48 megapikseli - iPhone 14 Pro imponuje specyfikacją
No i? Realme 8 Pro ma ponad 100 megapikseli i robi genialne zdjęcia, a kosztuje zapewne 5-6 razy mniej niż ten przereklamowany iPhone.
No i? Realme 8 Pro ma ponad 100 megapikseli i robi genialne zdjęcia, a kosztuje zapewne 5-6 razy mniej niż ten przereklamowany iPhone.
imponuje moze ajfonowców. Na androidzie to juz takie ekrany i aparaty mamy od kilku lat.
Ale 13 megapikseli na takim np iphone 7 robi zdecydowanie lepsze zdjęcia niż 48 w średnio budżetowych telefonach z androidem, z przodu jest tylko 7 mega pix ale dopiero na nich widać jak się jest brzydkim w rzeczywistości
Są telefony które robią gorsze jak i lepsze zdjęcia niż iPhone.
Za to wersje nie Pro maja dostać procesor z iP13. Jeśli to będzie prawda jestem ciekaw jakie fikołki PR będą odstawiać żeby wmówić klientom ze warto je kupić zamiast tańszej 13.
Prawdopodobnie będzie to procesor z iP13Pro, a tam jednak było ciut lepsze GPU, także znajdą sposób żeby pochwalić się upgradem.
Chyba jeszcze nie było takiej sytuacji żeby z nową generacją iPhona cyferka w nazwie procesora się nie zmieniła, raczej w tej kwestii sytuacja będzie bez zmian i nowy iPhone = nowe CPU niezależnie czy to model za 3400zł czy za 8000zł.
Jest mnóstwo testów i recenzji tego telefonu i aparatu, popatrz sobie. Wystarczy poszukać.
Ależ poszukałem i nie znalazłem tej genialności (chyba, że źle ją rozumiem). I nie chodzi nawet o ten konkretny model, a ogólnie telefony z kosmicznymi megapikselami.
To co postprodukcja wyprawia z obrazem woła czasem o pomstę do nieba.
Tryb manualny pozwala poprawić osiągi, nieraz nawet bardzo, jeżeli jest dostępny oraz wie się co się chce i wie się jak to zrobić, ale to nie jest też jakieś wielkie wow. Najczęściej zdjęcia są po prostu poprawne.
Chyba, że genialność, w odniesieniu do fotografii smartfonami, to to samo co poprawność, wtedy ok :-)
Robienie zdjęć bez automatu, w momencie gdy w aparacie, do robienia zdjęć służy więcej niż 1 aparat, to tak jakby kupować komputer za 10tyś zł, po to, żeby odpalać na nim tylko notatnik. Całą magią kilku aparatów w smartphone'ach jest to, że algorytm, w oparciu o zdjęcia z nich robi jeden obraz lepszej jakości.
Aparaty w komórkach już od jakiegoś czasu robią dużo lepsze zdjęcia od tanich kompaktów i ultrazoomów. Żeby mieć lepsze zdjęcia, trzeba kupić aparat z dużą matrycą. A te kosztują sporo pieniędzy. Zresztą dla amatora automat w komórce, robi ładniejsze zdjęcia, niż drogi aparat, ze względu na automatyzacje postprocesu zdjęć.
Inna sprawa, że teraz są komórki i po 500zł, których zdjęcia aż tak nie odbiegają od tego, co robią te flagowe. Bo z algorytmami upiększania też doszliśmy do sciany.
Świetną robotę w tym zakresie robi Sony ze swoimi Xperiami Pro oraz 1iii - drogie, ale oddają w ręce użytkownika całkowity manual w kontroli procesu zdjęciowego.
"Robienie zdjęć bez automatu, w momencie gdy w aparacie, do robienia zdjęć służy więcej niż 1 aparat, to tak jakby kupować komputer za 10tyś zł, po to, żeby odpalać na nim tylko notatnik."
Niech za całe podsumowanie posłuży załączony obrazek -->
"Żeby mieć lepsze zdjęcia, trzeba kupić aparat z dużą matrycą."
I znów komiks przychodzi z odpowiedzią.
"Zresztą dla amatora automat w komórce, robi ładniejsze zdjęcia, niż drogi aparat, ze względu na automatyzacje postprocesu zdjęć."
I teraz pytanie, co znaczy "ładniejsze zdjęcie". Jeśli chodzi o kwestie czysto techniczne, to obecnie i automatyka kompaktu i telefonu w większości typowych sytuacji pozwoli zrobić poprawne technicznie zdjęcia. Jakość techniczną rozumiem tu jako prawidłowe naświetlenie, dobrze ustawioną ostrość, przyzwoitą rozpiętość tonalną (zakres jasności, jaki można zarejestrować bez przepalenia do całkowitej bieli, albo zaciemnienia do całkowitej czerni), odwzorowanie kolorów i balans bieli oraz rozdzielczość wystarczająca do zrobienia porządnej odbitki.
Natomiast, jeśli chodzi o jakość estetyczną/artystyczną to choćbyś się przy robieniu zdjęć zes... tarzał, to i tak żadna automatyka, żadna sztuczna inteligencja, żadne postprocesy nie pozwolą ci zrobić dobrego zdjęcia. A ta "jakość" zdjęcia w postaci jego technicznej poprawności może ci zdjęcie zwyczajnie zepsuć.
zatem umieszczenie 48-megapikselowego „potwora” wydaje się sensownym posunięciem
Źródło: https://www.gry-online.pl/hardware/48-megapikseli-iphone-14-pro-imponuje-specyfikacja1/z121d37
potwora xDDDDDD. Ile telefonow ma 108mpix matryce panie redaktorze?
A jakie konkretnie korzyści dają takie matryce w telefonie? Możesz mi je wymienić?
Do tego wymienna bateria pod klapką na zatrzask i 5 letnia gwarancją rozszerzona w systemie door2door i zacznę szanowac firmę Apple i uznam, że produkty sa drogie, ale cos ze soba reprezentuja.
Telefon bez wymiennej baterii to zabawka, a nie narzedzie. Wez zabuduj i zalej klejem batereie w wkretarkavh czy wiertarkach to zobaczymy jak dlugo taki szmelc sie na rynku utrzyma, a jakos w telefonach to wymuszono i urzędy siedza cicho zamiast uznać to za celowe postarzanie produktu.
Po takich durnych wymaganiach nikt a tym bardziej Apple nie chce i nie potrzebuje Twojego szacunku.
Po co Ci klapka do baterii? Od kilku lat i bodajże od iPhone'a 6 można wymieniać baterię w serwisach autoryzowanych. Koszt na początku był niski bo 130zł. W najnowszych ajfonach to koszt 369 zł. I masz gwarancję szczelności, zachowanej ochrony IPxx oraz oryginalną baterię. Inaczej takie Janusze jak ty kupowałyby chińskie baterie albo telefon z 3-ciej ręki, który już pół swojego życia latałby na chińskim szajsie i byś narzekał, że telefon to szmelc.
Wymieniam telefon co roku lub max dwa bo mogę, stać mnie albo dostaję w pracy i mam zawsze w dupie baterię i to jak mam ją nawet ładować. Mam zapasowy telefon starszy zawsze żeby w razie czego przenieść dane z chmury i w nich wymieniam baterię w serwisie jak ma poniżej 85% kondycji.
Ajfon to już żaden szpan, są droższe albo porównywalnie drogie topowe telefony na androidzie, ale co z tego. Ja cenię go za stabilność pracy, przejrzystość obsługi, szybkość działania i brak zawirusowanego oficjalnego sklepu. Ochrona danych i prywatności to tak odległa galaktyka po porównaniu z andkiem, że nawet nie ma co gadać. Ma zamknięty system i mi to odpowiada bo taki andek musi się sprawdzić na pierdyliardzie telefonów i producentów przez co zawsze są jakieś akcje.
Nie jesteś i nie będziesz klientem docelowym marki Apple ze swoimi roszczeniami i nikt nie potrzebuje Twojego szacunku, Ciebie też nim nie obdarzając. Zresztą topowe andki to dla Ciebie też widać za wysokie progi - chyba, że 5 lat ciułasz na telefon w takim cyklu ciągle xD
Dokładnie, dla takich ludzi ludzi najtańszy telefon na Androidzie będzie miał lepszą kamerę od Sony Xperii I która kosztuje 7500zł a sensor aparatu w niej pochodzi prosto z pełnowymiarowego aparatu Sony. (Ciekawostka, jest to telefon z największym sensorem aparatu na rynku, czyli teoretycznie ma najlepszy aparat, praktyka jest niestety taka że optyka jest mniejsza niż w iPhonie 13 i ten bije ową Xperię na kolana, co w sumie nie byłoby zdziwieniem bo jeżeli chodzi o aparaty i jakość zdjęć to od paru lat liderami niezmiennie pozostaje Samsung i Apple ze swoimi topowymi smartfonami) A będzie miał lepszą kamerę dlatego bo owa Xperia o której mowa TEORETYCZNIE posiada aparat 12 megapikseli co przy 108 MEGAPIKSELACH REALME 8 PRO ZA 1300ZŁ jest niczym.
(Jak by ktoś nie wiedział o jakim telefonie mówię https://mediamarkt.pl/telefony-i-smartfony/smartfon-sony-xperia-pro-i-12gb-512gb-czarny?cr_pro_id=1463380&utm_source=ceneo&utm_medium=cpc&utm_content=no_top3&ceneo_cid=230626e2-7fb1-7419-872c-178623dbf831)
Rok 2012, Nokia 808 Pureview, 41 megapikseli...
A wy piszecie, że 10 lat później 48 megapikseli to imponowanie specyfikacją... Może trochę szacunku dla własnych czytelników, co?
Lol że są jeszcze ludzie, którzy jakość aparatu mierzą w megapikselach xD Jakiś geniusz nawet przyrównał tu budżetowe realme (które są dobrymi słuchawkami no ale nie ta liga). Niezła komedia w tych komentarzach, gdzie ludzi cokolwiek wiedzących można policzyć na palcach jednej dłoni. A tak to standardowe "lol Apple szajs dla frajerów podobne 5 razy tańsze" od użytkowników budżetowych urządzeń.
A prawda jest taka że w temacie aparatów w smartfonach liczą się tylko dwie firmy - Apple i Samsung. I jakkolwiek użytkownicy realme, Xiaomi czy innych VIVO będą starali się sobie samym wmówić, że jest inaczej, to wciąż będą tylko oszukiwać siebie i innych.