
Scen miała być do niczego, a była świetna, tylko realizacja wujowa.
Za to piosenki miały być tym razem ambitniejsze, cyrkowcy rzekomo odpali w półfinałach... cyrkowcy może i tak, ale z tego, co dane mi było usłyszeć, najlepszy był "smutny Szwajcar".
Dalej było lepiej? Miejsca zasłużone? :P
Nie było raczej w tym roku utworów które szczególnie urwały mi pewną część ciała, a jak trafił się rodzynek, to za dużo nie zwojował. Po obejrzeniu finału wyciągnąłem następujące wnioski:
1. Im coś jest głupszego czy dziwniejszego, tym bardziej się podoba - z całym szacunkiem do "o gustach się nie dyskutuje", piosenka Serbii była co najmniej dziwna, a widząc Mołdawię cały czas w głowie miałem "wtf is this shit?!" czy też "nie, to nie jest na serio, oni tam zostali wysłani dla jaj". Tymczasem obydwie ww. dostają grubo ponad 200 punktów od widzów, a Portugalia, która mnie absolutnie zachwyciła, całe 33
2. Mój gust jest dziwny, lub zupełnie nie rozumiem współczesnej muzyki - oprócz dwóch propozycji wymienionych w punkcie pierwszym, które moim zdaniem były totalnym szajsem, oraz Portugalii, która moim zdaniem powinna być co najmniej w trójce, spodobał mi się występ Niemca, a wiemy jak skończył, zarówno w głosowaniu jurorów jak i publiczności.
Cieszy mnie wysoka pozycja Serbii. Bardzo ciekawy występ muzycznie i artystycznie.
Przyznam, że sama transmisja mnie nie interesowała, ale dzisiejsze reakcje bywają nawet zabawne.
Burza w komentarzach rozpętała się także u naszych sąsiadów, którzy przepraszają w komentarzach Polaków za niezrozumiałą decyzję ich ekspertów.
Ukraińcy dali Polsce 12 punktów, ale ich jury żadnego.
Przyjaciele z Polski nie obrażajcie się! To był wielki błąd jurorów, że nie dali wam żadnego punktu! WSTYD
Wciąż mnie dziwi traktowanie tego konkursu poważnie, skoro niemal zawsze wiadomo na kogo zagłosuje Cypr (i Grecja), jest też spore prawdopodobieństwo wytypowania wyników par Serbia-Czarnogóra czy Mołdawia-Rumunia. Poza tym zwycięstwo Ukrainy niekoniecznie musiało być związane z wysokim poziomem artystycznym występu jej przedstawicieli ;)
Ponoć wersja junior rządzi się już trochę innymi prawami...
Wiadomix, że najczęściej Bałkany głosują na siebie, Skandynawia na siebie, Benelux na siebie, półwysep iberyjski na siebie. Z wyjątkami oczywiście. Konkurs czysto polityczny i tyle, talentu to tam za dużo nie ma a nawet jak jest to i tak nie ma znaczenia. Taki festiwal disko-polo trochę.
No i co na EUROwizji robi Azerbejdżan i Australia? Zaprośmy jeszcze Chiny żeby było więcej kasy z reklam.
Kiedy Polska zrozumie w końcu że smętami bez polotu się konkursu nie wygra?
Wystawiamy byle co co roku i się dziwimy że nie głosują na nas. Nikt nie chce słuchać niesluchalnych smętnych ballad.
Liczy się power w muzyce i show.
Mamy chociażby taki Enej - lubię ten zespół, jest zabawa, moc, rytm i nawiązania do Ukrainy, co jest na topie teraz.
Albo dajmy na to, ile fajnych kawałków ma takie Lady Pank... Albo nawet i ta Margaret by się nadała że swoim popem nowoczesnym.
Ale nie, trzeba dać balladę niesluchalną a potem kwik jak co roku.
Wstaję rano, a tu w internecie bębny wojenne, bo się Ukraińce nie odwdzięczyli Polakom za pomoc i nie dali im punkcika na eurowizji, lol.
No i oczywiście bardzo dobrze, że szanujący się muzycy wciąż trzymają się z daleka od tego cyrku i jeżdżą tam jakieś piszczące smutasy z eremefu.
Ja w tej piosence slysze kilka innych piosenek. Smierdzi plagiatem...
Od wczoraj siedze i probuje namierzyc piosenki, ktore brzmia bardzo podobnie.
A poza tym wszystko z tobą w porządku?
Tak. Milo, ze pytasz. A jak u ciebie?
Również wszystko dobrze.
Że też ludziska dalej się jarają tą szopką. A co do Ukrainy, to nie pierwszy i nie ostatni raz, kiedy nie dostaliśmy od nich ani jednego punktu, przy daniu im maksa od nas.
Mozliwe, że mam dziwny gust, ale najbardziej podobal mi się występ Niemca, Islandii oraz Estonii.
Jak Szwedzi są zazwyczaj dla mnie przereklamowani, tak tym razem spokojnie mogli nawet wygrać i nie było by w tym przesady.
To samo z Wielką Brytanią. Ten ich Jezusek był po prostu dobry.
Ochman też całkiem dobrze, ale czegoś mi w jego występie brakowało. Było gorzej niż w studio, a powinno być jeśli nie lepiej, to inaczej, zaskakująco, ale na plus.
Ukraina? Dla mnie nie była to piosenka na wygranie. Ta część hiphopowa beznadziejna.
Ogólnie jak tak patrzę na głosy Polaków, zarówno telewidzów jak i jury, to pomijając zbyt wysoko ocenioną Ukrainę, reszta głosów całkiem sensowna. Jak dla mnie oczywiście.
A Niemcy z kolei dostały za politykę in minus. Koleś wcale nie był tak beznadziejny, by szorować po dnie tabeli.
Eurowizję oglądam co roku i to wyłącznie w celu muzycznym. Mam gdzieś politykę i to co reprezentują sobą artyści. Wiem ze eurowizyjne piosenki to nie są produkcje wybitne, ale i w tym morzu gówna da znaleźć się perełki. W tym roku najbardziej zaimponowała mi Pani Monica Liu reprezentująca Litwę. Świetna rytmika piosenki, lekka, hipnotyzujące i z klasą. Zdecydowanie ta piosenka zagości na mojej playliście na dłużej.
https://www.youtube.com/watch?v=B6uEWHrr6fM
Z innym fajnych piosenek muszę docenić Stefana z Estonii.
https://www.youtube.com/watch?v=L93yMhrJy64
Kwestia faworytów z UK i Hiszpanii. Wiecznie na fazie reprezentant UK był dobry, natomiast Hiszpanką chyba poza ciałem nie miała nic do zaoferowania bo to był słaby numer.
Ochman - Poraż kolejny, pompowanie Polskiego balonika jakbyśmy wygrali konkurs jeszcze przed jego rozpoczęciem. Piosenka ambitna, fajna i miła dla ucha, ale niestety to nie ten konkurs.
Wygrana Ukrainy do przewidzenia na długo przed konkursem. Tak samo jak przy poprzedniej wygranej Ukrainy. Piosenka według mnie zdecydowanie najciekawsza z tegorocznego line-up'u. Świetne połączenie folkloru i nowoczesnego rapu. Tekst piosenki to też zupełnie inny poziom, który wykracza poza ramy konkursu. Wygrana jak najbardziej zasłużona mimo wszystko.
Na minus prowadzący. Bardzo cringe'owi. Z całą moją sympatią do Miki, ale tego nie dało się oglądać bez solidnej dawki alko.
Oglądanie eurowizji to jakaś nowa odmiana masochizmu.
Powinni skazywać na przymusowe oglądanie za drobniejsze przestępstwa.
Haha, nasze jury wyleciało z Eurowizji i to nie oni głosowali w drugim półfinale i finale tylko jakieś obliczenia były robione i na ich podstawie przyznawane punkty.
Teraz staje się jasne dlaczego głosy naszych sędziów wyszły mi takie jakieś za dobre i bez dziwnych kontrowersji.
https://escxtra.com/2022/05/15/ebu-six-national-juries-removed-eurovision-2022/