Ron Gilbert w opozycji do fanów. Return to Monkey Island nie będzie retro
Dobrze. Zbyt często widzę kiepski pixel art tłumaczony tym, że gra ma być "retro". Tutaj się całkowicie zgadzam z Gilbertem, że oryginalne MI nie były pikselozą, bo chciały być retro, tylko na tyle wtedy pozwalała nowoczesna technologia, więc dlaczego nowa gra ma na siłę tkwić w przeszłości.
Nie mam nic przeciwko pixel artowi, dobrze zrobiony na prawdę pozytywnie wpływa na grę, jak w The Last Door. Ale często jest to wymówka, żeby gra wyglądała bardziej "retro". Gry wtedy wyglądały tak jak wyglądały bo taka była technologia. Pokazują to remake'i jak Full Throttle, pokazują też jak dobrze można zrobić dzisiaj p'n'c. Cieszę się że Gilbert podjął taką decyzję i że robi to co on chce robić i trzymam za niego oba kciuki.
Jestem ogromnym fanem piksel artu ale nie martwię się na zapas. W końcu Broken Age lub The Whispered World wyglądają znakomicie. Może nawet przyda się nowa przygodówka która oszałamia świetnym 2D pomimo odstępstwa od piksel artu. Poza tym gatunek miał najlepszy rok gdzieś koło 2019 o ile dobrze pamiętam, a obecnie trochę przygasł jeśli chodzi o nowe wydania. Nowa popularna produkcja jest bardzo potrzebna - może to będzie kolejny złoty wiek dla przygodówek, podobnie jak po premierze Broken Age.