Prince of Persia: Sands of Time Remake zmienia dewelopera
Wow. Ubi z dobrą decyzją, coś niespotykanego :D
Przynajmniej pracownicy w Indiach zarobili więcej piniążków od UbuySoftu przez te wszystkie przesunięcia terminów.
Udany remake PoP SoT -> remake PoP WW. PoP był jedną z trzech moich pierwszych gier na PC w 1991r., więc bezkrytycznie łyknę wszystko >7/10.
Dzieki Bogu. Wreszcie normalna gra u normalnych osób. Asasynami każdy już rzyga
Tak to jest, jak się zatrudnia Hindusów do pisania kodu po taniości :D. Dobrze, że się chociaż w porę zorientowali, że coś jest nie tak.
Oni mają studia rozsiane po całym świecie i taka dywersyfikacja wcale nie jest niczym złym, wręcz przeciwnie, pozwala lepiej gospodarować zasobami. O Polskich programistach też kiedyś nie mówiło się najlepiej, ale gdy dano im szansę, to pokazali się z bardzo dobrej strony.
Indie to jest stan umysłu. Postudiuj lub popracuj z hindusami i wtedy się wypowiedz, ci ludzie są z jakiegoś powodu absolutnie beznadziejni i nie mają żadnego wyczucia tego, że coś wygląda po prostu źle, a inaczej nie potrafią. Jedyne co ci hindus udowodni to że zrobi tanio i po moich doświadczeniach w życiu nie zleciłbym im jakiejkolwiek kreatywnej pracy
Pracowałem z jednym Indyjczykiem (stąd wiem, że wielu nie lubi być nazywanymi Hindusami, bo nie każdy jest wyznawcą hinduizmu) i wspominam go bardzo dobrze.
Indie to duży kraj o wysokiej populacji i nie wszyscy są tacy sami. Gdyby wszyscy kierowali się stereotypami tak jak ty, to Polacy nadal byliby uznawani przez resztę świata za zapijaczonych nierobów, a tak na szczęście nie jest.
sticky_dude nie kieruje się stereotypami, tylko własnym doświadczeniem :) - przecież napisał
Moje doświadczenie z Hindusami w IT jest podobne. Anegdoty znajomych również je potwierdzają.
Wydaje mi się, że Hindusi, którzy coś potrafią w IT, szybko wyjeżdżają z kraju. A ci, którzy zostają, to niestety tania i słabo wykwalifikowana siła robocza
Jasne, że Indie to stan o ogromnej populacji i nie wszyscy są tacy sami. Tyle tylko, że zdecydowana większość specjalistów IT z Indii błyskawicznie znajduje zatrudnienie w USA albo Europie za znacznie lepsze stawki. Akurat w przypadku tego kraju emigracja zawodowa jest wyjątkowo prosta - m.in. dlatego, że istnieją firmy specjalizujące się w ogarnianiu całego procesu wizowego bo dzięki dużej populacji taka specjalizacja ma sens.
Trudno jednak na podstawie współpracowników pochodzących z Indii ale mieszkających na Zachodzie oceniać tych, którzy pracują zdalnie. W przypadku tych drugich mocno rzuca się w oczy pewien problem z ich mentalnością: generalnie są nauczeni wiary w nieomylność przełożonych. W praktyce oznacza to, że bezkrytycznie wykonują polecenia nawet jeśli odbija się to na całokształcie ostatecznego produktu. To nie jest tak, że nie mają umiejętności robić lepiej...
A co do opinii polskich programistów? Szczerze mówiąc jak żyję tak nie słyszałem żeby gdziekolwiek wypowiadano się źle o polskich specjalistach IT. Chyba że mówisz o opinii polskich studiów deweloperskich w latach 1990' - ale to osobna kwestia.
Podobna była sytuacja w mojej pracy. Dostaliśmy spory projekt z Arabii, który przejęliśmy po hindusach. Totalny rozpierdziel zrobili, musieliśmy włożyć mnóstwo pracy w naprostowanie tego wszystkiego. Najprawdopodobniej zleceniodawcy poszli po taniości i nie spodziewali się że coś może pójść nie tak.
Trzeba było tak od razu, a nie hindusi po taniości...
Szkoda, że jakość remake-ów czy remaster-ów ostatnimi czasy są trochę olewane(w3 reforge i inne odświeżone gry, których już nie pamiętam), a ten remake miał być tani...
Druga sprawa jest taka, czy w tym studiu wciąż są jeszcze ludzie, którzy tworzyli oryginał? Bo niestety różnie to bywa i czas zmienia wszystko. Niektórzy nie zostają w jednym miejscu przez długi czas. Może się okazać, że studio nie ma już członków, którzy stworzyli oryginał. Jedno jest przynajmniej pewne: Lepsi zrobią remake-a, przynajmniej nie ci hindusi zapierdzielający za mniejszą pensję.
No cóż, powierzyli jedną z ich najlepszych marek Hindusom. Co mogło pójść nie tak? Chytry traci dwa razy. Szkoda tylko że my, gracze przez te ich durne decyzje musimy czekać niewiadomo ile na tą grę.
Ale czy to oznacza, że zamykają całe studio? O ile wiem ten remake to jedyny projekt jaki to studio miało na tapecie.