Cyberpunk 2077 najpewniej bez rosyjskiego dubbingu w pierwszym dodatku
Nie ma to jak planować dodatek fabularny do słabej gry 3 lata po premierze. Nikt tego dziadostwa nie kupi, chyba że go udostępnią za darmo
Czekamy na dodatek, czekamy, po patchu 1.5 gra się świetnie i 100 godzin w Night City zleciało jak z bicza strzelił.
Nikt tego dziadostwa nie kupi
A pytałeś nas o zdanie? Lepiej pisz opinie w Twoim imieniu, a nie w naszym imieniu. XD
Poza tym, wyniki sprzedaży Cyberpunk i oceny na STEAM mówią coś innego.
Ja będę pomiędzy :P Kupię po przecenie - na pewno nie kupię w żadnym preorderze ani na dzień premiery. Oj nie, teraz oni są na cenzurowanym i nie ma mowy bym drugi raz od nich coś kupił kiedykolwiek wcześniej niż po tym jak inni gracze zagrają w to i ocenią. Nie pod względem contentu, ale pod względem spełnionych obietnic i technicznej strony (bo często się różnię w tym co mi się podoba od większości graczy, a czasem nie - nauczyłem się nie patrzeć na to - bo to jest gust - natomiast to że są bugi to są fakty, to że obiecali coś, a nie dostarczyli, to są fakty) - bo te dwie spartolili jak nikt inny nic nie spartolił w żadnej innej grze ;p Sama gra przyjemna, świat ok, fabułka ok, gameplay ciekawy - tak jak Assassynki np które lubię pograć od czasu do czasu, ale nie jest to gra na którą wyczekuję jak np na rzeczy które pewno nigdy nie powstaną lub nie szybko, nowe RDR, nowe TloU, Horizon, Wiedźmin (teraz mniej jakby no ;/ ), Mass Effect - to są gry które wstrząsnęły mnie, zarajały co do świata itp. CP2077 niestety tego nie zrobił, natomiast dobrze się bawiłem :) Dlatego DLC chętnie przygarnę jak będzie już sprawdzone dobrze.
Zdrowe podejście. Ja również też nie kupuję gry w dniu premiery. Też wolę być ostrożny. Życzę Ci miłej przygody.
Kupię Cyberpunk dopiero po tym, jak ulepszę PC na i5-13600k i RTX 3060 (lub RTX 4060, jeśli cena i pobór mocy będą rozsądne). Wolę grać na Ultra, gdyż liczą się pierwsze wrażenie, a to jest gra, gdzie warto jest włączyć ray tracking (widziałem takie próbki na YouTube).
Co to za argument? Uważasz, że lepiej jest kupić i5-12600k i RTX 3060 od razu? Chyba źle mnie zrozumiałeś.
Po pierwsze, jaki sens jest kupić i5-12600k i RTX 3060, kiedy nowe generacji CPU i GPU będą jeszcze w tym roku i to niedługo? Żeby potem nie pożałować tak jak gracze, co kupili RTX 2080 Ti zbyt pośpieszne przed premiery RTX 3000 (szczęśliwe graczy, co zdążyli kupić te najnowsze karty za normalne ceny).
Po drugie, wolę wymienić CPU co 6-10 lat, a nie co 1-2 generacji. Nowa płyta główna i inne podzespoły też kosztują. Nie lubię przepłacić. Bez nowszy CPU nie ma sensu jest kupić karta graficzna ze względu na "wąskie gardło". Najpierw CPU, a potem GPU. Też wymienię karty graficzne co 2-3 generacji, a nie co 1. Chyba to logiczne? Tym bardziej, że nie gram na 1440p, ani 4K.
Do tego czasu mam mnóstwo gry AAA w zaległości, co chodzą na mojego PC bez problemu. O gry Indie i gry na PS4 też nie wspomnę. Kupiłem Horizon 2 i Ghost of Tsushima na Allegro, więc na nowszy PC mogę jeszcze poczekać. Więc nie ma co się śpieszyć.
Jak im wyjdzie ten dodatek, to pewnie długo nie będą go przeceniać. A jedyna przecena, jaka pewnie się pojawi, to ta przeceniająca dodatek wraz z grą w pakiecie. To pewnie na start będzie tańsze. Stawiałbym na dodatek za 100zł i podstawka za 100zł, a razem 150zł.
Mam nadzieję że to będzie duży i soczysty dodatek. Gra ma ogromy potencjał szkoda że tak długo dojrzewa.
Ale lepiej bądź przygotowany, że może być słaby dodatek. Też mam nadzieję, że CD-Projekt w tym razem nas nie rozczarowują.
Dubbing dubbingiem, prawdziwe jaja pokazaliby, gdyby nie dostarczyli im nawet wersji z napisami.
Mam dziwne wrażenie, że oni nawet nie są w połowie produkcji tego dodatku. Wszystko im się niestety posypało od premiery Cyberpunk'a. Tam raczej bardziej rządzą akcjonariusze, niż twórczość deweloperów. Szkoda, bo mocno liczyłem, że ten mityczny CD Project RED to faktycznie solidna fabryka hitów.
Gdyby CDPR nigdy nie wszedł na giełdę a założyciele dalej posiadali 100% udziałów, to mieliby więcej swobody. Może trudniej by było pozyskać kasę na swoje projekty, ale byłyby one na pewno lepszej jakości.
Wejście firmy na giełdę to dla mnie granica bycia podporządkowanym korporacyjnej mentalności zysk vs jakość w przypadku mniejszej ale w pełni oddanej kreatywności firmie.
Myślę, że to, że są spółką giełdową nie było najważniejsze. Wiele wskazuje na to, że skończyły się im pieniądze (wydali 1,2 mld zł) i dalsze odwlekanie premiery mogłoby skończyć się bankructwem.
Co jak co, ale bankructwo im nie groziło. Mieli potężne rezerwy rzędu kilkuset mln złotych. Co więcej, każdy kwartał zamykali zyskiem. Co prawda było to "ledwie" kilkanaście mln zł, w każdym razie jednak nie naruszali rezerw, wręcz je powiększali. Nie mówiąc już o tym że opchneli 8 mln preorderow (których nie wliczali w wyniki kwartalne) a to już potężna kwota.
Jeśli miałbym wskazywać na przyczyny przyspieszonej premiery to wskazalbym na: 1.) Przesadnie rozbudowany hype (na marketing poszło 600 mln zł czyli połowa budżetu gry. Gdyby ucięli ten budżet mogliby spokojnie trzymać grę drugie tyle w produkcji). Sprawiło to że dalsze opóźnianie gry z jednej strony doprowadziło by do wściekłości graczy (i anulowania preorderow), z drugiej uczyniłoby cały budżet na marketing bezsensownym marnotrawstwem bo hype z czasem zawsze opada.
2.) Dotacje rządowe. Przypominam że CDP dostał ok. 30 mln zł na produkcję CP77. Z tego co pamiętam w warunkach dotacji było wydanie projektu do 2020 r. Może sama kwota nie wydaje się spektakularna w stosunku do całości budżetu natomiast problemy wynikłe z niedotrzymania umowy mogłyby być bardzo dotkliwe. I zapewne zniweczyły jakiekolwiek szanse na dotacje w przyszłości.
3.) Za szybkie ogłoszenie daty premiery i start preorderow. W okolicach 2018 r. REDzi znajdowali się w sytuacji doskonałej. W3 sprzedawał się znakomicie, reputacja firmy była doskonała, na CP77 czekała rzesza graczy i to jeszcze przed wydaniem złamanego grosza na reklamę a jednocześnie wszyscy byli już nastawieni na to że na grę będzie trzeba poczekać. W tej sytuacji CD Projekt Red mógł siedzieć cicho i dłubać w CP77 przez kolejne lata. Niestety postanowili odpalić machinę marketingową i zacząć sprzedawać preordery zbyt wcześnie. To doprowadziło do sytuacji z pkt. 1 oraz sprawiło że o ile wcześniej gracze byli wyrozumiali w kwestii odległej premiery ("coming when it's ready") tak teraz mieli poważne powody do tego by się niecierpliwić. REDzi sprzedali ok. 8 mln sztuk produktu jeszcze przed jego premierą. W takiej sytuacji naturalne jest że klienci którzy zapłacili za produkt obiecany na konkretny termin, będą się niecierpliwić. Myślę że to mogło wywierać większą presję niż sam zarząd.
4.) Kwestia premii dla zarządu. Wiadomo że perspektywa zarobienia kilkunastu mln złotych do prywatnej kieszeni jest bardziej kusząca niż dlugoletni zysk całego przedsiębiorstwa. Nie przeceniałbym jednak tego punku aczkolwiek na pewno odegrał istotną rolę.
Trudno nie obwiniać również pandemii która przeorganizowała całą organizację pracy. Jednakże paradoksalnie była w tym też pewna szansa której CD Projekt Red nie wykorzystał. Gdyby na początku pandemii zrobili to co Techland czyli ucięli cały marketing i odwołali datę premiery, mogliby uniknąć tarapatów w które się wpędzili. Machina marketingowa jeszcze nie ruszyła pełną parą, gracze byliby wyrozumialsi a może nawet kwestie dotacji udałoby się jakoś ogarnąć powołując na problemy wywołane przez lockdown. To był moim zdaniem ostatni moment żeby zatrzymać hype i przeciągnąć produkcję do 2022 r. Kasy by im na pewno nie zabrakło bo serial netfliksa swoje robi a co najwyżej obcięli by trochę na marketingu.
To wręcz żałosne.
Niemcy już kilka tygodni temu wprowadzili zakaz rejestrowania samochodów numerami, w których litera „Z” stałaby pojedynczo. Cancel culture jest śmiechu warte, po prostu.
Aha, proszę też natychmiast zmienić pseudonim protagonisty z „V” na inny (może „Q”, albo np. od razu „!”, aby było bezpiecznie). Litera „V” obok „Z” także jest używana do oznaczania rosyjskich pojazdów, uczestniczących w rosyjskiej specjalnej operacji wojskowej na Ukrainie.
Zresztą, mamy już poważniejszy problem, którego istotę widać na załączonym obrazku.
Nie, w przypadku CDProjectu to normalne działanie biznesowe. Po pierwsze, by zrobić dubbing, trzeba współpracować z rosyjskimi firmami (a teraz jest to prawie niemożliwe,a CDProject nawet się przejechał na rosyjskim oddziale amerykańskiego studia, które go chyba zamknęło), po drugie, musi być sens robienia (dodatkowy zarobek na tym że jest dubbing, a z tym jest różnie, gry Gearbox np. nie mają polskiego dubbingu, bo twierdzą, że zbyt mało na tym zarobią). A to w połączeniu z legalizacją piractwa i tym, że rosyjski rynek był niszowy, powoduje, że sie nie opłaca tego dubbingu robić
„CDProject nawet się przejechał na rosyjskim oddziale amerykańskiego studia […]” – cóż, tak się niestety wychodzi na pośrednikach, zamiast kontaktować się bezpośrednio.
Jak im zablokowali im SWIFT-a to i tak nie mieli by jak zapłacić więc po co sie starć dla piratów
Prawdopodobnie wraz z tym dodatkiem ujrzymy produkt finalny taki jaki miał być w zamyśle : D
Przeszedłem na premierę ze 140h na liczniku, teraz po next-gen patch ogrywam na PS5 i jest miodzio, wciągnąłem się w tę niesamowitą historię jakbym ogrywał ją pierwszy raz <3
Czekam na dodatek z niecierpliwością.
Co do wiadomości, CDP Red wycofał się bodajże z rynku rosyjskiego więc logiczne, że nie inwestuje w ichniejszą wersję językową. To też może zwiastować niedaleką premierę dodatku (oby) :D