Kościół w obecnej formie i z przestarzałymi wartościami już nie ma racji bytu. Albo skończą z celibatem i zaczną normalnie żyć, wtedy docenią ludzkie życie, małżeństwo, wychowanie dzieci itd, do tego pedofili zaczną skazywać jak normalnych przestępców, albo za kilka lat ludzie sami ich zaczną palić na stosach.
To co mówi papież jest nie do przyjęcia i nie ma to żadnego uzasadnienia.
Co nie zmienia postaci rzeczy że jest to opinia nie pasująca do Europejskiego poglądu na kwestię ataku Rosji na Ukrainę.
Co się musi wydarzyć, żebyś przestał być forumowym templariuszem i odpuścił obronę KK (jako instytucji) za wszelką cenę?.
Nie pierwszy, więc i nie ostatni raz kiedy Watykan staje po złej stronie historii. Wygodnie Watykanowi i Kościołowi wśród cierni tego świata, czemu mieliby coś zmieniać?
Serce Kościoła Katolickiego jest w Ameryce Południowej i Afryce, a tam USA i NATO postrzegane są jako agresor. Papież nie może opowiedzieć się jednoznacznie po stronie NATO bo by sobie strzelił w stopę.
Co nie zmienia postaci rzeczy że jest to opinia nie pasująca do Europejskiego poglądu na kwestię ataku Rosji na Ukrainę.
To znaczy, ze to tylko europejski (i NATOwski) poglad ze jest tam regularna wojna i czesto-gesto rzeź cywili? I tylko w/g europy panstwo ma prawo sie bronic? A juz w/g reszty swiata (a tym bardziej Ameryki Pd i Afryki)cywili trzeba dorżnąć, ukrainie zabrać broń i wtedy zapanuje pokoj/mir (ruski)? Chociaz dziwnie to wyglada, gdyz Argentyna (papiez jest argentynczykiem o ile mnie pamiec nie myli) popiera tutaj Ukraine i dzialania przeciwko Rosji...
No ale cusz, oredownik pokoju na swiecie ma do tego prawo aby rzadac krwi cywili...
Na szczescie zbydlecenie agresora to tylko europejski poglad (link). Dla reszty swiata to po prostu kolejna sroda:
https://twitter.com/sumlenny/status/1521765064386170881
Asmodeus ---> To nie ma znaczenia co ja myślę czy co ty myślisz.
Ważne jest to co myślą ludzie w Ameryce Południowej którzy od lat są karmieni propagandą że USA jest złym agresorem, a Ukraina to prowincja Rosji, a sama Rosja to miłe państwo które pomaga biednym krajom. A oni tak uważają.
To zawsze zależy od punktu widzenia. Dlatego powinniśmy się jako Polacy trzymać się kurczowo Unii Europejskiej i USA, bo to jest nasza kultura.
Dla nas jest oczywiste że to Rosjanie są źli i nich tak zostanie, ale Papież myśli o całym świecie.
Dla nas jest oczywiste że to Rosjanie są źli i nich tak zostanie, ale Papież myśli o całym świecie.
To można rozumieć co najmniej dwojako. "Myśli o całym świecie", czyli "rozważa problemy całego świata". I "myśli o całym świecie", czyli "podejmując decyzję, bierze pod uwagę poglądy katolików z różnych części świata".
I jedno, i drugie nie przynosi chluby papieżowi. Jeśli rozważa problemy całego świata, posiadając armię doradców, i mimo wszystko usprawiedliwia choćby częściowo działania Rosji, to znaczy, że jest po prostu głupi. Jeśli natomiast nie potępia otwarcie agresji, morderstw, gwałtów, tortur dokonywanych przez Rosjan ze względu na poglądy katolików w Ameryce Łacińskiej, to jest po prostu cynicznym politykiem i wyjątkowym hipokrytą, a więc złym człowiekiem.
Chyba że "myśli o całym świecie" oznacza w tym wypadku coś zupełnie innego.
Dla nas jest oczywiste że to Rosjanie są źli i nich tak zostanie, ale Papież myśli o całym świecie
Tylko jego rolą nie jest przypodobać się całemu swiatu, tylko mówienie prawdy.
best.nick.eve ---> jego rolą jest powtarzanie że każdy występek w tym wojna jest zła i powiedział to wiele razy, również w kontekście ataku na Ukrainę.
Zresztą to wszystko to jest demagogia, nasza rozmowa i podnoszenie tego tematu.
Papież tego dnia powiedział tekstów na kilka stron A4, cały kościół opublikował kilkadziesiąt stron, a my będziemy dzielili na czworo niezręczne zdanie.
Jest oczywiste że Papież nie popiera wojny, nie popiera Rosji, ani agresji. Nie może tego jednak ubrać w takie słowa jakimi my to mówimy, choćby z tego powodu że jest Papieżem a nie anonimowym czytelnikiem w Internecie.
Każda wypowiedź Papieża będzie przez lata przywoływana i widocznie wybrał taką a nie inną ścieżkę. Może uznał że lepiej było tak to powiedzieć a nie atakować Rosję. Bo dla niego to tylko słowa a w Rosji mieszka z milion katolików i widocznie uznał że dla nich tak będzie bezpieczniej.
Zresztą napisałem to już wyżej, on tylko powiedział to co cała Ameryka Południowa myśli o tej wojnie.
Krecisz, krecisz i nic nie wykrecisz.
Od wlasciwie zawsze KK to banda cynikow zainteresowanych tylko wlasnymi korzysciami. I to mowiac oglednie bo duza czesc ksiezy katolickich to zwyczajni zwyrodnialcy ktorych miejsce jest w wiezieniach a nie na ambonie.
To nie przypadek, ze KK byl do konca najwiekszym sojusznikiem faszystow. Wielu z nich uniknelo zlapania dzieki pomocy poboznych ksiezuli i mogli dozyc starosci w luksusie. We wspomnianej Ameryce Poludniowej zreszta...
Soulcatcher -> Wybacz, ale Twój ideał już jest nie do obrony. Gdyby to było tylko jedno zdanie, można było by dyskutować, czy jest czy nie wyrwane z kontekstu. Jednakże to jest kolejna cegiełka budująca taką, a nie inną narrację papieża. I tak jakoś "przypadkiem" chce on zawitać do Moskwy (gdzie swoją drogą wcale go nie chcą), natomiast jakoś nie ma zamiaru do Kijowa.
Kościół katolicki już od lat 30' zeszłego wieku ciągnęło do faszyzmu, wygląda na to że nadal mu nie przeszło. Znamienne jest też to, z jakiego kraju pochodzi papież - bezpiecznego schronienia dla wszelkiego rodzaju nazistów uciekających z Niemiec po 2WW.
Jest oczywiste że Papież nie popiera wojny, nie popiera Rosji, ani agresji. Nie może tego jednak ubrać w takie słowa jakimi my to mówimy, choćby z tego powodu że jest Papieżem a nie anonimowym czytelnikiem w Internecie.
Właśnie dlatego, że jest rzekomym następcą pewnego konkretnego faceta (to podobno oznacza tytuł "papież") nie może się bawić w polityka i dyplomatę. Ja, jako niewierzący i umiarkowany antyklerykał mogę się bawić w podobne analizy, bo papież politykiem oczywiście jest. Ale gdybym był katolikiem, to nie ma miejsca na szarości. Musiałbym uznać, że papież stanął po stronie zła.
Żeby było zabawniej, jako niewierzącemu, umiarkowanemu antyklerykałowi mnie to przychodzi bez problemu. Papież rozwadniając odpowiedzialność za tę rzeź i relatywizując rosyjskie grzechy staje po stronie zła. Nie pierwszy raz w historii zresztą, ale to już temat na inną rozmowę.
Konfa akurat od samego początku krytykuje papę za to, że jest argentyńskim komunistą.
Radykałowie i konserwatyści ruszyli z kontr natarciem na Francesco wyczuwając sprzyjające warunki oraz nadarzającą się okazję do przywalenia "lewakowi".
No niestety, za to co powiedział ,lewacy już go bronić ani cenić nie będą.
Łatwo jest popsuć sobie względnie dobry albo przynajmniej neutralny PR (w końcu większość lewaków i tak jakoś specjalnie KK nie kochała, a i o tym, czym jest katolicyzm w Ameryce Łacińskiej mieli pojęcie).
Jak wiele Zła musi wyrządzić Kościół Katolicki by zostać uznanym za organizację rządzoną przez złych ludzi? Jak często musi stawać po stronie Zła by zostać uznanym za jego część?
Kościół w swojej historii dopuścił się wszelkiego rodzaju zbrodni, ale nadal niektórzy chcą widzieć w przywódcach katolickich autorytety moralne i przewodników duchowych.
Jeśli istnieje dobry Bóg i zły Szatana, to kościół katolicki z pewnością nie reprezentuje tego pierwszego, co najwyżej sobie to uzurpuje.
Ahaswer ---> a ile jeszcze ty musisz krwi napsuć żebyś zrozumiał że takie rzeczy piszą tylko źli ludzie.
Nie ma gdzieś w Chrześcijaństwie przestrogi o próbach szatana uwodzenia ludzi przez udawanie religijności i służby wobec Boga? Mógłbym przysiąć, że czytałem o tym kiedyś, a dokładnie to robi teraz Kościół - szerzy zło udając bogobojnych.
We wtorek
Kościół w obecnej formie i z przestarzałymi wartościami już nie ma racji bytu. Albo skończą z celibatem i zaczną normalnie żyć, wtedy docenią ludzkie życie, małżeństwo, wychowanie dzieci itd, do tego pedofili zaczną skazywać jak normalnych przestępców, albo za kilka lat ludzie sami ich zaczną palić na stosach.
To co mówi papież jest nie do przyjęcia i nie ma to żadnego uzasadnienia.
Nie wiem czy dla KK jest jeszcze jakiś ratunek, to wymagałoby całkowitego resetu, budowy tej instytucji od podstaw. Tak jak powiedział przedmówca, w obecnej formie KK nie ma racji bytu.
Co nie zmienia postaci rzeczy że jest to opinia nie pasująca do Europejskiego poglądu na kwestię ataku Rosji na Ukrainę.
Co się musi wydarzyć, żebyś przestał być forumowym templariuszem i odpuścił obronę KK (jako instytucji) za wszelką cenę?.
Nic. On jakakolwiek krytykę kk przyjmuje ad personam, więc nawet nie ma sensu dyskutować. Papież jest nieomylny, kk jest nad prawem świeckim, jakakolwiek krytyka kk jest niedopuszczalna, każdy który to robi jest "złym człowiekiem". Akurat tak nie zachowują się templariusze, a fanatycy religijni :P
Można powiedzieć, że jest idealną wizytówką reprezentowanego przez siebie kk :P Sęk tylko w tym, że papież odpuścił sobie już, w dużej części wykształconą Europę, gdzie coraz bardziej nasila się krytyka kościoła w skutek jego obecnej i wcześniejszej działalności, coraz bardziej przypominającej działania mafijne, i skupił się na niewykształconej i ciemnej ludności Ameryki Południowej, gdzie wszyscy mu jeszcze dają się wodzić za nos. I pod te tereny jest skierowana cała jego retoryka.
PR ot co. Przez większość wyznawców zostałoby to negatywnie odebrane więc tego nie robi.
Tak samo śmieszy mnie jak niektórzy mają pretensje że sportowcy znani globalnie typu Messi czy Ronaldo nie zabierają głosu w tej sprawie. Oni mają przypominam fanów też (a w zasadzie to głównie) w Ameryce pd Afryce i Azji. No właśnie. Lewandowski sobie może pozwolić na publiczne gesty bo on biznesy i tak planuje w Polsce robić po zakończeniu kariery, a Polska jest chyba najbardziej na świecie Anty-Rosja (chyba paradoksalnie bardziej niż sama Ukraina biorąc pod uwage cały przekrój społeczeństwa). Każdy robi to co z PRowego punktu widzenia przyniesie najwięcej korzyści.