Ghostwire: Tokyo z szansą na sequel. Reżyser jest na tak
Patrząc na "popularność" tytułu to nie wiem czy Bethesda da mu zielone światło na to. Choćby na steamie jedynie 3 tysiące recenzji i 700 aktywnych graczy dziennie. Jak na tytuł AAA od tak dawna zapowiadany to marnie.
Bo GWT moim zdaniem jest takie sobie. Ot, umiarkowanie przyjemna wycieczka po kawałku współczesnego Tokio... i w sumie tyle. Nie powala ani fabułą, ani klimatem, ani gameplayem, ani konstrukcją świata, ani ogólną estetyką (przez ciągłe opady deszczu wszystko błyszczy się jakby zostało pokryte celofanem). Jeszcze żeby chociaż było w tym mieście trochę życia, ale nie, Shibuya w tej grze to jedynie opustoszała, sterylna makieta.
To niech sequel będzie ciekawszy gameplayowo (eksploracja, misje poboczne, WALKA), bo strzelanie z palców potrafiło znudzić po krótkim czasie, a typów ataków byłą garstka.