Obi-Wan Kenobi na pełnym, widowiskowym zwiastunie. Darth Vader powraca
Światowa premiera pierwszego odcinka serialu Obi-Wan Kenobi w Disney+ odbędzie się 27 maja 2022 roku. Kolejne epizody będą pojawiać się co tydzień.
Z tego co mi wiadomo, to w dniu premiery ukażą się dwa odcinki, żeby przeprosić fanów za obsuwy.
Wygląda fajnie... poza Inkwizytorem. W Book of Boba Fett Cad Bane wygląda całkiem ok i nie czułem ze potrzebuje poprawek, ale tu... no kurde no nie.
Najważniejsze żeby Vadera i Obi-Wana dobrze poprowadzili. Reszta to dodatki.
Boję się żeby zbytnio nie ugrzecznili serialu tak jak Mando. Zero obrażeń, zero śladów na pancerzach i strojach, o odcinanych kończynach nawet nie marzę.
Dramat.
Wg mnie powinni używać więcej masek a mniej makeup'u bo niestety to się strasznie czuje że to są pomalowani ludzie jak inkwizytor i przez to czuć jakby to był fan-made projekt.
W końcu ci Inkwizytorzy jakoś wyglądają i łatwiej jest ich zaakceptować niż w wersji Rebels.
Wygląda spoko, tylko szkoda, że znowu zapowiada się 90% akcji umieszczone na jakichś pustyniach. Kurde mamy całą galaktykę z tysiącami zamieszkałych światów, wielkim imperium, nowoczesnymi metropoliami... a ciągle każą nam oglądać te parę planet na krzyż z ich wariacjami. Ja bym chciał teraz zobaczyć coś nowego, jakieś wielkie miasta, jak w trylogii prequeli. Wiem, że to jest generalnie dużo trudniej nakręcić, ale liczę, że w końcu się uda.
Jest cała galaktyka, ale cóż próbowali wprowadzać nowe rzeczy i skończyło się zarżniętym expanded universe i nową trylogią która przy oglądaniu wywołuje wymioty. Nie dość że Disney jest bezduszną fabryką inwestycyjną, to mimo całych tych pieniędzy wydaje się że z premedytacja zatrudniają niekompetentnych ludzi do pisania i reżyserowania tych produkcji.
Talent talentem ale przede wszystkim potrzeba odwagi, a od samego początku nastawienie ludzi z góry to było 'jak najmniejsze ryzyko'. No i nowe filmy powtarzają te same rzeczy i właściwie w sporej części odtwarzają już zrobione filmy. Tylko gorzej i bez wyobraźni.
Cała galaktyka i całe tysiąclecia, mimo to radzę się przygotować do oglądania Vadera, niszczycielskich kul śmierci, mieczy świetlnych i rycerzy w szlafrokach to końca tego świata.
Nie no akurat ten serial niech się dzieje na pustyni, ewentualnie parę scen w zamku Vadera lub jakieś smaczki na Mustafar.
Co do przyszłych produkcji to rzeczywiście mogliby trochę rozszerzać to uniwersum, ale to też musi mieć ręce i nogi, żeby potem nie było jak z Palpatinem na Exegolu gdzie żaden z idiotów scenarzystów nie pomyślał o tym jak bardzo ta decyzja zaora wielkie poświęcenie Vadera w Powrocie Jedi.