Songs of Conquest nie tylko oddaje ducha Heroes 3. To w mojej opinii lepsza gra
Ogladalem dzisiaj streamy z Songs of Conquest i pierwsze co sie rzuca w oczy to... jest toto cholernie nieczytelne! To Heroes3 (a nawet Heroes2) mialy "ladniejsze" i bardziej czytelne potworki czy points-of-interest na mapie. Niektore lokacje (chociazby "dzungla" czy tez las) wygladaja jak jedna wielka kupa wymiocin: tak kolorowo jest tutaj i wszystko zlewa sie w jedna wielka plame.
Lubię pixel art, ale no właśnie... Tutaj coś na prawdę nie wyszło. Oglądałem sobie gameplaye i pierwsze co zwróciłem uwagę to strasznie to męczy oczy. Wystarczy spojrzeć jak wygląda Age of wonders i heroes of might and magic 3 czy 2 z lat 90! a jak ta gra.
Mam tę grę na oku od jakiegoś czasu no ale, że early access mnie nie interesuje to sobie jeszcze 'trochę' poczekam.
"Nigdy nie powstanie lepsza gra niż Heroes 3."
Jedyny argument - Nostalgia
Nie gralem w dużo rts ale tak na szybko mogę wymienić: The settlers, starcraft, Age of empires, Total anhilation, czy seria C&C a z nowszych to np company of heroes
To są świetne rts
Najbliżej Heroes 3. jest Heroes V i dodatki chociaż jednostki wyglądają bajkowo.
"powstało mnóstwo świetnych gier jak heroes 3"
po czym wymienia wszystkie gry które nie są jak heroes 3...
Na początku było wspomniane, że nie powstała lepsza gra, a więc ogólnie, bez znaczenia na gatunek, później boy powiedział o strategiach, niejako mylnie stosując również skrót RTS, który jest podgatunkiem strategii. Tych jednak faktycznie wyszło sporo, również jeśli zawęzimy je do turówek, jak powiedział Skrilex. Age of Wonders, Gladius, Endless Space, X-com, Cywilizacja itd. Gry? Tak. Strategie? Tak. Turowe? Jak najbardziej. Heroesy? Nie. Hotel? Trivago.
Gier Heroeso-podobnych faktycznie mało wyszło w ostatnich latach i tutaj macie rację, chyba tylko Hero's hour i nowe Kings Bounty. Jeśli nie w ostatnich latach, to H4, H5, H6 też nie jest takie złe, walkę ma dobrze zrobioną, chyba najlepiej w serii, moim zdaniem. Disciples i Kings Bounty również były dobrymi grami.
Bo nowe gry nie dadzą mu nostalgii, którą czuje przy H3. Bardzo łatwo jest się w to złapać i uważać, że gra jest lepsza, tylko dlatego, ze graliśmy w nią 20 lat temu.
W Heroes 3 zagrywałem sie bez opamiętania. To świetna gra ale w moim rankingu zdetronizowana przez Europę Universalis 4, Stellaris, Civilization 5 i pewnie kilka innych gier z innych gatunków.
Z strategii grubo ponad 3/4 najlepszych produkcji z Top 50 all-time jest z lat 1985-2005. Jest ogrom strategii równie dobrych jak HoM&M 3 i także lepszych. Zwłaszcza z czasów apogeum gatunku. Z gier wszystkich gatunków HoM&M 3 jest bez wątpienia w Top 250 najlepszych gier w historii, a wiadomo jak wiele świetnych gier potrafiło mocno wyróżnić się w przeszłości, a grywalnością, kreatywnością, uniwersalnością, wyróżniającą się mechaniką, pomysłem, wyzwaniem wciągają nosem często nawet najlepsze obecne produkcje, które nie potrafią zaskakiwać czymś nowym i szybko nudzą. Nawet w serii Heroes osobiście wolę HoM&M 2 od HoM&M 3 ze względu na baśniowy klimat, muzykę, bardziej kozackie jednostki, gdzie złoci rycerze robią dużo większe wrażenie od aniołów, a tytani czy smoki z dwójki budzą duży respekt, gdy w trójce prezentują się mniej okazale.
boy3
Age of Wonders II: The Wizard’s Throne 2002 oraz Age of Wonders: Shadow Magic 2003 są dobre i podobają się mi, ale nie widzę ich w Top 50 najlepszych strategii. Rzadko też do nich wracałem. Trudno nazwać je też moimi ulubionymi. Jedynka Age of Wonders średnie wrażenie wywarło.
Natomiast HoM&M 2 i HoM&M 3 wciągają nosem totalnie inne części tej serii wygodą, grywalnością, klimatem, uniwersalnością. Piątka ma ciekawą mechanikę, ale jest dużo mniej wygodna od części w 2d. Czwórka, szóstka, siódemka to nieporozumienie. Te części są dla mniej wymagających odbiorców, którzy łykają średniaki i mają różowe okulary na okropne wady tych odsłon wytykane przez fanów najlepszych części serii (2, 3, 5). Przejście z dwójki na trójkę było ok, ale z trójki na czwórkę wręcz można nazwać bolesnym rozczarowaniem i krokiem wstecz. Piątka to w dużym uproszczeniu trójka w 3d, a w trójwymiarze jak dla mnie strategie są mniej intuicyjne poza nielicznymi wyjątkami.
Z Civilization największe wrażenie wywarły jedynka i dwójka, a za nimi pewnie czwórka.
Najbardziej uwielbiam ze strategii te:
Defender of the Crown, North & South, Settlers 2, Warcraft 2 i 3, Dune 2, Command & Conquer + Red Alert, Jagged Alliance 2, Age of Empires 2, Dungeon Keeper 1 i 2, HoM&M 2 i 3, Disciples 2, Commandos 1 i 2, Sacrifice, Black & White, Original War, Master of Orion II, Civilization 1-5, StarCraft 1 i 2, SimCity 2000, Theme Park, Transport Tycoon, UFO: Enemy Unknown, Total Annihilation, Warlords III, Homeworld 1 i 2, Rome: Total War, Medieval II: Total War, Warhammer 40,000: Dawn of War, Company of Heroes, King's Bounty: The Legend, Supreme Commander, Crusader Kings 2 i 3, Europa Universalis IV, Stellaris, XCOM 2 itd.
No jakby nie idiotyczna decyzja twórców iść w pixel art to pewnie bym wypróbował...
To może być kwestia bardzo ograniczonego budżetu, więc była albo opcja pixel art, albo nic.
Ale wiesz, że wtedy to byłą konieczność, a teraz fanaberia?
Wyżej Soul wspomina budżet... Czyli graficy umiejący narysować coś więcej niż rozpikselowaną kupę byli zbyt kosztowni? To raczej w złym świetle stawia pixel art :D
To nie była konieczność tylko własnie fanaberia. Chociażby AoE jest z tego samego roku co H3 a jaką ma grafę czy UTek.
A tym "Czyli graficy umiejący narysować coś więcej niż rozpikselowaną kupę byli zbyt kosztowni?" to już się w ogóle popisałeś. Myślisz, że jak ktoś robi bardziej realistyczną grafę to dostaje więcej pieniędzy, lol... Tu chodzi o czas zwyczajnie. Pixel Art robi się po prostu szybciej. Modele się robi szybciej. Animacje się robi szybciej. I jak masz do 'odziania' grę, gdzie grafą się zajmuje np jeden gościu, to nie ma szans żeby teraz siedział 10 lat nad "ładną" grafą.
A mogę się założyć, że jakby wyszła gra z nowoczesną grafą to i tak by wszyscy hejtowali bo przecież nie wygląda jak H3...
Nie wiem kto miał wtedy więcej kasy i jak było z wymaganiami sprzętowymi ale wtedy to jednak mogła być konieczność. Zresztą te gry dzielił chyba rok, to wtedy było dużo
Poza tym jak słusznie zauważa masa ludzi, Heroes 3 było chyba bardziej czytelne...
Age of wonders, heroes 3 czy 2, Disciples: Sacred Lands, Jagged Alliance 2.
23 lata temu rozumiem czemu gry były pixelowe, wynikało to wprost z ograniczeń technologicznych tamtych lat. Ale mamy raptem 2022 rok. I trzeba się naprawdę postarać aby zrobić obecnie grę która jest brzydsza od ponad dwudziestoletniej poprzedniczki. Wszedłem na Twitcha, przecież HoMM3 wygląda o niebo lepiej nadal: ma lepsze animacje, obraz nie wygląda jak rozmazana kupa...
Obecnie przecież jest mnóstwo gier 2D które mają ładną, schludną grafikę. I nawet małe indie zespoły potrafią obecnie stworzyć ładny obraz. Robienie gier pixelowych w 2022 to nic innego jak fanaberia twórców, nie da się tego wytłumaczyć budżetem czy ograniczeniami technologicznymi.
I wielka szkoda, bo twórcy sami tylko ograniczają sobie grono potencjalnych odbiorców. Mając nie najgorszą kartę graficzną nie mam ochoty patrzeć na rozmazane pixele w rozdzielczości 1080p.
Bardzo fajna recenzja, jak i gra. Wprowadzone zmiany mi się bardzo podobają, szczególnie ograniczone sloty w miastach i rekrutacja jednostek. To daje większe znaczenie ogólnej strategii i logistyce. Chciałbym się tylko dowiedzieć, jakie są te różnice pomiędzy frakcjami? Autor napisał że duże, ale nie podał szczegółów?
W ogóle, to wygląda na to, że to nie jest recenzja, bo nie ma jej w dziale recenzji tylko wiadomości. To nie jest też ten nowy golowy wynalazek, bo one wyglądają inaczej. To co to jest?
Szkoda tylko ze wyglada jak rozmyte gówno. Te nowoczesne na siłę pixelgówna są brzydsze od starych gier z przestarzalą grafika.
Jak ktoś lubi "gafikę" z poprzedniej ery telefonów komórkowych (N95 ftw!) to czemu nie...
Via Tenor
Miałem hajsik trzymać na Old World (19 maja wchodzi na Steam). Jak nie będę jadł obiadów przez tydzień, to budżet wytrzyma Songs of Conquest.
Może bym wypróbował gdyby nie ta grafika.Nie przepadam za taką pikselozą
Gra wygląda intrygująco, ale nie zagram bo nie ma Ray Tracingu.
A ja dla odmiany (patrząc na powyższe komentarze) uwielbiam pixel art, i dla mnie ta gra wygląda po prostu przepięknie. Na gierkę czekam już bardzo długo, zaraz się pewnie będzie instalować.
Strasznie mi się podoba oprawa wizualna tej gry. Przypomina trochę Octopath traveler i kojarzy mi się z makietami. Grę kupiłem i w najbliżyszym czasie sprawdzę jak w to się gra, ale widziałem u Makuły i wygląda intrygująco.
Ogladalem dzisiaj streamy z Songs of Conquest i pierwsze co sie rzuca w oczy to... jest toto cholernie nieczytelne! To Heroes3 (a nawet Heroes2) mialy "ladniejsze" i bardziej czytelne potworki czy points-of-interest na mapie. Niektore lokacje (chociazby "dzungla" czy tez las) wygladaja jak jedna wielka kupa wymiocin: tak kolorowo jest tutaj i wszystko zlewa sie w jedna wielka plame.
To akurat nie jest przypadek. W tamtym czasie twórcy starali się zrobić na ówczesne możliwości komputerowe dosyć czytelną grafikę a jednocześnie ładną. Twórcy lecą w pixel art bo łatwiej tworzy się taką grafikę, jednak zapominając, że były gry z lepszą grafiką, które mają ponad 20 lat a moc komputerów wymuszała różne sztuczki.
Pixel "art" to sobie mogą klepać programiści na studiach z darmowych assetów w ramach projektów, albo samotni deweloperzy co robią gierki po godzinach dla zabawy. Studia, które po to sięgają powinny być automatycznie podciągane do odpowiedzialności karnej, chyba, że faktycznie są w stanie dostarczyć wrażenie obcowania z high quality artami
Lubię pixel art, ale no właśnie... Tutaj coś na prawdę nie wyszło. Oglądałem sobie gameplaye i pierwsze co zwróciłem uwagę to strasznie to męczy oczy. Wystarczy spojrzeć jak wygląda Age of wonders i heroes of might and magic 3 czy 2 z lat 90! a jak ta gra.
4 letnie dzieci potrafią zrozumieć, że różni ludzie lubią różne rzeczy, tymczasem niektórzy użytkownicy GOLa głowią się, jak to jest, że ktoś zrobił pixel art, mimo że nie musiał (może od razu zaznaczę, zanim ktoś mi to wypomni, że nie mam problemu z tym, że komuś się nie podoba pixel art, mam problemy z ludźmi, którzy starają się udowodnić, że ten styl graficzny jest jednoznacznie gorszy od innych). Otóż niespodzianka, twórcą się podoba, więc zrobili pixel art. Tyle, zagadka rozwiązana. Dla poprawy czytelności można wcisnąć lewy alt, wtedy podświetlają nam się wszystkie ważne miejsca, jak i zasięg ruchu. To bolączka wielu gier, również tych z realistyczną oprawą, wtedy trudno odróżnić co jest elementem krajobrazu, a co jakimś przedmiotem do kliknięcia.
Nawiasem mówiąc, społeczność GOLa niby taka zorientowana na gameplay, mechaniki itd., tymczasem jedyne dyskusje są o grafikę, albo "Heroes 3 lepsze, bo tak".
Graficznie Heroes 3 jest lepsze bo ma bardziej czytelny i ostry obraz - wystarczy chociażby screenshoty porównać. W ruchu też Heroes 3 wyglądają lepiej, to widać.
Szczerze mówiąc, to nie muszę porównywać screenshotów, bo zwyczajnie grałem w obie gry i nie mam problemów z czytelnością w żadnej z nich.
Jeśli nie widzicie różnicy w ostrości obrazu (zwłaszcza przy zbliżeniach) i płynności animacji to serio polecam wizytę u okulisty...
Dla mnie Songs wygląda ładniej, ale to jeszcze trzeba zrozumieć, że różni ludzie mają różne opinie.
Dla mnie to bardziej turowe kings bounty niz heroes 3. Jedynie miasta jako tako podpadaja pod heroesy i elementy na mapie, tak to mechaniki i rozwiazania bardziej mi na mysl przywodza wlasnie kings bounty.
Imo gra nie spelnia oczekiwan.
To już nie można zrobić ładnej, klimatycznej gry, bez pixelozy? A gra, i mechaniki wyglądają na tyle podobnie, że nie wiem czy to nie wadzi o prawa autorskie. Twórcy raczej nie tylko inspirowali się, ale czerpali całymi garściami z HOMAM. A istnieją jednak pewne granice.
To zupełnie inna gra, nie ma żadnych rażących zaporzyczen z heroesów, poza najbardziej ogólnymi konceptami, jak miasta, czy wiele stworów w pojedynczej jednostce. Juz w samym tekście są podane różnice, a można dodać też limit miejsc na jednostki w armii ograniczony przez zdolność postaci, czy limit ilości stworów w pojedynczej jednostce ograniczony przez rodzaj jednostki.
Mam wrażenie, że większość osób, które się wypowiada na temat tej gry nawet w nią nie grała wliczając w to Ciebie
Gra ma sporo usprawnień i własnych rozwiązań w stosunku do H3, co powoduje, że jest inna, zdecydowanie.
Praktycznie za każdym razem, coś jest z czegoś zerżnięte :d
Daleko szukać nie trzeba, xcom -- > chaos gate :D
Nie mniej gameplay nie oddaje tego jak się samemu gra. Muzyka, rozgrywka zdaje się być w brew pozorom zgoła odmienna plus rozróżnianie pixelartowych budynków i jest mega fajne wrażenie.
Polecam, zawsze możesz refunda zrobić.
Każdy shooter zrzyna z DOOMa, a każda gra 4X to kopia Cywilizacji. Co ty byś chciał, żeby każda gra tworzyła osobny gatunek?
Każdy ją porównuje do Heroesów 3, bo to najpopularniejsza część. Różnic jest dużo, już o nich wspomniałem. Ta gra różni się od H3 nie mniej, niż Halo od CODa na przykład.
@ ProfesorXxx
Idąć Twoim tokiem myślenia, to można się doczepić do bardzo wielu innych gier - np. do większości gier hack&Slash(np. The Titan Quest, czy PoE), że czerpią pełnymi garściami z gry Diablo [2]! No, bo tak jest.... ale Blizzard za to do nikogo się za to nie doczepił.
Inne przykłady podali już inni.
A jak wiadomo... jak się wzorować, to na najlepszych.
Fajne jest to że gierka już ma wsparcie dla modów kiedyś ktoś może się zająć np grafiką. Nowych map fanów już jest sporo też
Niby wygląda jak coś co chciałem, czyli nowe Heroesy 3 w 2D, ale z drugiej strony… to jest tak bardzo jazda na opinii legendy marketingowo i gamepleyowo, że nie wiem czy tego właśnie chciałem. No i ten nieszczęsny pixel art podsumowany ostatnio przez Rona Gilberta - tworzono kiedyś rozpikselowane gry bo to był szczyt technologii, a nie dlatego że jest to dobre rozwiazanie. Obecnie pixel art to jazda po kosztach i nostalgii. Da się przecież robić grafikę 2D ładnie.
Bardziej podsumował wykorzystanie pixel artu przez siebie, w tamtych czasach, niż pixel artu ogólnie.
Podstawowe sprawa - na ile ta gra broni się gameplayem, pomijając aspekt nostalgii?
Wczoraj 3h i było mi mało, dzisiaj w robocie nie myślę co będzie na obiad tylko kiedy zagram w Songs of Conquest :D
Bardzo przyjemnie się gra, w szczególności bitwy. Jak wygląda to w dłuższym okresie czasu, to ci mogę powiedzieć za tydzień, czy gra się nudzi, czy też nie.
Widzę, że wszyscy SoC porównują do "Hirołsków" części 3, natomiast jak dla mnie, gra zdecydowanie bardziej przypomina część 2, szczególnie jeśli chodzi o grafikę. Na razie też głupotą jest stwierdzać, że gra będzie lepsza od Heroes, obojętnie której części; SoC dopiero co wyszedł i to we wczesnym dostępie, a heroskom to już trzecia dekata idzie. Czas zweryfikuje.
Wreszcie gra, która stanowi jakiś etap ewolucji w koncepcji Herosów, a nie tylko podaje to samo, tylko z bardziej nowoczesną - a przy tym brzydszą - grafiką. Bez uległego padania na kolana przed Heroes 3 i twierdzeniu, że nic lepszego nie da się stworzyć. Bo jak widać - można.
Songs of Conquest to najlepszy Heroes od Heroes 5.
Odpowiadając na odwieczne pytanie "Czy lepsze od trójki?": Nie, ale i tak warto zagrać. SoC już we wczesnym dostępie jest grywalne, a będzie tylko lepiej.
Ten budżetowy tytuł indie na starcie pokonuje tytuły AA Ubisoftu takie jak Heroes 6 i 7, co już jest dobrym osiągnięciem.
Bardziej przypomina dwójkę niż trójkę. Zarówno graficznie jak i mechanicznie. Wprowadza kilka własnych innowacyjnych mechanik. Np. w bitwach znaczenie ma inicjatywa i wysokość terenu. Budowanie odbywa się poza obszarem zamku, widzimy więc nowe budowle na mapie.
Warto także obserwować projekt Fanstratics, tworzony przez lead designera Heroes 3. Powinien wyjść za 2-3 lata.
Mnie się grafika podob. Ważne żeby była spójna i klimatyczna. Problemem pewnie będzie jak zwykle zawartość bo od czasów Heroes 3 gry tego typu nigdy nie mają jakoś więcej armii do wyboru
zaraz zobacze wczesny dostep :D
choc dla mnie to wyglada troche jak age of wonders shadow magic ktore tez uwielbiam + herosy 5 :D
Gra jest dobra, bo zrobili ja fani, a nie najemnicy korporacyjni.
Chcesz zrobic super szpila na wzor dawnego hitu? Zatrudnij graczy i fanów na szefów projektów i testerow, pokieruja lepiej produkcja niz najemny buc, ktory mysli, że jest artysta, a w glowie ma tylko kasiore, sex i samochody zamiast gry, gry i hardware.
Moze czas, by z branzy wywalic dupków, ktorzy gier nie kochaja i zastapic ich pasjonatami, ktorzy moga nawet pracować za darmo licząc na wyrównanie jak gra sie sprzeda.
"ktorzy moga nawet pracować za darmo licząc na wyrównanie jak gra sie sprzeda"
No wszystko fajnie, ale tak to sobie mogą dłubać hobbyści po godzinach, że robią grę dla własnej satysfakcji, a jak się ludziom spodoba, to może dostaną skromną sumkę. Tylko do takiego podejścia to trzeba mieć jeszcze jakieś inne źródło dochodów. Bo rachunki się same nie zapłacą, a przecież gdzieś trzeba mieszkać i coś jeść.
Najgłupsze jest to, że tekstury tła nie są aż tak rozpikselowane, UI jest bardzo czytelny, paleta kolorów też IMHO jest świetna.
I co, waszym zdaniem nie dało się, tak samo jak portretów w dialogach, narysować całych postaci? Przecież animacje są szczątkowe, a wszystko dodatkowo mamy w 2D
Racje mają wszyscy krytycy wyżej, to żadna konieczność, niski budżet czy brak czasu. To fanaberia, przez którą wszystko jest cholernie nieczytelne. Jednostki w Heroes 3 naprawdę wyglądają lepiej!
Chciałbym kiedyś dać tej grze szansę, ale w połączeniu z moją wadą wzroku to naprawdę ciężko się rozeznać co jest czym. Zamiast normalnych obiektów i postaci mamy kupki kolorowych pikseli, które głównie po układzie tych kolorów można próbować rozróżnić, po po kształcie czy tym bardziej szczegółach wglądu to przy niektórych naprawdę bywa ciężko, zwłaszcza gdy zleją się z kolorowym tlem.
Nie wiem jaki kretyn to wymyślił
Grafika jest elegancka i czytelna, szczególnie gdy pogra się dłużej to nie sprawia jakichkolwiek wizualnych problemów. Wiadomo, że twórcy nie robili jej dla polskich ślepych ślimoków. I nie. To nie jest fanaberia, tylko celowy zabieg, bo w USA pixel art sprzedaje się bardzo dobrze, tylko w krajach trzeciego świata jak Polska gdzie gust przeciętnego Polaka jest między disco polo a skarpetami w sandałach frajerzy narzekają, bo jak ktoś tak mógł zrobić grę w XXI wieku.
Akurat amerykanów to bym o dobry gust nie posądzał, więc to że im się podoba, to marny argument.
Kłopot jest z tym, że kiedyś powstawała taka, a nie inna grafika, bo musiała. A dziś zbyt często widzę, że piksele nie są używane świadomie, jako środek artystyczny, tylko są wymówką do zrobienia grafiki na odwal się, bo to przecież "retro". I mówię to jako osoba, która do dziś grywa w rozpikselowane przygodówki sprzed 30 lat, nie mając problemu z ich wyglądem.A sensownie użyty i dopracowany pixel art jak najbardziej ma prawo istnieć w XXI w. Tylko niech rzeczywiście będzie dopieszczony jak w Blackwell Epiphany, Shardlight, Technobabylon, czy świadomie i celowo tak brzydki jak w The Last Door.
Zrobienie gry w ten sposób nie jest pójściem na łatwiznę. Łatwiej coś narysować w 2D niż zrobić dobry pixel art, który ma jeszcze taką zaletę, że pobudza wyobraźnię. Owszem, jest wiele gier w pixelach, które teraz wychodzą i są zwyczajnie kiepskie, ale one i tak przepadają, bo jest duża konkurencja. Wybijają się te właśnie z dopracowanym pixel artem a wiele z nich ma przepiękna paletę barw i animacji, które ciężko byłoby pokazać w innym stylu.
Autor to pewnie jeszcze dzieciak. Heroes 3 podbiło serca Polaków niczym Gothic. Ta gra jest do dzisiaj jedną z najlepszych w swojej kategorii. Grywalność, klimat extra. Tysiące ludzi spotykało się po szkole by grać na hot seat. A on tu wyjeżdża z jakąś głupią tezą, która powstała w jego główce.
Heroes of Might and Magic 3 - 1999 rok.... po 23 latach wychodzi jakaś kopia i niby jest lepsza. Dygas nie denerwuj ludzi.
To wręcz zabawne, jak niewiele trzeba, by wprowadzić w stan przedzawałowy beton spod znaku "hiroski3 najlepsze".
Ale wiesz, że H3 to głównie nostalgia?
Gra była świetna, nie przeczę, ale miała liczne wady jak masę błędów, nieistniejący balans, nieistniejące AI czy dziesiątki exploitów. Po prostu jako dzieciaki nie zwracaliśmy na te rzeczy uwagi.
Porównywanie gier z przed 20 lat do dzisiejszych produkcji jest wielkim nieporozumieniem. Heroes 3 jak wychodził w 1999 r. zrobił taką rewolucję w strategiach turowych, jak Baldur`s Gate II w cRPG izometrycznych. Są gry które ukształtowały graczy pod kątem postrzegania produkcji w tej branży. Hereos 3 wniósł swego czasu bardzo dużo do świata gier. I teraz ktoś porównuje to swego rodzaju "dzieło sztuki" do tego czegoś czym jest Songs of Conquest - "heroesopodobną grą". Czy można powiedzieć, że Pillarsy 2 są lepsze od Baldura II ? Lub czy Fallout 3 jest lepszy od dwójki. Otóż Nie - bo w tamtych latach te gry wyprzedziły swoje czasy... A dziś wiele gier bazuje na świetnych pomysłach wizjonerów tamtych czasów, gdyż brakuje im veny i pewnie kasy. Toteż mamy masę Remaków czy Remasterów.
Czy można powiedzieć, że Pillarsy 2 są lepsze od Baldura II ? Lub czy Fallout 3 jest lepszy od dwójki. Otóż Nie - bo w tamtych latach te gry wyprzedziły swoje czasy
Co za bełkot okrutny; i jeszcze to usilnie autokratyczne narzucanie swojego nędznego, stetryczałego gustu.
Widać, że jeszcze Cię nosi po lekturze nagłówka, więc weź pościskaj sobie parę razy piłeczkę antystresową, a nuż przejdzie.
Co za bełkot okrutny; i jeszcze to usilnie autokratyczne narzucanie swojego nędznego, stetryczałego gustu.
Widać, że jeszcze Cię nosi po lekturze nagłówka, więc weź pościskaj sobie parę razy piłeczkę antystresową, a nuż przejdzie.
Smalec to super xywa - wszystko na temat. Smaruj dalej.
HA HA. Troll o xywie smalec. We wszystkich grach fantasy jakie grałem - nie spotkałem trolla o nazwie Smalec. Trzeba napisać do firm, które robią spolszczenia, by wzięły to pod uwagę.
Heroes 3 jak wychodził w 1999 r. zrobił taką rewolucję w strategiach turowych
Ale jej nie robiło.
Gra była rozwinięciem pomysłów z świetnego HoMM2, stała sie u nas tak popularna, bo w przeciwieństwie do poprzedniczki wyszła po polsku.
Co więcej w tamtym okresie były zarówno serie bardziej złożonych strategii turowych (cywilizacja, panzer general, master of orion), w tym samym roku wyszło Age of Wonders, były też taktyczne strategie turowe jak UFO, Jagged Alliance. Zresztą widać, ze to nie byla rewolucja najlepiej w tym, że jakos niewiele gier nasladowalo HoMM 3. Gry rewolucyjne znajdują licznych naśladowców.
Gra miała fenomenalny klimat, przyjemny gameplay, wpadającą w oko i ucho oprawę, świetny tryb hot seat, ale nie była rewolucyjna czy jakoś specjalnie wyróżniająca się. Ot naprawdę solidna produkcja mająca fenomenalny tryb imprezowy.
I naprawde lubi ta grę, ale nie wmawiajmy jej rzeczy, których nie zrobiła.
-eca-
Heroes 3 to w zasadzie przecież to samo co jedynka i dwójka, a Heroes 1 z połowy lat 90' kopiował z King's Bounty 1990. Osobiście HoM&M 2 bardziej lubię od HoM&M 3. Takich strategii kultowych jak Ho&M 3 przecież jest od groma z lat 1985-2005, gdzie miałeś co rusz perły gatunku mega grywalne opierające się na ciekawym oryginalnym pomyśle, a nie kopiuj/wklej jak teraz i braku jakiejkolwiek tożsamości, bo ponad 99% obecnych gier poza nielicznymi indykami opiera się na tym co było wymyślone dawno temu w latach 70', 80', 90' czy pierwszych latach XXI wieku. Gry ostatnich kilkunastu lat są nudniejsze, bo niczym nie są w stanie zaskoczyć starszych wyjadaczy. Przeważnie na jedno kopyto, prowadzące za rączkę i ze skopiowanymi pomysłami z klasyków sprytnie wymiksowane. Ktoś kopiowałby arcydzieła Kubricka czy Bergmana i młodsi też gadaliby, że bezpieczne kopie bez wyrazu są równie dobre lub lepsze. W sztuce naśladowcy nie są zbytnio doceniani niezależnie czy dotyczy to liteatury, kina, muzyki, gier itd.
Fallout 2 jest skrajnie lepszy od Fallout 3. Różnica dwóch klas. Zresztą w tej serii zdecydowanie najlepsza jest dwójka, a za nią jedynka, a na trzecim miejscu New Vegas. Fallouty od Bethesdy są najsłabsze. Nijakie. Bezpciowe.
BG2 i Planescape Torment są lepsze wyraźnie od Pillarsów, bo są prekursorami dla nich. Dużo mocniej wyróżniają się. Mają więcej luzu, humoru, finezji. Mają świetny polski dubbing. Pillarsy to w zasadzie wożą się na plecach BG2, PT, NN2- Mask of the Betrayer w kwestii tematyki fabularnej, sposobu budowania dialogów, klimatu, mapek, wykreowanych postaci itd. Poza tym system walki z NN2+Mask of the Betrayer oparty na D&D 3.5 jest dużo lepszy od tego z Pillarsów. Od czasu NN2 z drużynowych RPG dopiero Divinity:Oryginal SIn 2 spełnił moje oczekiwania pod tym względem ile można zdziałać taktyką.
System Shock 2 jest zauważnie bardziej ambitny od Bioshock. Thief 1 i 2 są lepsze od Dishonored jako skradanki polegające na ukrywaniu się. A takie arcydzieło jak Deus Ex 1 jest wyraźnie lepszy od prequela z 2011 Human Revolution, a drugi prequel z 2016 Mankind Divided wręcz upokarza. I nie ma w tym nic zaskakującego zważywszy, że kiedyś liczył się pomysł i łamanie granic, grywalność, wyzwanie, a teraz produkcje AAA i AA są bardzo bezpieczne pod masy, gdzie mamy je przejść i szybko zapomnieć, a jedynie indyki są od eksperymentowania z czymś świeżym czy bardziej skomplikowanym. Obecnie gry, gdzie trzeba uczyć się całkowicie nowej mechaniki sprzedają się słabo. Inaczej dawno byśmy mieli bardziej ambitne produkcje przy takiej mocy obecnych komputerów.
Nie wierzę, że ktoś zdrowy na umyśle po napisaniu czegoś takiego, jak gdyby nigdy nic naciska 'odpowiedz', myśląc zapewne: Tak, to właśnie to, co chciałem przekazać.
Heroesy 1 i 2 były mega uboższe.
Przeskok z dwójki na trójkę był ogromny. Graficznie, różnorodnością jednostek, tzw. "Zamków", czarów czy skillsów u bohaterów. Wtedy praktycznie w każdym domu, gdzie był komputer i gracz - był HoMM3. Wiadomo dostęp do neta dopiero raczkował, więc dzisiaj tego nie sprawdzimy po Steamie czy Epicu. Co nie zmienia mojej poprzedniej wypowiedzi, że gier z różnych epok nie należy klasyfikować w kategoriach - która lepsza.
Tak, to właśnie to, co chciałem przekazać
Smalec - zrób coś dla świata i podpisz umowę o przekazanie organów w razie W(za wyjątkiem mózgu). Ja ci źle nie życzę, ale kompletnie nie wiem co innego mógłbyś przekazać. Przecież wiedzy merytorycznej na temat gier komputerowych nie posiadasz.
elathir
" Gry rewolucyjne znajdują licznych naśladowców."
To nie jest żadną zasadą. Są liczne przykłady:
Dungeon Keeper, Gorky 17, Black & White, Sacrifice, Original war itd. Wystarczy sprawdzić jaka różnorodność wśród starszych strategii, RPG, a nawet gier akcji, a wiele pomysłów nie wykorzystuje się, bo obecnie gry mają być bliźniaczo podobne do siebie i przeważnie dużo łatwiejsze, bo to generuje zyski najlepsze.
-eca-
HoM&M 2 bardziej lubię od HoM&M 3 ze względu na baśniowy klimat, muzykę, bardziej kozackie jednostki, gdzie złoci rycerze robią dużo większe wrażenie od aniołów, a tytani czy smoki z dwójki budzą duży respekt, gdy w trójce prezentują się mniej okazale. Zanim miała premierę trójka rozegrałem ok 200 godzin w dwójce. Każdy mój kuzyn i kumpel mający kompa grał w dwójkę, a potem w trójkę. Wiele godzin rozgrywaliśmy w dwójce razem w kilka osób. Bawiliśmy się nawet w tworzenie własnych map. Nie było tak jak napisałeś, że dopiero każdy zaczynał od trójki. Wszystko zależne od roczników. Ja z tych mających teraz ok 40-stki. Obecnie dwójka na modach z wysokimi rozdzielczościami nie wygląda dużo gorzej niż trójka. Wtedy w latach 90' było tak, że dwójka działała w 640x480, a trójka w 800x600 czyli podobny przeskok jak z BG1 na BG2.
Twoje posty to kwintesencja języka polskiego. Wszystkie są na najwyższym poziomie.
Niestety nie mogę ci już odpisywać bo mi się klawiatura zepsuła. Windows podał komunikat, że jej nie wykrywa. Wcisnę F1. .. co myślisz?
A tego nicka to sam sobie nadałeś, koledzy w szkole, czy takie dostawałeś kanapki od wujka na lekcje?
Po 2h grania nie mogłem się oderwać i dopiero nadejście znajomych wyrwało mnie z transu. Dawno nie czułem tak przyjemnego, "przytulnego" klimatu podczas giercowania.
Spędziłem zbyt mało czasu z Songs of Conquest żeby jakoś wyrokować, ale wydaje się, że gra może stać się znakomita pozycją. Podobają mi się zmiany w walce (choć brakuje opcji na czekanie i obrony) i budowaniu miast, a oprawa jest świetna (zwłaszcza muzyka).
Liczę na więcej frakcji i przyzwoity balans w trakcie EA. Ciekaw też jestem jakie plany mają sami twórcy? Jest jakaś roadmapa? Na koniec dodam jeszcze, że zaskoczyła mnie jakość polskiej wersji - tłumaczenie ma lekkość i nawet fragmenty wierszowane są zrobione naprawdę dobrze. Polecam!
Ja jestem jedyny, który nie ogarnia fenomenu H3? Prymitywne AI, zerowy balans, kiepski rozwój bohatera na który mamy mały wpływ czyli 2 umiejętności do wyboru na poziom, miałem sytuacje że kilka razy z rzędu dostawałem umiejętności kompletnie nieprzydatne pod daną mapę i pod dany zamek. Poza tym o ile grafika sama w sobie jest nadal okej, jednostki i miasta wyglądają fajnie, to drewniane animacje tychże jednostek się strasznie postarzały...
Ogólnie H3 to dobra gra ale nie genialna, u nas jedynie obrosła kultem, w większości innych krajów mało kto o tej grze pamięta. Tak samo z Gothiciem.
Dla mnie już lepszą grą od H3 było H5 pomimo tej cukierkowej grafiki i również miernego AI. Jednak mod H5.5 załatwia ten drugi problem :P Tak hejterzy, możecie mnie hejtować :)
Co do SoC to kupiłem ale jeszcze nie miałem czasu pograć, chcę się w grę zagłębić i grać wtedy, kiedy nikt mi nie będzie przeszkadzał. Dla mnie to nie ujma, bo jeszcze wyjdą poprawki itp i zagram w nieco bardziej dopracowany produkt.
Ja doświadczyłem H3 jeszcze za dzieciaka, kiedy na większość wymienionych przez Ciebie mankamentów po prostu nie zwracało się uwagę. Jak ktoś jeszcze nie miał wtedy większego doświadczenia z grami to H3 robiło wrażenie.
I tak, H5 też bardzo lubię!
u nas jedynie obrosła kultem, w większości innych krajów mało kto o tej grze pamięta.
Wyszła by na platformie Nintendo i/lub występowaliby tam Mario/Link/ Samus i byłoby zgoła odwrotnie. U nas by przeszła bez echa a tam by do tej pory wzdychali na samą myśl. To o niczym nie świadczy.
Kolejna gra we wczesnym dostępie? To co będzie dajej? Sam se będziesz robił gry, sam sobie będziesz testował a kasę zapłacisz deweloperowi ? Taka nasz czeka przyszłość ?
Grafika wygląda paskudnie. Po co miałbym się meęczyć z takim dziwolągiem kiedy mogę odpalić 2 lub 3 Heroes?
lepsza? podobna? widac kogos tu niezle ponioslo nie wiem kogo gol zatrudnia ale ta strona schodzi poziomiem coraz nizej i nizej co za człek to pisal XD i co najlepsze co przy tym robil XDD
No to jest chyba najlepsza ewolucja herosów jaką dostaliśmy.
Czwórka mi sie naprawdę podobała ale była ewidentnie niedorobiona. Potem było już tylko gorzej, mierna piątka, która choć miała kilka pomysłów na siebie to była nudna jak flaki z olejem oraz posiadała dyskwalifikujące błędy. Szóstka, próbowała zrobić cos inaczej, rozwinąć serię, ale jednak coś nie siadło, siódemka nie wiem, pominąłem, ale z tego co słyszę też słabo. Problem był prosty, te gry z jednej strony chciały być klonem HoMM3 a z drugiej niby coś zmienić. W wypadku SoC sprawa wygląda inaczej, to nie jest klon HoMM3 a tylko gra czerpiąca z pierwowzoru dobre pomysły ale nie bojąca się budować na niej własnej tożsamości.
I tak pixel art nie każdemu podchodzi ale taktycznie (i nie, jechanie na exploitach związanych z głupotą AI to nie jest taktyka) ta gra jest dużo głębszą od HoMM3, na pierwszy rzut oka wygląda tez na lepiej zbalansowaną, z lepszy AI, mniejsza ilością błędów i exploitów. Jak będzie naprawdę to sie dowiemy po kilkudziesięciu godzinach gry ale już widać, że będzie lepiej.
Jak wiem, ze HoMM3 cieszy się u nas statutem gry kultowej, sam ograłem wiele godzin, grę mam wciąż na dysku ale nie czarujmy się, nostalgia robi swoje. Obiektywnie patrząc SoC to na pewno najlepszy Heros od czasów 3doo.
I naprawdę, nie zrażajcie sie grafiką a patrzcie na opinie graczy. Wejdźcie na steam i obuczajcie co sądzą gracze.
No i komentarze pokazują jasno, że twierdzenie, iż nie liczy się grafika a gameplay dotyczy mniejszości graczy.
Ale zauważyłeś, że tutaj wyjątkowo nie chodzi tylko o względy artystyczne, ale czytelność, przejrzystość?
Testuję od paru dni. Aktualnie to takie wielkie demo. Generalnie gra ma potencjał, dobrze się bawię, trudność porównywalna z HoMM 1, 2 i 3. Rozwiązania interfejsu gorsze. Np. wykaz jednostek herosa mniej czytelny i gorzej umieszczony. Nie można poddać się podczas walki no i system czarów kiepski. Pomijam ich użyteczność (w większości bez sensu) ale fakt, ze można ich używać od 2 tury walki i tylko tych wybranych przez AI.
Tak czy owak wydaje się, że te 170 PLN nie będzie zmarnowane.