Prey od dziś za darmo w Epic Games Store
Wspaniala gra, madra, ambitna i wyjatkowo klimatyczna.
Godny nastepca System i Bio schockow.
Moje GOTY 2017!
Dzieki epicowi dostałem za darmo dodatek na księżycu, ktory koniecznie muszę ograć jak odkopie sie z nadmiaru gier.
Arcane to moj obecny developer nr1. Wszystko co zrobili w ostatniej dekadzie jest dobre lub bardzo dobre!
Brawo Arcane, brawo Bethesda, brawo Microsoft, brawo Epic!
Epic jest zbawcą rynku PC, jest renesansem grania na PC, ilosc gier, ktore rozdał juz dawno przewyższyło wartosc pecetów na ktorych te gry odpalamy.
Wspaniała marchewka zamiast kija (Steam).
Steam dostaje wyroki sadowe za zgnojenie rynku PC, a Epic buduje swoją pozycję jako bohater.
To jest sztuka, budować swoja pozycje będąc dobrym, dajac, anie odbierajac (steam, rynek wtórny, ceny gier na PC).
Obyśmy dozyli dnia, kiedy Steam straci 51% rynku PC i wówczas nastanie najlepszy czas dla rynku PC.
za bardzo w nich wierzysz.. narazie rozdają ale jak zdobędą przewage nad steamem zrobią to samo co oni, Steam też na początku był uznawany za renesans
Co prawda, to prawda. Preya ogrywałem miesiąc temu i bawiłem się świetnie. Udałomi sie przejść ją dwu krotnie co nie jest dla mnie standardem.
Jednak odnośnie Epic-a to nie jestem jego przeciwnikiem ani zwolennikiem. Jednak podchodziłbym do tego tematu ostrożnie. Parę lat temu Netflix też był super. Lepszy niż TV, kino w domu itp. A dzisiaj sprawa ma się już lekko inaczej.
Dzisiaj wszyscy widzą Steam-a jako ten schwarzcharakter co to ubił płyty, rynek wtórny. A prawda jest taka że Steam był po prostu pierwszy. Gaben trafił na rozwój dystrybucji cyfrowej w odpowiednim czasie. To raczej wina rozwoju technologicznego oraz ogólnie cyfrowej dystrybucji. Czemu dzisiaj więkość dużych wydawców chce lub chciało mieć swój lancher/sklep?
Widzę, że w formie nadal jesteś. Albo jesteś Uromod/Domuru, albo jego uczniem. :)
która do tego jest zbugowana chyba, już przy wyborze pojazdy widnieje "fatal error"
Tylko, że można to bylo zrobic z uszanowaniem graczy i umożliwić odsprzedaz/przekazanie gry.
Mozna bylo nie mordować rynku wtórnego tylko zrobic własną giełdę, gdzie ludzie by sie wymieniali grami nawet z drobna (dolar np) opłata dla Steam za serwery itd.
Można było zrobic to po ludzku dla ludzi, a nie po dyktatorsku, z buta, (popularne slowo ostatnio) niczym nazista wyrżnąć w pień rynek gier używanych.
Marzy mi sie dzień w ktorym caly swiat będzie myślał o człowieku jako najwyższej wartosci, a nie tylko jak czlowieka okraść i zgnoić w imie czego? Co jest finishem tego okradania i wyzysku? Unicestwienie lub szeol.
Dlaczego to nie może byc miejsce dla ludzi, ktorzy zaplaca za utrzymanie infrastruktury, tylko jakies pieklo, oboz koncentracyjny czy wyzysk dla ludzi?
Steam od zawsze z hitlerowskim obozem mi sie kojarzy, no i ten czarny kolor, kolor śmieci i żałoby.
Steam jest grobem rynku PC.
Potrzebny jest Fenix.
Tylko, że można to bylo zrobic z uszanowaniem graczy i umożliwić odsprzedaz/przekazanie gry.
Mozna bylo nie mordować rynku wtórnego tylko zrobic własną giełdę, gdzie ludzie by sie wymieniali grami nawet z drobna (dolar np) opłata dla Steam za serwery itd.
Można było zrobic to po ludzku dla ludzi, a nie po dyktatorsku, z buta, (popularne slowo ostatnio) niczym nazista wyrżnąć w pień rynek gier używanych.
Naprawdę są ludzie którzy dalej myślą że odsprzedaż "używanych" gier cyfrowych mogłaby istnieć w jakiejkolwiek formie która byłaby opłacalna dla graczy? Jak naiwnym trzeba być żeby myśleć żeby takie coś mogło działać? Sytuacja wyglądałaby mniej/więcej tak:
1. Platforma wprowadza odsprzedaż gier za opłatą 1$ (LOL).
2. Zaraz po premierze gry sytuacja ze sprzedażą wygląda ok, jest trochę osób które odsprzedają grę, ale nie ma to znaczenia bo w większości przypadków są to osoby które i tak zwróciłyby grę.
3. Po kilku/kilkunastu dniach (w zależności od gry) gra przestaje się sprzedawać bo nie ma powodu żeby płacić pełną cenę wydawcy jak można zapłacić trochę mniej innemu graczowi, sytuacja ta prowadzi do coraz większego zainteresowania sprzedażą gier w wyniku czego cena gry leci na łeb.
4. Wydawcy opuszczają platformę bo po co mają wydawać grę na platformie na której nic się nie sprzedaje.
Jasne jest kilka rozwiązań które z punktu widzenia wydawcy byłyby ok, ale są to tragiczne rozwiązania dla klientów, na przykład:
1. Cena sprzedaży w 100% kontrolowana przez wydawcę, z podziałem "zysków" w okolicach 30/40/30 (steam/wydawca/sprzedający) albo prawdopodobnie jeszcze gorszym.
2. Sprzedaż gry na godziny - tutaj odsprzedaż mogła by nie mieć żadnych większych ograniczeń, ale nie wydaje mi się żeby dużo osób było za taką formą sprzedaży.
Gdyby nie Steam to rzeczywiście, może i DidymosGames miałby swój ukochany rynek wtórny. Tylko nie miałby czego odsprzedawać/wymieniać.
Ojej, nie myślałem że rozbudzę takie emocje. Chciałbym zauważyć że ostatnie kilka lat to jest trend wypierania nośników tradycyjnych płyty itp. Nie tylko w grach. Kiedyś mieliśmy wypożyczalnie filmów, dzisiaj praktycznie nie istnieją. Jest Netflix, siadasz na kanapie bierzesz pilota, paczkę popcornu i oglądasz. Bez biegania po mieście. Powiedziałbym że to wymóg rozwoju technologicznego.
Sorry ale próbujesz żyć trochę w utopii (albo patrzysz zbyt dużą nostalgią wstecz). I wcale nie próbuje bronić Steam-a, co prawda kiedyś byłem też jego wielkim przeciwnikiem zawsze byłem zdania że tylko płytki dvd. Ale czasy się zmieniają. Dzisiaj wychodzi gra i na dzień dobry przed odpaleniem trzeba dobrać parę GB.
Ok to czy Epic zrobił rynek wtórny dla kopii gier ze swojego sklepu?
Mimo wszystko korporacje, firmy są po to by zarabiać. Ty też chodzisz do pracy dla przyjemności?
Ogólnie gry komputerowe nie są niezbędne do życia jest to pewna przyjemność bez której można spokojnie żyć :)
Nie chcę nic mówić ale 19 mają przypada dokladnje w siódmą rocznicę premiery pewnej gry...
W porównaniu do oryginalnego Prey z roku 2006, wersja 2017 to krok w tył, ale i tak fajny tytuł i Ci, którzy nie grali, powinni być zadowoleni. Przynajmniej do pewnego momentu.