Witam. Postanowiłem kupić nowy materac. Obecnie posiadam kieszeniowy, ale czytałem trochę o tych maywracaxh piankowych. Chciałem się zapytać was jaki polecacie.
Jak ważysz więcej niż 70kg, to w zasadzie żaden z dwóch
Wygniecie Ci się. Najlepsze są na sprężyny.
Boże broń! Od czasu jak kupiłem sobie materac z memory foam nie potrafię spać na żadnym innym.
Porządny i gruby to taki na jakim chcesz spać.
Mój z tego co pamiętam ma chyba 22 cm grubości.
Córkom kupiłem piankowo-sprężynowy i kiedyś się na nim przespałem. Rano czułem się jakby ktoś mnie kijem lał po plecach całą noc...
Ja miałem sam piankowy to się wygniótl (waze 75 kg). Teraz mam piankowo sprężynowy i jest super. Może jakiś tani kupiłeś i przez to...
A może ty kupiłeś tani piankowy?
Ja oddaję głos na piankowy, ten co mam ma grubość 26cm i śpi się rewelacyjnie. Poprzedni też piankowy wytrzymał 10 lat a obecny mam ponad 2 lata i nie widać żadnego wygniecenia.
Piankowo sprężynowy też kupiłem za 5 stów on już go mam 5 lat i zero wgnieceń i sprężyny też nie "powyskakiwały". No jest już trochę miększy ale nie ma wgnieceń.
No to o czym my tu rozmawiamy, za 500zł to to był zwyczajnie szajs a nie dobry materac.
To za ile uważasz powinno się mieć dobry materac?
Uważam, że coś na czym spędzamy średnio 1/3 życia warto kupić porządnej jakości i nie oszczędzać na swoim komforcie. Konkretnych cen ci nie podam bo nie jestem specjalistą w tej dziedzinie. Mogę ci podać to co miałem, wcześniej to był materac z ikei za pi razy drzwi 2k zł i komfort bardzo dobry a obecnie mam z janpol wysoki model. Czy to były/są najlepsze wybory nie wiem, ale jakość i wytrzymałość obu materacy oceniam na przynajmniej bardzo dobrą.
No ja mam dziewięć lat kieszeniowy dwustronny, średnia twardość i jest super, chociaż widać już trochę wgniecenie, więc pewnie za jakiś czas zmienię. Piankom nigdy nie ufałem, każda się IMHO ugniecie i to szybciej niż sprężyny... Serio wytrzymuje dziesięć lat bez problemów?
Ja też teraz mam kieszeniowy gdzie od 6 lat. Zmieniam, bo mi się powygniatał już i to z obu stron. Tylko wtedy wziąłem dwustronny h2/h3. Teraz piankę dwustronną h3/h4.
Wszystko jest pewnie kwestią budżetu. Jak się wybierze tani materac to obojętnie jakiego typu będzie to się może szybko ugnieść. Poprzedni materac piankowy miałem 10 lat i lekkie ugniecenie było, ale też bez przesady. Obecny mam 2,5 roku i nie widać żadnego zużycia.
A ja się podepnę pod temat.
Co sądzicie o materacach wodnych? Warto sobie taki zakupić? Pytam, bo ostatnio właśnie rozważam kupno takiego materaca. Ktoś coś?
Oba rozwiązania mają swoje wady i zalety. Im większy budżet, tym wady są mniej doraźne lub nie występują.
Największą zaletą sprężyn w kieszeniach (których im więcej tym lepiej) jest możliwość podzielenia materaca na strefy o różnym poziomie twardości. Dzięki temu jesteśmy w stanie zbliżyć się do idealnej pozycji kręgosłupa podczas spania bez konieczności stosowania stelaża z regulacją. Niezależnie czy śpisz na boku czy plecach - obszar w okolicy pośladek oraz ramion musi być bardziej miękki niż w okolicach lędźwi.
Myślę, że w dzisiejszych czasach jesteśmy w stanie wyprodukować sprężyny z takiego stopu, które będą trzymały swoje parametry latami. Jednakże jak Panowie wyżej napisali - trzeba się trochę "wykosztować".
Kolejną zaletą jest / może być (tego do końca nie jestem pewien) zmniejszony efekt oddziaływania ruchów jednej osoby na część materaca pod drugą osobą (jeśli mówimy o materacu dla pary). Każda ze sprężyn jest niezależna, więc w teorii "wiercenie" się jednej osoby powinno być niewyczuwalne dla drugiej, jednakże nikt nie śpi na gołych sprężynach. Zawsze jakaś warstwa(y) pianki bezpośrednio pod d*pą jest, więc może to być znikoma różnica względem materacu w pełni z pianki.
W przypadku pianek wygląda to nieco inaczej, gdyż są różne rodzaje pianek. Mocno upraszczając mamy "zwykłe" pianki oraz pianki termoplastyczne, zwane także "memory foam". Te pierwsze są naturalnie gorsze w kontekście komfortu snu, co nie znaczy, że nie mogą być trwałe. Pianka termoplastyczna jest obecnie chyba najlepszym materiałem zastępującym tradycyjne rozwiązania.
To, co ją wyróżnia na tle innych pianek, to zmiana jej twardości w zależności od temperatury otoczenia. W przypadku osoby leżącej na takim materacu działa to w ten sposób, że części ciała, które są najbardziej wysunięte na zewnątrz oraz te, na których opiera się najwięcej masy są pierwszymi miejscami kontaktowymi z materacem. Dzięki temu właśnie w tych miejscach pianka "poddaje się" bardziej niż w innych, w efekcie czego mamy bardzo dobre podparcie na całej powierzchni naszego ciała.
Nie mam pojęcia ile gatunków pianki termoplastycznej w rzeczywistości istnieje, więc cecha "pamięci kształtu" może nie odnosić się do wszystkich z nich. W teorii taka pianka powinna powracać do swojego pierwotnego kształtu nawet po długim czasie eksploatacji.
Osobiście mam poduszkę w pełni z pianki termoplastycznej, którą użytkuję już drugi rok. Wszystkie pokrowce, które były z nią dostarczone dosyć mocno opinają ją na brzegach. Ktoś by pomyślał, że po dwóch latach powinna być w tych miejscach permanentnie zgnieciona (poduszka była w takim stanie 27/7). Nic bardziej mylnego - po zdjęciu pokrowca i odczekaniu minuty wraca do swojego "dziewiczego" kształtu. :) Także z mojej strony bardzo polecam poduszki z pianki TP.
Na rynku jest pełno materaców, które zawierają oba rozwiązania oraz także przekładki z jeszcze innych materiałów, które rzekomo mają mieć pozytywny wpływ na jakość snu, zdrowia, czy samopoczucia. Generalnie wydając większą sumę powinniśmy być spokojni o jakość i trwałość zastosowanych materiałów, niezależnie od tego, czy są to pianki czy sprężyny. Wybór najlepiej byłoby wtedy podjąć opierając się na własnych doznaniach organoleptycznych. :)