Tunic | PC
Jeśli podobał Wam się Hollow Knight (a mi się bardzo podobał) to Tunic może Wam też niezwykle przypaść do gustu.
Tunic było tworzone przez ok. 7 lat głównie przez jednego człowieka — Andrew Shouldice — z pomocą kilku innych osób w późniejszym okresie. To, co developerzy w Tunic wyrabiają z sekretami, tajnymi przejściami i zagadkami, to po prostu przechodzi ludzkie pojęcie. Mind-blowing! Nigdy jeszcze czegoś podobnego w żadnej grze nie widziałem — a grałem naprawdę w sporo gier wielu różnych gatunków.
Do tego niezwykle oryginalna i niesamowita mechanika ze stopniowym znajdowaniem i kompletowaniem wbudowanej instrukcji stylizowanej na te do gier NES od Nintendo. To trzeba samemu zobaczyć, żeby docenić jak bardzo to dopracowane. Ja nie umiem znaleźć odpowiednich kombinacji słów, aby to wszystko opisać, a jeden eksperyment praktyczny jest wart 1000 teorii.
Andrew Shouldice (twórca Tunic) napisał tak:
"Jednym z naszych celów jest umożliwienie graczom znalezienie rzeczy, których nie powinni znaleźć. W miarę postępów (...) im więcej rzeczy znajdziesz, tym bardziej zaczniesz zauważać, że mogłeś podejść do tej sytuacji z innej perspektywy, albo że mogłeś być tam wcześniej. Możesz trafić w miejsca, które są zbyt niemiłe lub znaleźć skarb, którego nikt inny jeszcze nie znalazł" - A. Shouldice
Tunic to też jedna z bardzo niewielu gier — na pewno pierwsza od przynajmniej 10 lat — które naturalnie zainspirowały mnie do robienia notatek i rysunków pomocniczych w notesie w czasie grania. Normalnie, jakbym się wrócił do swoich czasów nastoletnich. Jestem pod dużym wrażeniem, co udało się osiągnąć twórcom gry...
Mam nadzieję, że z czasem Tunic stanie się klasykiem wśród fanów, podobnie jak z czasem Hollow Knight się nim stało. Hollow Knight również tuż po swojej premierze w 2017 przeszedł prawie bez echa. Z czasem zyskał uznanie i popularność.
Wielkie brawa dla twórców. Serdecznie polecam. Zwłaszcza ludziom, którzy nie przepadają za grami FromSoftware! Zapewniam, że etykieta "Souls-like" dla Tunic to tylko przylepka fanów i nic więcej. Nie ma się absolutnie czego obawiać. Gra ma też opcje Accessibility w razie czego — bardzo miło ze strony twórców, że to uwzględnili.
Dałem się namówić na wypróbowanie tej gry w oczekiwaniu na większe produkcje. Estetyka gra to nie moje klimaty, ale przymknąłem oko. Rozbawiło mnie to że zaczynamy z samym patykiem. Walka była prosta, ale zadawane obrażenia małe więc wymagająca. Mała czytelność otoczenia to zarówno minus jak i plus bo na prawdę dużo było ukrytych sekretów. Jak już zdobyłem miecz i odkryłem jak rozwinąć postać, to gra stała się o wiele przyjemniejsza. Niestety pierwszy duży boss okazał się sporą przeszkodą. To znaczy boss był łatwy, ale brak staminy zmuszał do kombinowania gdy nie można było ominąć ataku bossa. Jak już go ubiłem to gra mnie wciągnęła i z przyjemnością eksplorowałem i rozwijałem postać. Niestety w pewnym momencie zabrano mi wszystkie ulepszenia i zaczęło być naprawdę trudno. Na dodatek pojawiło się coś czego nie znoszę w grach, czyli fale przeciwników do pokonania. W tym momencie uznałem, że szkoda mojego czasu na tę grę :P
Mogło być lepiej (np. większa ilość broni itp) ale gra jest bardzo dobra. Prawdziwy oldschool, jeśli ktoś tęskni za starym zeldami to się nie zawiedzie.
Powiem tak nie moje klimaty, dałem grze szansę, bo chciałem w nią zagrać i zobaczyć z czym to się je, a że dostałem darmowego game passa, gdzie ta gra akurat jest to myślę sobie, a zobaczymy i....no nie wciągnęła niestety, nienawidzę soulslike'owych mechanik, a tutaj jest to podstawa gry, w niektórych idzie to przełknąć jak jest ich niewiele lub nie są męczące jak w Rise Of The Ronin czy w Star Wars Jedi obydwu częściach, w Death's Door się zakochałem i przechodziłem z wypiekami na twarzy, ale to Tunic nie dla mnie, myślałem że to coś podobnego, ale jest to kompletnie coś innego, jedyne podobieństwo tutaj to kamera z rzutu izometrycznego i tyle, nie będę oceniał, a to jedynie subiektywna opinia, nie dla mnie gra i tyle, a szkoda, miałem jakieś nadzieję.