Hej,
jestem na emigracji i mamy tutaj sieć salonów arcade, bardzo fajne miejsca.
Chyba otwierają coś we Wrocławiu i pojawiło mi się ogłoszenie, że szukają kierownika. Wymagania nie są wygórowane, właściwie to prawie nie ma ich wcale, a najlepsze jest to, że płacą przewalutowana stawkę z euro, czyli około 12.5k na miesiąc.
W tej "branży" w Polsce wydaje mi się, że to całkiem ładna kwota, na pewno więcej niż kierownicy kin, escape roomów, etc.
Dzielę się tym, bo sam nikogo we Wrocławiu nie znam, a ktoś może akurat szuka pracy i ma zbliżone doświadczenie.
Jesli ta osoba bedzie musiala uzerac sie z polswiadkiem, to ta swietna robota moze kosztowac sporo nerwow :)
Wyglada na pralnie pieniędzy. Nie wiem czy te 12k warte by skończyc w pierdlu.
wtf, jaka pralnia pieniędzy, to zwykła sieciowka z automatami arcade, możesz zobaczyć inne oferty w innych krajach/miastach, możesz też wygooglowac "gamestate Eindhoven".
plus tylko stawka kierownika jest przewalutowana, co w sumie ma sens, obsługa już niestety dostaje całkowicie polska stawkę.
Największe się walki robi właśnie na automatach na monety/bilety. Bo nikt nie udowodni ile tak naprawdę pieniędzy się przewinęło.