Hej, chciałbym poprosić Golowiczów o wypełnienie ankiety do mojej pracy licencjackiej związanej z game passami oraz kupowaniem gier wideo. Z góry serdecznie dzięki za odpowiedzi!
https://forms.gle/d9CT3TiKg3KMLCvh7
Ale wiesz, ze Game pass to nazwa własna usługi Microsoftu a nie ogólnie abonamentu na gry?
No i pytania:
Biorąc pod uwagę swój wolny czas podczas dnia, czy jesteś w stanie wypróbować większość gier oferowanych w game passach?
Jeżeli ktoś ma Ultimata od MS, to to jest fizycznie niemożliwe, no chyba, że ktoś spędza na graniu 16h dziennie 7 dni w tygodniu.
Czy pomimo korzystania z game passa nadal kupujesz i kolekcjonujesz gry wideo?
Brakuje tutaj innych sensownych opcji, jak kupuję gry niedostępne w abonamencie lub kupuje gry, których nie opłaca się mieć w abonamencie, jak gry oparte o dużą liczbę DLC, które opłaca się kupić na tańszych platformach.
Jeżeli okazałoby się, że w przyszłości game passy będą jedyną możliwą formą grania w nowe gry wideo, to jak bardzo byłbyś/byłabyś skłonny/a do ich cyklicznego subskrybowania?
Pytanie znowuż bez sensu, bo co to znaczy jedyną formą? Co z starymi grami, piractwem, itd.? Co więcej jeżeli byłyby jedyną formą to jaki byłby wybór?
To już n+1 ankieta do pracy licencjackiej/magisterskiej tutaj i się zastanawiam, czy nasze szkolnictwo wyższe tak bardzo upadło, że ludzie nie potrafią przygotować sensownej, przemyślanej ankiety, wolnej od błędów, opartej o kwantyfikowalne informacje a nie odczucia.
Przykładowo, jak robisz prace o abonamentach to warto dowiedzieć się z ilu ludzie korzystają i jakich, wersji podstawowych czy droższych, rozróżnić abonamenty obowiązkowe, takie by móc grać po sieci na konsolach od tych typowo z grami, rozróżnić graczy konsolowych od PC-towych, graczy co grają mało od tych co grają dużo, ile gier ogrywają z abonamentu, czas od jakiego go posiadają itd.
Jak jeszcze mi powiesz, że treść tej ankiety konsultowałeś/aś z promotorem, to strach się bać o poziom kształcenia.
I nie, nie atakuję ciebie, po prostu widzę kolejną ankietę dotyczącą gamingu i kolejna ankieta jest stworzona z bardzo podstawowymi błędami. Tj. na zasadzie, z które jasno wynika, ze dane z niej nie maja znaczenia i nie musza być użyteczne a została stworzona tylko dlatego, że jest wymagana.
Lubię te ankiety, bo zawsze można trafić na śmieszne metodologiczne niedoróbki.
To już n+1 ankieta do pracy licencjackiej/magisterskiej tutaj i się zastanawiam, czy nasze szkolnictwo wyższe tak bardzo upadło, że ludzie nie potrafią przygotować sensownej, przemyślanej ankiety, wolnej od błędów, opartej o kwantyfikowalne informacje a nie odczucia.
Sądzę, że studentów jest za dużo i promotorzy mają wywalone.
Jak pisałem magisterkę, to mój się czepiał pojedynczych sformułowań w ankiecie.
Wypełniłbym ale tam trzeba podawać adres e-mail wiec odpada.