Komputer może być oczyszczaczem powietrza, ale słabym
Stosowanie oczyszczaczy powietrza, może negatywnie oddziaływać na zdrowie. Szczególnie na zdrowie małych dzieci. Brudne powietrze brudnym powietrzem, ale zbyt czyste powietrze, może powodować późniejsze reakcje alergiczne u dzieciaków, których organizm nie jest przyzwyczajony do alergenów... A takie choroby to nie przelewki, tylko choroba do końca życia. I nie postuluje tutaj życia w brudzie. Ale co za dużo to nie zdrowo.
Jako współtwórca Ranking-oczyszczaczy.pl, gdzie testowaliśmy dziesiątki oczyszczaczy powietrza napiszę, że klasa filtra nie ma większego znaczenia, a w przypadku wentylatorów o małej mocy, jakie są w komputerach lepiej stosować filtry klasy E10 lub nawet mniejszej. Dlaczego? Takie filtry zatrzymują w jednym cyklu mniej zanieczyszczeń, ale znacznie większa ilość powietrza przez nie przejdzie, bo stawiają mniejszy opór. Finalnie tempo oczyszczania nawet z drobnych pyłów typu PM2.5 jest większa.
Taką właściwość było widać np. w Klarta Forste 3, gdzie zastosowany był filtr E11. Zmiana naopcjonalny filtr H13 o znacznie większej skuteczności (95% vs 99,97%) powodowała, że oczyszczacz ponad 10% wolniej oczyszczał powietrze, bo sam przepływ był mocno ograniczony przez filtry. W nowszym modelu producent zastosował już H13, ale jednocześnie zwiększył liczbę lamelek, by zrekompensować ubytki na oporze lepszego filtra.
W przypadku komputera chcemy chronić go przede wszystkim przed kurzem, gdzie mniejszej klasy filtry będą mniej ograniczały przepływ, więc możemy realizować chłodzenie przy niższym hałasie. Oczywiście najprostszym sposobem zwiększania wydajności układu jest zwiększanie powierzchni filtra. No i wstępny może być mniej potrzebny - możemy założyć, że odkurzymy HEPA, choć to trudniejsze niż usuwanie dużego kurzu z drobnej siateczki.
Po pierwsze, klasa filtra określa nam jak dobrze on filtruje. Filtr z 85% przepuści 15% cząstek. Zwiększając przepływ powietrza dwukrotnie da nam 15%^2, a więc już tylko 2,25%. Przy trzykrotnie większym przepływie da 0,34%. Czyli trzy razy większy przepływ filtra o 85% skuteczności daje 99,66% skuteczność, już przewyższa typowe klimatyzatory/oczyszczacze. Dodajmy jeszcze jeden cykl (4x przepływ) i mamy 99,95% skuteczność, a więc odpowiednik H13. W tym przypadku lepiej będzie stosować słabsze filtry i większy przepływ powietrza niż bardziej skuteczny filtr i mały przepływ. Wysokie klasy filtrów mają znaczenie głównie tak, gdzie zależy nam na wyłapaniu jak największej liczby cząstek przy jednym przebiegu. Odkurzacz nie powinien wyrzucać aż 15% zanieczyszczeń, bo nie ma recyrkulacji powietrza. Filtry przemysłowe zwykle filtrują powietrze cały czas, lepiej więcej filtrować i mieć mniejszą skuteczność. Wydajne filtry są dobre tam, gdzie powietrze przechodzi przez filtr raz (np. na wlocie do pomieszczenia) i nie jest ponownie filtrowane. Oczyszczacz powietrza filtruje je w recyrkulacji i się wyłącza gdy czystość się poprawi. Komputer będzie pracować cały czas, więc nie zależy nam na przefiltrowaniu wszystkiego jak najszybciej, i tak nie wyłączymy go. Lepiej niech filtruje mniej wydajnie, ale długo. Do tego nikt nie mówił, że filtr ma być mały. Powierzchnia filtra ma duże znaczenie. Można zrobić większą obudowę, która na wentylator daje kilka razy tyle powierzchni filtrującej. Można też rozdzielić wloty do normalnej pracy i wydajne. Pewnie przez 90% czasu nie używasz pełnej mocy i spokojnie możesz go chłodzić niewielkim przepływem powietrza przez filtr. Odpalisz grę czy coś ciężkiego, temperatura wzrośnie i wtedy uruchamiasz dodatkowe wentylatory, które mają tylko lekki filtr wstępny i nie oczyszczają powietrza.