Ten serial mógł przyczynić się do problemów Netflixa
W Stanach jest dziwna moda promowania otyłości, więc jak wyszedł serial, który mocno to krytykuje, to wiadomo, że zleci się pół twittera.
A może najzwyczajniej po prostu konkurencja lepiej dba o jakość. Nie będę porównywał tu z HBO, ale nawet takie seriale D+ będące typowo rozrywkowymi są o niebo lepsze aktorsko i warsztatowo. Jak się patrzy tylko na słupki w Excelu, to co się dziwić.
Ja się zastanawiam co ja właściwie przeczytałem?!
Problem netflixa (jeśli w ogóle można o czymś takim mówić) to składowa wielu nieprzemyślanych decyzji, obniżania jakości dostarczanego materiału czy lejącej się zewsząd poprawności a nie kwestia jednego serialu
W Stanach jest dziwna moda promowania otyłości, więc jak wyszedł serial, który mocno to krytykuje, to wiadomo, że zleci się pół twittera.
A może najzwyczajniej po prostu konkurencja lepiej dba o jakość. Nie będę porównywał tu z HBO, ale nawet takie seriale D+ będące typowo rozrywkowymi są o niebo lepsze aktorsko i warsztatowo. Jak się patrzy tylko na słupki w Excelu, to co się dziwić.
Jakby nie skupiali się bardziej na fabule niż na poprawności politycznej w produkcji to może byłoby w lepszej sytuacji
Jakby nie skupiali się bardziej na fabule niż na poprawności politycznej w produkcji to może byłoby w lepszej sytuacji
Czyli twoim zdaniem powinni się jeszcze mniej skupiać na fabule, a bardziej na poprawności? :).
A tak poza tym, to chyba nie zrozumiałeś treści newsa... Właśnie to był serial niepoprawny politycznie i jak widać, przysporzył platformie sporych kłopotów.
To powinno niektórym uświadomić, dlaczego Netflix produkuje takie a nie inne filmy i seriale.
Jak tak patrzę to sam się zastanawiam co ja miałem na myśli pisząc ten komentarz
No fajnie tylko to znowu bzdury o niczym, taa, jeden serial cokolwiek zmieni, tak 0.1% subskrybentów to POTĘŻNY!!! spadek, netflix przewiduje spadek 2 mln, to jest 1%, a to nadal nic...
Pomijając już wszystko, przecież nie można wiecznie rosnąć, media tylko się zleciały jak sępy rozdmuchując sprawę byle były kliki, w praktyce nadal 99% opłaca subskrypcję.
Główny problem netflixa to konkurencja której kiedyś nie miał i bycie najdroższym serwisem, u nas to wyjdzie za rok w standardzie w tych ich marnych planach prawie 500 zeta albo 700 za 4k, gdzie hbo i disney są za 200-300, no i promo amazon za 50zl/rok to już w ogóle nokaut.
Na najważniejszych rynkach docelowych jest tego jeszcze więcej i większa konkurencja, jednocześnie większość ludzi nie potrzebuje tony treści, bo i tak ma 1 czy 2h na dzień maks by coś obejrzeć, więc wielkość biblioteki to nie jest kluczowa sprawa i nikt nie będzie dopłacał za możliwość której i tak nie wykorzysta.
Może być nawet gorzej jak masz wielką bibliotekę, a w niej tona szajsu, to tez myślę już powoli ludzi zniechęca.
Chyba bardziej chodzi o wskazanie tendencji i winnych. Była dyrektor zamówiła hity, które przyniosły platformie rozgłos i - co by nie mówić - wpisały się na stałe w kanon serialowy. Można z czystym sumieniem powiedzieć, że od 2020 Netflix nie ma nic dobrego nowego, nawet w zapowiedziach - Wiedźmin, Sex Education itd zostały zamówione jeszcze przed 2020 rokiem.
Fajnie, ale wytłumacz rynkowi że nie da się wiecznie rosnąć.
Czy założenie, że w pewnym momencie firma osiąga pułap ekspansji i nie może urosnąć jest racjonalne?
Jak najbardziej.
Czy ludzie lubią przyjmować to do wiadomości?
no cóż... :D
Poza tym, problemy Netflixa to masa składowych.
Po pierwsze - konkurencja.
Po drugie - oferta. Tu nawet nie chodzi o to, co Netflix produkuje ale jej zakres, z tym że to jest punkt na osobnego posta.
Po trzecie - mało gdzie rzeczy lubią tak znikać lub być niedostępne jak na Netflixie. Serio, to jedna z rzeczy które mnie wkurzają najbardziej.
Po czwarte - marketing. Znów dłuższy temat, ale mam wrażenie że Netflix mocno osiadł na laurach.
Problemem Netflixa natomiast na pewno NIE jest to, że paru ludków ciska się o tzw. poprawność polityczną, czy to że zagorzali fani Wiedźmina z Polski nie docenili serialu.
Wzrost nie może ciągle trwać, wiadomo, że musiał nastąpić moment w którym nadchodzi stagnacja, jest ograniczona liczba ludzi którzy mogą sobie na daną platformę pozwolić
Wstyd to jest wypisywać takie bzdury, jak autor artykułu. O gustach się nie dyskutuje a serial dostał zielone światło dla dalszych sezonów, bo miał zadowoloną widownię.
U nas w Polsce parę tysięcy ortodoksów jedzie po serialu Wiedźmin, gdy na świecie serial jest chętnie oglądany i wysoko oceniany.
A już wiązanie spadku (dodam, że mikrospadku, o 1 promil) widowni Netflixa z jakimś pojedynczym utworem, to totalny absurd, wynikający pewnie z życia autora w bańce, w której wszyscy jadą po Netflixie.
Pomijając, że autor artykułu czyni błąd twierdząc, że Netflix ma problemy (tj. no dorozumianie PROBLEMY) to jednak sedno chyba jest w zmianie kadrowej a serial tylko jako przykład. Naturalne jest, że nowa osoba to nowe pomysły i akurat Netflix robi mocne pozycje ale sukcesu np. HoC nie powtórzył. Co ważne nie koniecznie jest to winą ludzi o jakości produkcji ale też Netflix jakoś nie do końca radzi sobie (albo ma wywalone) z odpowiednią promocją i pompowaniem balonika. Np. taki Ozark wcale od HoC gorszy nie jest, ale kto o nim słyszał? Nawet nie wszyscy posiadacze Netflixa. Ba! O Breaking Bad mniej się słyszy (słyszało) niż o jakiś podrzędnych produkcjach, coś jak z Sukcesją na HBO (taki ponoć kozak - jeszcze nie oglądałem - a gdzie funkcjonuje w przestrzeni? Nigdzie).
Czyli jak zwykle kompetentnego menadżera zastapila jakas kolesiowa szefa i firma znaczyła.
To bardzo częste w korpo, tak samo upadaly kraje i imperia, przez kolesi zamiast dobrych gospodarzy.
Boje sie, że Polska przez brak oszczędności i zarzadzania takze upadnie. Juz upada...
Ja się zastanawiam co ja właściwie przeczytałem?!
Problem netflixa (jeśli w ogóle można o czymś takim mówić) to składowa wielu nieprzemyślanych decyzji, obniżania jakości dostarczanego materiału czy lejącej się zewsząd poprawności a nie kwestia jednego serialu
Ale kliknąłeś na wiadomość, wyświetliły się reklamy i to chodzi. To nic, że news jest bez sensu.
Uwielbiam ten serial, oglądając go miałem wrażenie, że to coś aż nazbyt odważnego jak na Netflixa, bo z odcinka na odcinek był coraz bardziej szalony (mogło się tak wydawać przez fakt, że główną bohaterkę pewnie wielu z nas kojarzy z Disneya).
Ale hej, mi się Wiedźmin też podobał, a to podobno w internecie zakazane i raczej świadczy o tym, że słabo się znam.
A mimo wszystko śmiało powiedzieć mogę, że nie, Fatty Patty nie przyczyniła się do problemów Netflixa. Rekordy oglądalności biją tak popularne seriale jak Bridgertonowie, wspomniany Wiedźmin czy Lupin. Netflix zwyczajnie zagalopował się ze swoją polityką, czuć tu korporacyjną chciwość. Dużo dobrych produkcji jest kasowanych, obiecujące seriale dostają jeden sezon i sayonara, a my, oglądający straszeni jesteśmy podwyżką cen.
Netflix zwyczajnie zagalopował się ze swoją polityką, czuć tu korporacyjną chciwość. Dużo dobrych produkcji jest kasowanych, obiecujące seriale dostają jeden sezon i sayonara, a my, oglądający straszeni jesteśmy podwyżką cen.
A czyja to wina? Netflix inwestuje w to, co się ogląda. Skoro widownia woli nijakie produkcje pokroju Wiedźmina, a odwraca się od bardziej oryginalnych czy kontrowersyjnych tytułów (vide omawiany tutaj Insatiable), to przyczyny należy szukać gdzie indziej.
Serio tyle problemów miał ten serial?
to był jeden z fajniejszych seriali i prawie rządnej kontrowersji w nim nie widziałem, chyba że prawda o życiu jest tak przerażająca dla niektórych. Drugi sezon był jeszcze lepszy idąc w swoją stronę a trzeci chciałem zobaczyć ale no już skasowano go
Problemem Netflixa jest to, że filmy/seriale tam promowane, zwykle są tak badziewne, że naprawdę trzeba nie mieć co w życiu robić, żeby to oglądać... Kupiłem 2x subskrypcje dla obejrzenia Wiedźmina. Próbowałem coś innego oglądać... Ja jestem może specyficzny, bo nie znoszę Amerykańskiego kina, ale nie znalazłem tam niczego, co by mnie zainteresowało. Próbowałem coś skandynawskiego oglądać, ale to też trochę szkoda spędzonego czasu.
Co za pierdoły, jeden serial nie skreśla całej platformy. Tym bardziej że słabe są seriale poprawnie politycznie, a nie na odwrót.
Cena? 62zł XD
HBO + Amazon + Disney kosztuje mniej.
Netflix ma cenę jakby miał monopol. Kretyni tam rządzą jeśli tego nie widzą, to był mój powód rezygnacji. Cena to suma innych platform.. a mają bullshit. Przy 1/3 cenie tego - nie przejmowałbym się contentem i trzymał abonament czy bym uzywał czy nie.. za 62zł to no sorry XD
Tę platformę zabija poprawność polityczna.
Jeszcze to wciskanie na siłę niektórych postaci by nikogo przypadkiem nie urazić spowodowało że się zaczęłam zastanawiać nad sensem posiadania konta na platformie
Moim zdaniem chodzi o ceny Netflixa, bo te są znacznie wyższe od innych platform tego typu. Poza tym obniżanie jakości w tańszych abonamentach to jak dla mnie lekka przesada.