Assassin's Creed i Far Cry rosną jak na drożdżach. Ubisoft podsumował rok
Szczerze ja się nie dziwie, że seria far cry mogła być w poprzednim roku najlepszym rokiem dla serii, bo szósta odsłona ponownie rozwija gameplay jak robiła to 3 część. Tylko zamiast dodać otwarty świat dostaliśmy unikalne bronie do zbierania, dużo nowych pojazdów (nie licząc koni jest dużo więcej łodzi) a cały nasz ekwipunek wydaję się unikalny. Podróżujemy w grze autem zbudowanym z toyoty i mercedesa. Jest jakikolwiek system craftingu broni, który nie jest bardzo dobry ale jest dobrym startem dla serii, a ilość wyjątkowych broni jest wielka, bo poza DIY spluwami są jeszcze bronie w mieszkaniach bosów i tak w np: w rezydencji Jose castillo zdobywamy PM którego pociski podpalają. Nie wspominając, że od 5 odsłony mamy swobodę w wykonywaniu misji i nie musimy trzymać się kolejności nakazanej przez twórców. Najpierw powinno się iść do rodziny Montero, potem do el Tigre a na koniec po maximas matansas. Ale by wznieść rebelię medialną można na początku iść w stronę zabicia matki Diego, zamiast wykonywania wcześniej wspomnianych aktów. W nowym Far cry jedyne co mi się nie podoba to fabuła ale seria nie szła za bardzo w opowieść a bardziej na wykreowaniu dobrego złoczyńcy bo gra jest sandboxem i główny bohater nie musi być najważniejszy. (3 część i tak jest ostatnią z dobrą fabułą, 4 daje nam opowieść przez dzienniki Mohana Ghale i inne znajdźki bo co się dzieje w kyracie dowiadujemy się w ostatniej cutscence a 5 nie posiada protagonisty więc liczy się tylko złoczyńca, Dani jest próbą powrotu do starego archetypu ale według mojej opinii cutscenki z trzecioosobowej perspektywy nie wychodzą lepiej pierwszoosbowego widoku, a Grając Jasonem Brodym mieliśmy i konkretnego bohatera oraz First-Person-Camera)
Picu picu smoku!
Pierdu śmierdu i granat - zasłona dymna.
Oni się już sprzedali, tylko nie powiedzą komu.
Dla ich bezpieczeństwa MS,a nie chinole.
Mam nadzieje, że Francuzi myślą o przyszłości, nie tylko chwil bieżącej.
Prezes może i bogacz, ale czy jednostka wybitna, nie będąca behawioralnym zwierzęciem, myśli o ogóle, nie tylko sobie.
Egoiści to zwierzęta i z punktu widzenia społeczeństwa to nowotwór wymagający wycięcia.
Wszelkie nasze obecne osiągnięcia ludzkości to kompromis jednostek służącej ludzkości, a wszelkie spaczenia i błędy to efekt egoizmu i chciwości.
Ubisoft musi postawić na innowacje.
Albo będzie jak Napoleon tworzył aktywnie branżę gier nowymi rozwiązaniami, albo będzie niewolnikiem i naśladowcą ameryki.
Wciąż mają wybór i od nich zależy kim będą.
Napoleon skończył marnie, gdybyś nie wiedział.
Po co się mają zmieniać, dopóki mają rekordowe zyski? W innowację (i to oszczędną) to oni pójdą dopiero jak się zdarzy jakaś katastrofa finansowa.
I tak szkoda, niegdyś byłem fanem serii AC i myślałem że moja "miłość" do tej serii bedzie wieczna lub bardzo długa, niestety zakończyła się na AC Origins i jeszcze z lekkimi perturbacjami po drodze. Szkoda wielka tak zepsuć tą marke. Nie zanosi sie na rewolucje, może dla masochistów...
Szkoda wielka tak zepsuć tą marke.
Dla jednych zepsuć, dla innych naprawić, wszystkim nie dogodzi.
Gdybym wiedział jak w taki sposób psuć to co robię w pracy to bym Ferrari jeździł ;[ Ale w szkole psuć nie uczyli jak widać.
Prawdopodobnie mają dobre narzędzia do np. tworzenia map i orają konkurencję pod względem kosztów, nawet przy negatywnych recenzjach.
Open worldy mają wyśmienite, graficznie engine się jednak trochę starzeje zbytnio i nawet w przypadku Valhalli - może bardziej trawiasto zalesionej, ale jakby coś źle to poszło. W każdym razie ich engin'y nawet w obecnym stanie są i będą bardzo konkurencyjne, chyba, ze Epic oferuje już zbyt dobre zabawki i zbyt łatwo nadrobić automaty do tworzenia fajnych miejsc do eksplorowania, i baz do wybicia cichaczem lub nie. Ich gry mają charakter bardzo turystyczny w tym. Assasyny mógł przebić Dying Light 2, ale spierdzielili to co mieli w jedynce świetnego - odczucie parkouru w 3d. Assasynowe wspinanie jest mniej kinetyczne niż w DL1.
Dobre narzędzia do tworzenia map prawdopodobnie mają. Ale dalsza część zdania nie ma sensu. Ubisoft to największy gamingowy moloch. Nie wiem jaką częścią firmy jest sam Game Dev, ale w 2021 zatrudniali 20300 osób. Chyba tylko Microsoft po zakupie wszystkich studiów, będzie miał większe zatrudnienie w GameDevie... Chociaż nie jestem pewien.
Np.EA to 11tysięcy osób Activision to teraz 9800 osób, TakeTwo 6500, CDPR ~1100(tutaj podawane są różne liczby), Techland >400 osób, Piranha Bytes 33 osoby, Spiders ~22 osoby, Ci od Valheima początkowo chyba 5 osób. Lubię podawać przy porównaniu Piranhe, bo oni Tworzą gigantyczne gry, jak na taki skład (oczywiście opierają się w większości na assetach kupionych od innych studiów, ale silnik mają swój- niby bardziej drewniany od przykładu wziętego z Unreala, ale jednak swój, poza tym, oni czasem dorzucają takie rzeczy do swoich gier, których nikt by się nie spodziewał po tak małym studiu). Te 2 ostatnie studia działają, już w oparciu o technologię Sony i Unity, ale to już zbyt mało osób, żeby swój własny silnik 3D robić.
A co do UE5, to zdaje się jeszcze nie ma żadnego automatycznego tworzenia wysokiej jakość map, ale tworzenie mapy, nie koniecznie musi się odbywać bezpośrednio w samym silniku(ale nic nie stoi na przeszkodzie, żebyś sobie sam je w nim stworzył). Epic co prawda przejął Megascans, których tekstur czy obiektów 3D używało bardzo wielu developerów (m.in. CDPR, czy Dice), w Battlefieldach bardzo dobrze to widać, że opierają się na tych teksturach i assetach, które teraz są Free na Unrealu.
Być może w najbliższym czasie Epic pokaże jakieś narzędzie do automatycznego tworzenia map, aczkolwiek może to byc problematyczne, bo to narzędzie musiałoby być nauczone jakichś tesktur i obiektów, a sam Megascans może być zbyt biedny.
Unreal Engine jest ciekawy z powodu przystępności do nauki. Im więcej osób będzie Tworzyć, tym więcej ciekawych konceptów może powstać.
Ubisoft zdaje się idzie teraz w automatyzację, nie zdziwiłbym się, gdyby pracę nad mapami wspierana była jakimś algorytmem generującym mapę. Póki co opieranie się na generatorach misji, wychodzi im raczej bokiem. Więc póki co, automaty tworzące gry, nie zastąpią nam raczej developerów.
Poza tym, ciężko mówić o konkurencyjności Engine'ów, jeśli firma nie udostępnia ich na zewnątrz. Unreal, Unity, czy w ostateczności CryEngine mają tą zaletę, że mają jednak tonę materiałów na ich temat i każdy może zrobić na nich grę, na silnikach Ubi, już nie bardzo.
Jeszcze, żeby dojść do finału wniosku zebrał bym informację o budżecie, ilości godzin przepracowanych i porównaniu jakości/ilości contentu do konkurencji, ale tego nie zmierzy obiektywnie. Gry typu minecraft/valheim są ładne, ale dużo widać proceduralne braki, pustki i schematyczność. Dorzucić trzeba kod odpowiadający za wspinanie, dźwięk przestrzenny, drogi, ai , wodę, różnorodność tekstur,... itp nakład pracy i optymizacja nie rośnie wtedy liniowo raczej. Poza tym Microsoft wróży większości kupionych tytułów scenariusz Nokii, albo Minecraft Windows Edition, gdzie JavaEdition. Ale to takie gdybanie luźne bez grzebania, dzięki za szczegółowe info.